Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Animacja autorska w PRL w latach 1957-68 Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego

Hanna Margolis

Animacja autorska w PRL w latach 1957-68 Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego

39,90

 

Hanna Margolis w książce Animacja autorska w PRL w latach 1957–1968. Ukryty projekt Kazimierza Urbańskiego łączy kompetencje historyczki sztuki, krytyczki artystycznej i animatorki, co sprawia, że wyposażona jest w narzędzia badawcze i wiedzę z obranej dziedziny, jak i obserwacje oraz doświadczenie w działaniach artystycznych, organizacyjnych i produkcyjnych filmu animowanego. Autorka bada proces wyłaniania się w PRL praktyk i strategii animacji autorskiej oraz dokonuje rewizji dotychczasowych sądów na ten temat, dołączając do publikacji, które zaczynają składać się na rosnący powoli korpus polskich tekstów z dziedziny kultury produkcji. Trafnie wybrała metody pracy na dokumentach z publicznych i prywatnych archiwów, przeprowadziła wywiady z bohaterem książki, jego współpracownikami i studentami, sama była studentką Urbańskiego.
Problematyka polskiego filmu animowanego jest prawdopodobnie najbardziej zaniedbanym tematem w dziedzinie refleksji naukowej o filmie, a książka Margolis ma charakter wyraźnie polemiczny wobec dotychczasowych publikacji i obiera nieużywaną w refleksji nad animacją ścieżkę, w której neutralne zdawałoby się pojęcia, jak film polski, polska animacja, animacja autorska, stają się problematyczne.
Autorka prezentuje sytuację instytucji kinematograficznej w Polsce od lat odwilży i kluczowe dla zrozumienia paradoksów animacji autorskiej filmy Jana Lenicy i Waleriana Borowczyka, które – zupełnie inaczej niż inni badacze – przybliża jako produkcje Zespołu Filmowego Kadr zrealizowane w Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie i z tego precedensu, a nie tylko talentu grafików, wysnuwa wnioski natury badawczej. Realizacje Lenicy i Borowczyka stają się głównym punktem odniesienia, niejako probierzem ukrytego w historii kina projektu Kazimierza Urbańskiego, powstałego w tym samym czasie w Pracowni Rysunku Filmowego przy krakowskiej ASP. Badaczka przybliża metody pracy, dydaktyki i teorii Urbańskiego. Nurt filozoficznej refleksji, uprzywilejowany w badaniach animacji, zderza z „dramatem materii”, kompozycjami kinetycznymi pozbawionymi scenariusza lub traktującymi go pretekstowo. Wreszcie staje się jaśniejsze, co Urbański rozumiał przez termin „kinoplastyka” i jak wcielał tę ideę w praktykę. Uzyskujemy także dostęp do „tygla laboratoryjnego”, mitycznego krakowskiego oddziału Studia Miniatur Filmowych, z którego wywodziło się całe pokolenie polskich animatorów, niejako z symbolicznego „ojcobójstwa” jego założyciela.
Książka przekonuje, jak wiele z dorobku autorskiej animacji ma swoją kontynuację we współczesności i jak bezbronni, a nawet bezmyślni pozostajemy, nie zdając sobie w pełni sprawy z tego pełnego paradoksów dziedzictwa.

Z recenzji dr hab. Moniki Talarczyk-Gubały

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Oprawa miękka

ISBN: 978-83-233-4639-5

Liczba stron: 174

Cena detaliczna: 39,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...