Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Wylecz się sam Megadawki witamim

Andrew W. Saul

Wylecz się sam Megadawki witamim

50,42

 

Jeden z najpopularniejszych na świecie przewodników po terapii żywieniowej, sprzedany w setkach tysięcy egzemplarzy. Prowokujący i ekscytujący. Niektórym wydać się może szokujący. Bowiem klucz do zdrowia, o którym pisze dr Andrew W. Saul to nieskomplikowane i przerastające finansowe możliwości przeciętnego człowieka terapie. W rzeczywistości to tak proste, że może wydawać się nierealne. A jednak wieloletnie badania lekarzy praktykujących medycynę ortomolekularną (nastawioną na naturalne terapie) pokazują, że działa.

Stara prawda mówi, że jesteś tym, co jesz. Niektórzy uzupełniają, że tym, co twój organizm przyswaja. Dostarczenie sobie odpowiedniej ilości witaminy E pomaga w walce z dusznicą, a uderzeniowe dawki witaminy C przyjmowanej w regularnych odstępach czasu skutecznie walczą z ponoć nieuleczalną astmą, alergiami, Alzheimerem, rakiem, chorobami serca, cukrzycą, a także działają skuteczniej i bezpieczniej niż antybiotyk. Witamina B3 ma zbawienne działanie w przypadku dzieci wykazujących zaburzenia określane jako ADHD! U dorosłych natomiast może wyleczyć depresję, alkoholizm, schizofrenię i psychozę oraz wiele innych dolegliwości. Katalog chorób, którym możemy powiedzieć „do widzenia” jest w książce Saula imponujący. Zmień tryb życia i nawyki żywieniowe – mówi – a Twój organizm się za to odwdzięczy. Zdrowie jest tanie, to choroba kosztuje nas fortunę.

Problem w tym, że kiedy zaczynasz się prawidłowo odżywiać, większość ludzi uznaje cię za dziwaka, czy wręcz fanatyka. Patrzą na Ciebie podejrzliwie lub z pobłażaniem. Przeciwnicy warzyw chętnie wskazują, jak bardzo skażone są one pestycydami, czyli w istocie niezdrowe, trujące. Niemądra wymówka. Z książki Saula dowiadujemy się, jak łatwo domowym sposobem usunąć z nich chemikalia i cieszyć się naturalnymi witaminami.

Autor krok po kroku pokazuje, że większość chorób można usunąć stosując terapie naturalne.

Leczenie chorego organizmu lekami to jak czyszczenie zanieczyszczonego jeziora trucizną – przekonuje. I wcale przy tym nie jest przeciwnikiem medycyny. Wręcz przeciwnie. Podkreśla tylko, że to Twój lekarz powinien pracować dla Ciebie, a nie odwrotnie. A że „przewlekle zdrowi” to nie najlepsi klienci… No cóż. Wybór należy do nas. Andrew W. Saul przedstawia alternatywę dla wszechobecnej farmakologii. Dzięki jej stosowaniu „ryzykujemy” wyłącznie powrót do zdrowia.

Aba
Oprawa miękka

ISBN: 978-83-657-1753-5

Tytuł oryginalny: Doctor yourself

Liczba stron: 660

Format: 16.0x23.0cm

Cena detaliczna: 69,99 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...