Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Obciążeni. „Eutanazja” w nazistowskich Niemczech

Gotz Aly

Obciążeni. „Eutanazja” w nazistowskich Niemczech

7.0

(74 ocen) wspólnie z

29,90

 

Zaczęło się przy Tiergartenstrasse 4 w Berlinie, skąd kierowano zbrodnią, nazwaną później od tego adresu akcją T4. Od stycznia 1940 roku do sierpnia 1941 zamordowano ponad siedemdziesiąt tysięcy osób upośledzonych psychicznie. Łatwość, z jaką zrealizowano to przedsięwzięcie, zaskoczyła nawet organizatorów akcji.
W latach 1939–1945 zabito w sumie około dwustu tysięcy Niemców. Sprawcy tych morderstw nazywali je „eutanazją”. Ofiary ginęły w komorach gazowych, były rozstrzeliwane, głodzone lub trute. Zabójcami byli naukowcy, lekarze, pielęgniarze, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, policja, pracownicy instytucji ochrony zdrowia i pracy. Działali wpół jawnie, ale w centrum społeczeństwa. Ofiary były bezbronne.
Wielu Niemców popierało zabijanie „darmozjadów”. Tylko nieliczni je potępiali, inni w najlepszym wypadku milczeli. Dopiero dzisiaj, po prawie siedemdziesięciu latach, z zapomnienia wyłaniają się ci, którzy musieli umrzeć, ponieważ ktoś określił ich życie jako „bezwartościowe”.
Powstanie tej książki poprzedziły wieloletnie badania zapoczątkowane w 1981 roku. Niektóre źródła autor odkrywał lub opracowywał jako pierwszy. O swojej pracy w tamtym okresie mówi, że wymagała „dużego samozaparcia i zdolności detektywistycznych”. Okoliczności, w jakich książka powstawała, trudności z dotarciem do źródeł i przeszkody, także ze strony niemieckiego środowiska historyków i politologów, również zasługują na uwagę czytelnika.
"Götz Aly rozlicza się z Niemcami, analizując historyczny kontekst masowego poparcia dla eugeniki i eutanazji dwustu tysięcy współobywateli niezdolnych do tzw. produktywnego życia. Interesuje go zaskakująco silne wsparcie dla eutanazji ze strony większości niemieckich psychiatrów, osób utytułowanych i zasłużonych oraz bardzo słaby opór społeczeństwa wobec uśmiercania ich chorych dzieci, rodziców i sąsiadów. W efekcie dochodzi do wniosku, że chore było całe społeczeństwo, które zatraciło instynkt moralny. Aly jest też radykalnym krytykiem niemieckiego establishmentu naukowego, traktującego fenomen Trzeciej Rzeszy jako pewien wypadek przy pracy. To fantastyczna i mądra książka. Dobrze, że ukazuje się w języku polskim." Prof. dr hab. Andrzej Żbikowski

Czarne
Oprawa twarda

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania:
2015-09-30

ISBN: 978-83-804-9150-2

Liczba stron: 328

Czarne

Format: 15.6x23.7

Cena detaliczna: 44,90 zł

Tłumaczenie: Viktor Grotowicz

Rok wydania: 2015

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...