Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Hawaikum. W poszukiwaniu istoty piękna

Opracowanie Zbiorowe

Hawaikum. W poszukiwaniu istoty piękna

6.6

(146 ocen) wspólnie z

27,64

 

Książka wydana wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie i Muzeum Historii Fotografii w Krakowie
Autorzy tekstów: Dariusz Czaja, Hubert Francuz, Monika Kozień, Marta Miskowiec, Marcin Smerda, Jan Sowa, Filip Springer, Ziemowit Szczerek, Józef Tischner, Marta Urbańska
Autorzy fotografii: Agata Pankiewicz, Marcin Przybyłko
Kraj egzotyczny jest z definicji ciekawy, niezwykły i osobliwy. Cechuje się odmiennym klimatem i kulturą. Możemy go podziwiać, śmiać się z niego, ale nigdy nie zrozumiemy go w pełni, choćbyśmy nawet bardzo chcieli. Jest nam obcy i taki już pozostanie. Autorzy tekstów i fotografii składających się na niniejszą publikację nie szukali egzotyki daleko, dla nich jest nią Polska. Obserwują i pokazują krzykliwe i kłujące w oczy otoczenie. Dla jednych będzie to kicz, dla innych tandeta. Autorzy książki nazywają to „hawaikum”.
"„Hawaikum” to słowo, którego nam brakowało. Opisuje nieopisane. Chwyta za nogi i powala na ziemię. A potem rozprawia się z tym, co być może przeczuwaliśmy, ale nigdy tego nie werbalizowaliśmy. „Hawaikum” to ten zgrzyt gdy w przestrzeni - wizualnej, muzycznej, kulinarnej - odkrywamy fałsz. Bo przecież te wszystkie importy są brnięciem w obce nam konteksty i stwarzaniem ich na nowo. Nieważne, że odwołujemy się do czegoś, co tak naprawdę nie istnieje. Ważne, że to nie jest stąd. Do lokalnego kontekstu odwołać się nam najtrudniej. A jeśli już to robimy to kończy się na dziewiętnastowiecznym wymyśle z ciupagą." Filip Springer
"Hawaiki to mityczne miejsce, skąd wywodzą się niektóre ludy polinezyjskie. To legendarna kraina przodków, gdzie po śmierci wracają duchy zmarłych. To egzotyczna utopia. Magiczne nie-miejsce, którego próżno by szukać na mapie. W przeciwieństwie do tego, Polska jest krajem o jasno określonych granicach – czasowych i przestrzennych. Na pierwszy rzut oka nie ma tu nic egzotycznego. Etnicznie niezróżnicowana, religijnie jednolita, konserwatywna, tradycyjna i banalna Polska. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest tu oczywiste i bezproblemowe. Jeśli tylko spojrzymy na nią przez odpowiednie okulary, które paradoksalnie – jak Pan Hilary – nosimy już na własnym nosie, odkryjemy w niej egzotyczny urok i osobliwe piękno. Przyroda, kuchnia, budynki, ludzie na każdym kroku manifestują tu bowiem swoją wyjątkowość. Wystarczy tylko spojrzeć, a okaże się, że nasze „polonicum” to w rzeczywistości „hawaikum”." Marcin Smerda

Czarne
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania:
2015-09-02

ISBN: 978-83-804-9117-5

Liczba stron: 272

Czarne

Format: 17.1x22.0

Cena detaliczna: 49,99 zł

Rok wydania: 2015

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...