Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Drzewa w moim lesie

Bernd Heinrich

Drzewa w moim lesie

6.7

(54 ocen) wspólnie z

23,24

 

Bernd Heinrich już jako dziesięcioletni chłopiec znał las na wylot. Gdy został profesorem biologii, kupił leśną działkę w stanie Maine, postawił na niej niewielką chatkę i zaczął obserwować, badać i poznawać drzewa. „Drzewa w moim lesie” to podsumowanie kilkudziesięciu lat tych leśnych przygód i osobistych doświadczeń.

Nawiązując do klasycznego pisarstwa przyrodniczego, Heinrich dzieli się z czytelnikiem osobistymi refleksjami i eseistyczną erudycją. Drzewa widziane oczami naukowca i miłośnika przyrody to istoty niezwykłe. Uczestniczą w „wyścigu zbrojeń”, dopasowują się i przystosowują. Jedne dożywają sędziwego wieku, inne giną młodo. Nieobcy jest im stres. Potrafią sygnalizować, że zamierzają wydać nasiona, aby zachęcić sąsiadów do tego samego. Porozumiewają się, ale nie potrafimy ich zrozumieć, bo zbyt słabo znamy ich język. Heinrich w fascynujący sposób pokazuje, jak las potrafi sam sobą zarządzać. I dodaje: „ratując jeden gatunek zwierząt lub połać lasu, ratujemy świat”.

Oto leśna biografia stworzona przez naukowca, właściciela i opiekuna lasu na Adam Hill. Lasu, który dla Bernda Heinricha od dziesięcioleci jest laboratorium, salą wykładową i wielką pasją.

Książka otrzymała Nagrodę Literacką Nowej Anglii w kategorii literatury faktu oraz Nagrodę im. Franklina Fairbanksa.

„Nie mogę pojąć, że napisał tyle książek, a każda kolejna dotyczy innego wycinka natury. Ale może tak właśnie się dzieje, kiedy cały swój czas poświęcasz na obserwację: cierpliwą, wnikliwą, niezakłóconą bodźcami z zewnątrz. Heinrich robi to od ponad pół wieku, stawia pytania i samodzielnie szuka na nie odpowiedzi. Jego laboratorium jest las, w którym wybudował chatę. Oto posłaniec z czasów, gdy wiedza była skarbem, a nie czymś dostępnym za jednym kliknięciem. Z czytaniem Heinricha jest jak z drzewami, ich długowiecznością i tym uporczywym dążeniem ku niebu – trudno o lepszą lekcję pokory.” Adam Robiński

„„Drzewa w moim lesie” to liryczne świadectwo oszałamiającej złożoności świata natury, a zarazem niezwykły zapis historii człowieka, który chcąc zmienić świat, zaczyna od swojego kawałka ziemi.” „Kirkus Reviews”

„Pełne pasji i zaangażowania studium miejsca, w którym subtelności okazują się istotniejsze od widowiskowych zjawisk, a wiedza naukowa pięknie splata się z osobistymi wspomnieniami.” „The New York Times”

Czarne
Oprawa miękka

Wydanie: 1

Data pierwszego wydania:
2018-09-19

ISBN: 978-83-8049-719-1

Liczba stron: 216

Cena detaliczna: 34,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...