Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Oględziny zwłok i miejsca ich znalezienia

Monika Całkiewicz

Oględziny zwłok i miejsca ich znalezienia

7.3

(31 ocen) wspólnie z

45,00

 

Pierwszą refleksją, jaka nasuwa się po przeczytaniu Oględzin zwłok i miejsca ich znalezienia, jest to, że książkę tę napisał ktoś, komu nie są obce – i znane tylko z teorii – problemy związane z tak istotną czynnością procesową, jaką są bez wątpienia oględziny zwłok (ludzkich) i miejsca ich znalezienia. Pracę tę, w takiej formie i ujęciu, mógł napisać tylko „praktyk”, który taką czynność wielokrotnie o! sobiście wykonywał, a co więcej – praktyk z rozległą znajomością tematu od strony teoretycznej, który w sposób przystępny wykorzystał tę wiedzę przy omawianiu praktycznych aspektów przeprowadzania oględzin zwłok, tworząc publikację, którą można z całą odpowiedzialnością nazwać „podręcznikiem” dla pracowników organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Druga refleksja jest związana z tym, że Autorka, czynny zawodowo prokurator, prezentuje swoje poglądy na temat szczegółowych zagadnień związanych z tematem pracy trzymając się ściśle realiów polskiego wymiaru sprawiedliwości i jego możliwości technicznych, co uważam za ogromną zaletę tej książki. Nie ma w niej bowiem, bez wątpienia atrakcyjnych dla laika, opisów oględzin zwłok, ujawnionych podczas tej czynności śladów i ich interpretacji wspartej animacją komputerową, jak np. w popularnych serialach kryminalnych w rodzaju CSI, co rzeczywiście robi wrażenie, ale ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. W porównaniu z przedstawionymi w takich filmach możliwościami kryminalistyki omówione przez Autorkę „polskie realia” w tym zakresie wydają się być ubogie, a stan polskiej kryminalistyki zatrważająco odległy od światowych osiągnięć tej nauki, jednakże są to informacje prawdziwe. - dr Bogusław Michalski, prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Monika Całkiewicz ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jej rozprawa doktorska została uznana w konkursie Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego im. prof. Tadeusza Hanauska za najlepszą pracę 2004 roku z dziedziny kryminalistyki. Od 2004 r. jest prokuratorem, a od 2006 r. – adiunktem w Katedrze Prawa Karnego Akademii Leona Koźmińskiego. Prowadzi wykłady z zakresu kryminalistyki, medycyny sądowej, psychiatrii i psychologii sądowej oraz postępowania karnego dla aplikantów prokuratorskich i adwokackich. Jest autorką monografii Kryminalistyczne badania patologicznego pisma ręcznego (2009) oraz Modus operandi sprawców zabójstw (Poltext, 2010).

Poltext
Oprawa miękka

Wydanie: 1

Data pierwszego wydania:
2010-10-06

ISBN: 978-83-7561-112-0

Liczba stron: 172

Cena detaliczna: 45,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...