Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Humans of New York. Ludzie Nowego Jorku. Historie

Brandon Stanton

Humans of New York. Ludzie Nowego Jorku. Historie

8.5

(67 ocen) wspólnie z

59,00

Miliony nowojorczyków, miliony historii godnych zapamiętania.

Mijają się i potrącają na ulicach gigantycznego miasta. Anonimowi, obcy, niewidzialni. A przecież za każdym z nich stoi jedyna w swoim rodzaju historia. Każdy przeżył w życiu coś pięknego i interesującego. Każdego spotkały niepowodzenia i, nierzadko, dramaty. Każdy z nich ma swoje pasje. Oto oni – ludzie Nowego Jorku.

Ze wszystkimi mieszkańcami miasta, które nigdy nie śpi, Brandon Stanton porozmawiać nie był w stanie. Mimo to od wielu lat z radością przemierza ulice, aby tysiącom nowojorczyków zrobić zdjęcie i wysłuchać ich historii. Kilkaset takich fascynujących spotkań złożyło się na tę unikatową książkę.

Szczere dialogi, przejmujące wyznania, zabawne anegdoty okraszone jedynymi w swoim rodzaju fotografiami zachwycają, porywają, intrygują i skłaniają do refleksji.
Facebookowy fanpage Humans of New York ma 18 milionów fanów. Pierwsza książka Brandona przez 25 tygodni nie schodziła z listy bestsellerów „New York Timesa”.

Ludzie Nowego Jorku: Historie to pasjonujący i tętniący emocjami obraz stolicy świata.


Nie znajdziemy tu osądów, a jedynie czystą obserwację i szacunek, które przekładają się na niesamowitą lekturę oraz doświadczenie wizualne.

„Publishers Weekly”



Niektórzy uliczni fotografowie ukrywają się za budkami telefonicznymi niczym paparazzi, aby fotografowana osoba nie była świadoma ich obecności. Stantona interesuje tymczasem właśnie ta niezręczna interakcja, to burzenie murów pomiędzy obcymi sobie ludźmi.

„The Huffington Post”




BRANDON STANTON swoją niezwykłą przygodę z fotografią rozpoczął po utracie posady handlowca. Robił zdjęcia w Chicago, Pittsburghu i Filadelfii, w końcu dotarł do Nowego Jorku. Fotografie oraz przeprowadzone przez siebie rozmowy zamieszczał na blogu Humans of New York. Wydana pod tym samym tytułem książka błyskawicznie utorowała sobie drogę na szczyt listy bestsellerów. Magazyn „Time” uznał Stantona za jednego z „30 ludzi przed trzydziestką, którzy zmieniają świat”, a ABC News ogłosiło go „osobowością tygodnia”. Współpracował z ONZ i został zaproszony do Białego Domu, aby sfotografować prezydenta Baracka Obamę. Jest absolwentem University of Georgia. Mieszka w Nowym Jorku, podróżuje i ciągle pracuje nad nowymi projektami.

Sine Qua Non
Data pierwszego wydania:
2016-11-23

ISBN: 978-83-792-4710-3

Liczba stron: 432

Sine Qua Non

Format: 165x235mm

Cena detaliczna: 59,00 zł

Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski

Rok wydania: 2016

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...