Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Ocalona Atlantyda

Jadwiga Mizńska

Ocalona Atlantyda

24,40

 

"Od dziesięciu mniej więcej lat Pani Zo. ma swojego Gołębia. Choć może to raczej to Gołąb ją ma. Któregoś dnia przysiadł na zewnętrznym, blaszanym parapecie jej położonego na dziesiątym piętrze mieszkania. Nazajutrz Gołąb pojawił się o tej samej porze, a potem pojawiało się to dzień w dzień. Kiedy opowiadała o tym, Mi., ta wyraziła przypuszczenie, że to może nie zwykły gołąb - ptak, lecz dusza męża Pani Zo. Byli małżeństwem idealnym. Ukończyli te same studia, pracowali w tym samym zawodzie, razem wykonywali wiele prac i je wystawiali, czytali te same książki, słuchali takiej samej muzyki, tańczyli wyłącznie ze sobą. Znajomi i przyjaciele zwykle ich imiona wymieniali razem, jakby chodziło o tę samą istotę. Gdy He., mąż Pani Zo., po krótkiej i dramatycznej chorobie zmarł przedwcześnie tego samego dnia co i mąż Mi., kobiety zbliżyły się do siebie. Wspólnie spędziły pierwsze samotne Boże narodzenie a potem obchodziły kolejne rocznice śmierci mężów. Zaczęły się coraz częściej spotykać bez okazji. Aby uporać się z rozpaczą i żałobą, Mi, pisała książki, zaś Zo. tworzyła cykle grafik, które nazwała Medytacjami. Głównym motywem pierwszego cyklu były kolumny. Wyrastające prosto z ziemi do nieba, ale gdzieś po drodze albo od góry potrzaskane. Pozbawione kapitelu lub fundamentu. Czarne kreski odcinały się boleśnie od okrutnego, białego tła. Cykl drugi zawierał różne warianty czarnych abstrakcyjnych kresek na niebieskim tle. Milczenie zakrzepłej czerni na nieludzkiej bieli ustąpiło wypogodzonemu błękitowi. Przy trzecim cyklu Mi. przestała się już bać o Zo. Eksplodował on gwałtowną purpurą zderzoną z nasyconą czernią. Ogniste płomienie ją pochłaniały i triumfowały nad martwotą. Gołąb przyfrunął na parapet właśnie wtedy. Wszyscy znajomi namawiali Zo. żeby mu nadała jakieś imię, w końcu to długoletni znajomy. Ona jednak stanowczo odmawiała:

- Wiem na pewno, że ten gołąb, to Gołąb. I on to wie.

W mówieniu nie widać różnicy między małymi a wielkimi literami. Ale Mi. Ją słyszała i rozumiała."

Jadwiga Mizińska Ocalona Atlantyda

UMCS
Oprawa miękka

ISBN: 978-83-227-9090-8

Liczba stron: 162

Format: 14.6x23.4

Cena detaliczna: 29,40 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...