Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Jak uzdrowić służbę zdrowia? Raport o światowych systemach opieki zdrowotnej

Goodman John C., Herrick Devon M., Musgrave Gerald L.

Jak uzdrowić służbę zdrowia? Raport o światowych systemach opieki zdrowotnej

6.3

(3 oceny) wspólnie z

25,34

 

Pod wpływem lewicowej propagandy i gróźb szerzonych przez administrację państwową,
przeciętny pacjent uważa, że gdyby nie państwo, umarłby w bólach i mękach w wieku 25 lat pozbawiony szans na opiekę medyczną.
Tak myślą nie tylko Polacy. Powszechną służbę zdrowia popierają Francuzi, Niemcy, Holendrzy, Czesi, Włosi, Hiszpanie, ostatnio nawet Amerykanie. Ponad połowa obywateli Stanów Zjednoczonych uległa już naporowi sił lewicy i domaga się upaństwowienia health service, czego owocem jest ponad pięćdziesięcioprocentowe poparcie dla ambicji prezydenckich p. Hillary Clinton, kandydatki znanej z niechęci do rynku, orędowniczki państwowej służby zdrowia. Trudno w takich okolicznościach upierać się, że wszyscy są głupi. Coś widocznie musi być na rzeczy...
I tu potwierdza się odwieczne spostrzeżenie, że człowiek, bez względu na rasę, wykształcenie, zamożność, płeć, czy wiek chętniej posługuje się emocjami niż rozumem. Przeciętny Kowalski, ale i Schmidt, Svenson czy Smith uważa, że będzie bardziej chorowity niż statystyczna średnia i dlatego godzi się mimo wszystko na taki chory układ. Liczy bowiem, że ktoś za te jego nadmierną chorowitość zapłaci. Tymczasem skrupulatny rachunek i logika dowodzą, o czym piszą autorzy książki, że najtaniej kupujemy wtedy, gdy każdy płaci za siebie i gdy ma wybór. I choć teoretycznie uspołecznienie systemu opieki zdrowotnej ze względu na efekt skali powinno wpłynąć na obniżenie kosztów opieki medycznej, przy monopolu państwa, pod nieobecność konkurencji i prywatnej własności jest to alternatywa droższa i gorsza. I choćbyśmy zmieniali ustawy, co dwa tygodnie, sytuacja się nie zmieni, bo cele pacjentów i polityków są sprzeczne. My wydajemy pieniądze własne, politycy cudze. Nam chodzi o to, by na zdrowie wydawać jak najmniej, im, przeciwnie, oni kupują dla siebie głosy w wyborach. Podobne problemy mają Niemcy, Francuzi, Anglicy a w mniejszym stopniu nawet Amerykanie. Oni wszyscy mają jednak od lat równolegle prywatną służbę zdrowia, mocne firmy ubezpieczeniowe i znacznie więcej pieniędzy.
Dla Polaków najlepszym wyjściem jest uwolnienie służby zdrowia spod rządów państwa, wprowadzenie konkurencji na rynku usług medycznych, przywrócenie „archaicznego” systemu, w którym pacjent płaci temu, kto go leczy. Usługi medyczne są takim samym towarem, jak mleko, benzyna czy ziemniaki, a skoro tak, płaćmy za nie tak, jak płacimy za mleko, benzynę czy ziemniaki. W interesie własnego zdrowia, pacjent musi dbać o portfela lekarza, który w trosce o swój portfel dba o stan zdrowia pacjenta. Pośredników nie potrzeba. Poza jednym – poza ubezpieczeniem.

Fijorr Publishing
Oprawa miękka

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-898-1245-2

Tytuł oryginalny: Lives at Risk. Single-Payer National Health Insurance Around the World

Liczba stron: 372

Format: 145x204mm

Cena detaliczna: 32,70 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...