Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Kobiety ze Lwowa

Beata Kost

Kobiety ze Lwowa

7.4

(30 ocen) wspólnie z

44,90

 

W 1930 roku otwarto we Lwowie Muzeum Zasłużonych Polek. W niewielkich salkach znalazły się obrazy, rzeźby, zdjęcia, dokumenty oraz pamiętniki z powstań i wojen. A także osiemnaście pudeł z biogramami. Można się domyślać, że były wśród nich nazwiska znane, ale i te zupełnie zapomniane. Podobnie jak w zebranych tu opowieściach.
Oto historie lwowianek, które mieszkały w tym mieście całe życie albo tylko chwilę. To próba odpowiedzi na pytanie, jakie były one same i jaki był „ich Lwów”: Lwów wybitnych aktorek i wielkich śpiewaczek, ideowych nauczycielek i zasobnych arystokratek, dzielnych feministek i uduchowionych muz, pełnych poświęcenia żołnierek i wybitnych naukowczyń.
Burzliwa historia Lwowa i zmiana granic sprawiły, że muzeum nie przetrwało, podobnie jak wiele historii kobiet, które współtworzyły to miasto. Kraj zapomniał o swoich literatkach, przebrzmiała sława aktorek, poszły w niepamięć skandalizujące romanse femmes fatales, a praca kresowych siłaczek może budzić dziś politowanie. Poza nielicznymi wyjątkami nie są patronkami ulic, nie mają pomników ani tablic pamiątkowych. Ich codzienne sprawy, dorobek i osiągnięcia wciąż pozostają na marginesie wiedzy o Lwowie. Pozostają nieznane: zarówno bohaterki haseł w encyklopediach , jak i „dziunie” opiewane w lwowskich piosenkach.
Beata Kost urodziła się we Lwowie w polskiej rodzinie jako obywatel radziecki. Zawsze czuła się Polką, jednak nie do końca czuje się lwowianką. W ostatnim czasie to się jednak zaczęło zmieniać. Wychowała się w polskiej enklawie, która chroniła swoje dzieci przed utratą tożsamości narodowej. Rodzina, tajne zajęcia, lekcje religii, działalność kulturalna i społeczna stworzyły w jej sercu obraz małej ojczyzny, który z upływem czasu przestał pasować do aktualnej radzieckiej i poradzieckiej rzeczywistości. Gdy wyjechała na studia do Warszawy, zachłyśnięta polskością stolicy w pewnym sensie starała się o swoim mieście zapomnieć. Więź z miejscem urodzenia okazała się jednak silniejsza. Pewnego razu koleżanka poprosiła ją o oprowadzenie po mieście polskiej wycieczki. Ta chwila zmieniła wszystko… Beata Kost jest autorką Albumu lwowskiego przypominającego dawnych polskich mieszkańców tego miasta. Jest dziennikarką „Kuriera Galicyjskiego”, działa też społecznie i popularyzuje wiedzę na temat dawnej polskiej lwowskiej tradycji i historii.

Marginesy
Broszurowa ze skrzydełkami

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-657-8066-9

Liczba stron: 400

Format: 17.1x22.4

Cena detaliczna: 44,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...