Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Szef, którego szukamy Rzecz o odpowiedzialności

Andrzej Jeznach

Szef, którego szukamy Rzecz o odpowiedzialności

29,50

 

Zarządzanie bez hierarchii i wspólna odpowiedzialność - mrzonka czy nowa realność?
10 lat temu Andrzej Jeznach, polski biznesmen, postawił na dobre życie i zmienił zasady zarządzania. Odszedł od nadzoru i hierarchii i już po kilku latach jego firma pracowała właściwie sama. Kiedy się zdecydował przekazać losy firmy w ręce młodszego pokolenia, jego celem było stworzenie organizacji, w której wszyscy będą w stanie pracować bez przełożonych. Udało się, jednak w praktyce wyszło, że jeśli system ma działać, pracownicy wciąż potrzebują szefa. Dlaczego?

Książka wyjaśnia ten paradoks: po co samozarządzającej się firmie szef?

Szef, którego szukamy. Rzecz o odpowiedzialności to książka, która bezstronnie i analitycznie opisuje new work, nowe praktyki zarządzania, znane też jako turkusowe. Kiedy o samozarządzaniu piszą praktycy, robią to zwykle ci, którzy wciąż aktywnie prowadzą firmy, szczerze cieszą się swoimi sukcesami. Zaimplementowanie "turkusu" w każdej firmie może przynieść zupełnie nieoczekiwane skutki uboczne. W najgorszym wypadku, co udowadnia ta książka, może nawet zagrozić stabilności biznesu.

Autor, który w poprzednich książkach przedstawił swoje motywy i drogę do zmian wprowadzanych w firmie, po ostatecznym przekazaniu jej sterów młodszemu pokoleniu zamyka tą pozycją cykl Szef, który... Podsumowuje doświadczenia, przygląda się krytycznie własnym decyzjom, sukcesom i błędom oraz przedstawia konkretny plan na stworzenie organizacji, która funkcjonuje i rozwija się nie tylko wtedy, gdy szef jest w pobliżu. Czyni to w żywej, fascynującej formie, opierając się na praktycznych przykładach z całego świata, lecz także sięgając po solidną wiedzę naukową.

Turkusowa samoorganizacja pracy, choć dla coraz większej liczby liderów stanowi metodę fascynującą i obiecującą, potrafiła niejednemu już przysporzyć problemów. Nie jest to metoda ani łatwa, ani też dająca się zastosować bez głębokiego przygotowania. Idea firmy życzliwej ludziom i planecie, zespołu pracującego bez nadzorców, budowanego na fundamencie zaufania i odpowiedzialności, jest bez wątpienia pociągająca. I jest też możliwa, co nie oznacza, że zrealizuje się sama ani że raz wdrożona, nie musi być pielęgnowana. Turkus to nie stan, ale proces.

Kolejną książkę Andrzeja Jeznacha gorąco polecam tym wszystkim, których pociągają i intrygują nadchodzące zmiany w obszarze nowych paradygmatów organizacji pracy.
prof. Andrzej Jacek Blikle, autor Doktryny jakości
Odważna, szczera i przenikliwa analiza idei i praktyki turkusowego zarządzania i samozarządzających się organizacji. Pozbawia ciężaru złudzeń, otwierając dzięki temu nowe, realistyczne perspektywy dla jakże pilnych wysiłków humanizowania ludzkiej pracy i biznesu. Konieczna lektura dla nowoczesnych przywódców.
Wojciech Eichelberger, psycholog, trener i doradca biznesu

Helion
Oprawa twarda

ISBN: 978-83-283-7898-8

Liczba stron: 304

Format: 14.5x21.5cm

Cena detaliczna: 59,00 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...