Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Dziedzictwo
6.3

(38 ocen) wspólnie z

19,95

 

Rodzinne tajemnice są jak puszka Pandory – gdy raz je poznasz, nigdy się od nich nie uwolnisz.

Adam Floriański, który swoje zamiłowanie do historii i genealogii zamienił w sposób na życie, zobowiązuje się do odnalezienia polskich przodków pewnego zamożnego biznesmena ze Stanów Zjednoczonych. Wyrusza do wsi Sadowne aby przejrzeć kartoteki kancelarii parafialnej i porozmawiać z mieszkańcami. Pozornie zwykłe zlecenie niespodziewanie przemienia się w długą misję która z każdym dniem staje się coraz bardziej niebezpieczna dla Adama…
Tymczasem w jednym z mieszkań w Warszawie ktoś odnajduje zwłoki młodego blogera. Śledztwo oraz wszelkie ślady dowodzą, że było to samobójstwo. Komisarzowi Piotrowi Mączyńskiemu coś jednak nie daje spokoju. Trafia na nowe dowody, rzucające na sprawę zupełnie inne światło.
Czy za śmiercią chłopaka stoi ta sama osoba, która próbuje pomieszać szyki Adamowi? Jaką rolę odegra w tej historii wielka polityka? Ile niewygodnych tajemnic kryje niepozorna wieś na Mazowszu?

Dzięki bezbłędnemu połączeniu fikcji literackiej oraz faktów, Gołębiowski tworzy niekonwencjonalną powieść sensacyjną, otwierającą przed czytelnikami nieprzewidywalny świat i poruszającą, sięgającą do korzeni historię.
Klaudia Kobylańska, Historia.org.pl

Mimo fikcji literackiej wszystkie wydarzenia opisywane w Dziedzictwie mogłyby mieć miejsce. Kryminał w doskonały sposób przedstawia, jak poszukiwania genealogiczne wkraczają w każdą dziedzinę życia. Demony minionych wieków, które w efekcie doprowadzają do najgorszych czynów. Czy Adam Floriański przez przypadek otworzył puszkę Pandory w świecie wielkiej polityki?
Alan Jakman, redaktor naczelny miesięcznika genealogicznego ""More Maiorum""

Nowe ugrupowanie polityczne zdobywające coraz większą popularność, tajemnicza śmierć młodego blogera i poszukiwanie rodzinnych korzeni na zlecenie zamożnego biznesmena z USA — jak te wszystkie wątki połączyć w zgrabną całość? Grzegorz Gołębiowski po raz drugi zaprasza czytelników do śledztwa prowadzonego przez Adama Floriańskiego, zajmującego się badaniami genealogicznymi. W przeszłości kryje się jeszcze wiele sekretów, które i dziś mogą budzić wielkie namiętności.
Robert Frączek, notatnikkulturalny.pl

Grzegorz Gołębiowski – z zamiłowania genealog. Z wykształcenia ekonomista. Profesor Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie. W styczniu 2018 zadebiutował powieścią Cień przeszłości.

Novae Res
Broszurowa ze skrzydełkami

Data pierwszego wydania:
2018-11-15

ISBN: 978-83-814-7186-2

Liczba stron: 292

Format: 19.0x12.0

Cena detaliczna: 35,99 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...