Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

W to mi graj Bajki muzyczne

Justyna Bednarek

W to mi graj Bajki muzyczne

7.9

(8 ocen) wspólnie z

39,99

 

Bajki muzyczne to zaproszenie do cudownego świata muzyki, w którym królują wrażliwość i fantazja. Mistrzowskie ilustracje Józefa Wilkonia czynią z tej książki unikalne dzieło.

Justyna Bednarek zabiera nas w magiczną podróż do zaczarowanego świata dźwięków. Inspirację opowieści stanowią najsłynniejsze kompozycje muzyki poważnej - Chopina, Mozarta, Ravela, Bacha, Bizeta i innych. Każdą historię wieńczy portret mistrza.

Kto skomponował utwór fortepianowy na pięć rąk? Jak to się stało, że dzieła Jana Sebastiana Bacha zostały ocalone od zapomnienia? Kto pozostawił po sobie ponad 600 dzieł, mimo że żył zaledwie 35 lat? Który kompozytor miał dwadzieścioro dzieci? Czy klapa opery może przyprawić o zawał serca? Czemu genialny muzyk kazał odpiłować nogi od swojego fortepianu? Komu udało się w ciągu roku sprzedać dwa miliony płyt?

Justyna Bednarek dzieli się z nami opowieściami z życia najsłynniejszych twórców muzyki klasycznej, tak, jakby byli to nasi dobrzy znajomi. Dzięki niej stają się bardziej ludzcy i znacznie nam bliżsi. Ale „W to mi graj” to nie tylko biografie najwspanialszych światowych kompozytorów – to opowieść o fascynacji muzyką, jej drobnych przejawach w naszym życiu i marzeniu, by zawsze nam towarzyszyła. Odstające ucho Teodozji słyszy nie tylko burczenie w brzuchu mamy, ale i to, że jajecznica się przypala, a w ogrodzie kiełkują nasiona słonecznika. Później wymyka się na ptasie sejmiki i ogląda świat z lotu nietoperza. Karol dyryguje grą garnka i sprawia, że wszyscy domownicy zaczynają śpiewać, zamiast mówić. Wszystkie czary są po to, żeby zwrócić uwagę na potrzebę i wagę muzyki. Dlatego też w Starym Domu powstaje szkoła muzyczna jak z dziecięcych marzeń. I wszystko jest jak w bajce ...

Justyna Bednarek przyzwyczaiła czytelników do magii w swoich książkach: tę również zaludniają bohaterowie nie z tej ziemi: skrzydlate zwierzęta, trolle, gadające przedmioty codziennego użytku, zaczarowane kamyki… Ale, jak zwykle u autorki, największe czary płyną z serca.

Wiele serca włożyli twórcy w tę wyjątkową książkę – autorka, ilustrator, graficy, specjaliści od składu i druku. Efektem ich pracy jest jedyna w swoim rodzaju, magiczna książka, której każda strona jest przesycona fascynacją muzyką i radością z jej istnienia. To wyjątkowy hołd złożony jej twórcom, ale i wszystkim, którzy nie wyobrażają sobie bez niej życia. I słuchają jej - lub ją wykonują – z sercem.

Poradnia K
Oprawa twarda

ISBN: 978-83-639-6045-2

Liczba stron: 152

Format: 170x245mm

Cena detaliczna: 39,99 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...