Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Solo
6.4

(34 ocen) wspólnie z

39,90

 

Książka jest laureatką Commonwealth Writers' Prize.

Solo to fascynująca opowieść stuletniego Ulricha, który ociemniały siedzi samotnie w fotelu i podróżuje we wspomnieniach, płynnie przekraczając granice czasu i przestrzeni. Jak w kalejdoskopie zmieniają się obrazy z Bułgarii, Gruzji, Niemiec i USA, a z nimi przypływają wspomnienia - burzliwa polityką, niespełniona miłość do muzyki, utracone uczucie, pasja do chemii. Zanim stracił wzrok, przeczytał w jakimś piśmie o papugach mówiących językiem wymarłego plemienia. Językoznawcom nie udało się jednak zapisać drogocennego narzecza – wyczerpane przeżyciami ptaki zmarły. Starzec czuje, że tak jak one nosi w sobie szczątki dziedzictwa czasu, lecz zanadto ucierpiał, żeby je komuś przekazać. W samotności przygląda się swemu życiu, którego wspomnienie jest jedynym dowodem istnienia.

“Zanim stracił wzrok, przeczytał w jakimś piśmie, że grupa badaczy napotkała stado papug mówiących językiem plemienia, które wyginęło wskutek niedawnej katastrofy. Zdumieni tym odkryciem, zamknęli papugi w klatkach i wysłali do swojego kraju, żeby językoznawcy zapisali szczątki zaginionego języka. Ale ptaki tyle już wycierpiały, przypatrując się zagładzie plemienia, że nie przeżyły podróży.
Starzec czuje silną więź między sobą a tymi papugami. Ma wrażenie, że tak jak one nosi w sobie szczątki pewnego dziedzictwa, lecz sam zanadto ucierpiał, żeby coś komuś przekazać.
Właśnie dlatego znów przeczesuje własne życie. Nie ma majątku ani spadkobierców, a jeśli w ogóle posiada coś, co mógłby zostawić potomności, to tylko jakąś przydenną, trudną do odnalezienia gmatwaninę.“
fragment

"Przedziwna książka. I poetycka, i brutalna, pełna metafizyki jak z traktatu filozoficznego, i kontemplująca banał ludzkiej egzystencji. Wzniosłość miesza się tu z prozą życia, poszukiwanie absolutu i wielkości kończy się przejmującym doświadczeniem klęski i daremności istnienia - objawieniem, który daje spokój. Precyzyjny styl Dasgupty nabiera gwałtowności i rozmachu niczym porywający utwór muzyczny. Kolejne etiudy przenoszą akcję z Sofii do Berlina, z Gruzji do Stanów Zjednoczonych, brawurowo wirując między światami. Wyobraźnia Dasgupty nie zna żadnych granic".
Małgorzata Rejmer

"Fascynująca książka (...). Przyprawia o zawrót głowy, niosąc czytelnika galopem przez manowce europejskiej historii. Stylistycznie wyrafinowana i niezapomniana w sposobie, w jaki mówi o człowieczeństwie. Nuci melodie życia wiedzionego solo, splatając je w dysharmonijną symfonię kondycji ludzkiej (.). To ten rodzaj 'filharmonicznej' powieści, który przypomina nam, że zawsze będziemy potrzebować niezwykłych opowieści o zwykłym ludzkim życiu"
The Guardian

Czarne
Broszurowa ze skrzydełkami

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania:
2012-08-08

ISBN: 978-83-753-6435-4

Liczba stron: 400

Czarne

Format: 125x205mm

Cena detaliczna: 39,90 zł

Tłumaczenie: Michał Kłobukowski

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...