Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Przez labirynt autyzmu Droga matki i dziecka ku samowyrażeniu

Przez labirynt autyzmu Droga matki i dziecka ku samowyrażeniu

39,95

 

Nadzieja i inspiracje przeprowadziły mnie przez najciemniejsze momenty mojego życia, ale nadałam sens życia mojemu synowi, a on zrobił to samo dla swoich bliskich. Ciemność – to właśnie pamięta Bożena matka Miłosza, gdy po raz pierwszy usłyszała diagnozę autyzmu u swojego dwuletniego syna. Potem nastąpiła kakofonia rozpaczy, płaczu i bezsilności, nie wiedząc, co dalej? To był dzień, w którym myślała, że jakaś część jej umarła. Ale jej syn żył! Wiedziała, że musi podjąć walkę o swoje dziecko za każdą cenę. Cztery lata później, pewnego pamiętnego dnia palce jej syna po raz pierwszy dotknęły klawiszy pianina, a ona poczuła promyk światła, oświetlający jej dom i rodzinę. W miarę jak chłopiec z dnia na dzień, z poświęceniem, determinacją i pasją rozwijał swoje umiejętności, „nuty zaczęły układać się na swoim miejscu – rytmicznie tańczyły”, a ona czuła jeszcze większą nadzieję. Kiedy w końcu został pierwszym pianistą z autyzmem, który ukończył zaawansowany program muzyczny w 35-letniej historii Gibbs High School, jej nadzieje się spełniły.

Celem tej książki jest przyniesienie nadziei i promienia światła wpadającego do ciemnego pokoju każdego, kto opiekuje się ukochaną osobą z autyzmem. Jest to historia o matce, która odważnie walczy o swoje ciężko upośledzone dziecko i o synu, który niestrudzenie pracuje, aby opanować język muzyki. Miłosz jest teraz wybitnym pianistą i choć jego osiągnięcia na fortepianie są wyjątkowe – nadal nie jest w stanie przekazać swoich uczuć werbalnie, ani samodzielnie funkcjonować. Tam, gdzie słowa zawiodły, osiągnął autoekspresję poprzez swoją pasję do muzyki. Niezależnie od tego, czy ukochana osoba skupia się na muzyce, czy nie, może wiele osiągnąć dzięki bardzo ciężkiej pracy oraz niezachwianemu wsparciu rodziny i społeczności.
Książka opowiada historię cudownej podróży przez autyzm do spełnienia i wyrażania siebie.

Bożena Gąsior pochodzi z Polski, z Podkarpacia. W 2001 roku wyjechała do Stanów Zjednoczonych i mieszka w Tampie na Florydzie. Uczy języka niemieckiego i angielskiego na Uniwersytecie w Tampie i Saint Petersburg College. W życiu prywatnym jest żoną i matką dwóch synów, z których młodszy ma autyzm. Od momentu diagnozy podjęła heroiczną walkę o rozwój i przyszłość syna. Dzieląc się własną historią, udowadnia, że nie warto się poddawać, a niepełnosprawność nie musi oznaczać wykluczenia.

Aba
Oprawa miękka

ISBN: 9788365717702

Liczba stron: 256

Format: 15.5x23.0cm

Cena detaliczna: 59,99 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...