Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Pro Memoria III Profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego spoczywający na cmentarzach Krakowa. 1803–2017

Tkaczyński Jan Wiktor

Pro Memoria III Profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego spoczywający na cmentarzach Krakowa. 1803–2017

39,90

 

O (CZĘSTO) NIEODROBIONEJ LEKCJI POKORY WOBEC DOKONAŃ NASZYCH ZMARŁYCH PROFESORÓW

Gdyby zapytać każdego z nas, za co gotów byłby oddać swoje życie, to zapewne wszyscy odpowiedzielibyśmy, że za naszą ojczyznę. Tą – małą wprawdzie, ale przecież jednak ojczyzną – jest nasz Uniwersytet. Dobro, które odziedziczyliśmy po naszych Koleżankach i Kolegach, i które – rzecz jasna – naszą powinnością jest przekazać bez uszczerbku następnym pokoleniom. Dobro wspólne, którego jesteśmy jedynie chwilowymi depozytariuszami. Istnienie uniwersytetu pojmowanego w kategoriach ponadczasowej wspólnoty pokoleń dowodzi bowiem ponad wszelką wątpliwość, że istnieją wartości, które są trwałe i niezniszczalne. Starzeją się one, to prawda, jak wszystko zresztą na tym świecie, lecz bynajmniej nie stają się przez to przestarzałe.

W znanym powszechnie wyimku poetyckim Cypriana Kamila Norwida Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą życie można – bez obawy o utratę sensu owego przesłania – zastąpić słowa „ojczyzna” i „narody” innym, równie uniwersalnym wyrazem. Jest nim słowo „uniwersytet”. Każda uczelnia stanowi bowiem z definicji nie tylko wspólnotę żywych, lecz także międzypokoleniowy most łączący przeszłość oraz przyszłość; tych, którzy odeszli, z tymi, którzy przyjdą po nas. Stąd, jeśli chce się nie
tylko poznać, ale i współtworzyć historię jakiegokolwiek uniwersytetu, to należy pójść na cmentarze, gdzie spoczywają jego profesorowie. Swoim życiem i śmiercią poświadczają oni bowiem słuszność Norwidowskiej definicji, a ich niejednokrotnie żmudna
droga badawcza oraz losy życiowe dokumentują tę nieprzerwaną nić pokoleń, z której utkana jest współczesność naszej przesławnej Almae Matris.

(...) Naszej przesławnej Wszechnicy przyświeca dewiza plus ratio quam vis (więcej znaczy rozum niż siła). Pokażmy, jako nieodrodni dziedzice naszych zmarłych Koleżanek i Kolegów, iż dobrze zrozumieliśmy sens tej maksymy, że podtrzymując o nich pamięć,
dowodzimy tej niezbędnej w życiu każdego badacza szczypty pokory wobec dokonań poprzedników, i że pamiętając o przeszłości, również dzisiaj wytyczamy dla nas w taki, jeszcze inny sposób, drogę do przyszłości.

Prof. dr hab. Jan Wiktor Tkaczyński
Przewodniczący Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Oprawa twarda

Data pierwszego wydania:
2018-12-04

ISBN: 978-83-233-4527-5

Liczba stron: 352

Format: 165x240mm

Cena detaliczna: 39,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...