Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Sycylijski mrok

Peter Robb

Sycylijski mrok

44,90

 

W ciągu kilku tysiącleci swojej historii Sycylia wielokrotnie była sceną okrutnych wojen, cierpienia i przemocy. Ta słoneczna wyspa wraz ze swymi plażami, gajami oliwnymi i zabytkami architektury antycznej nieraz pogrążała się w głębokim mroku. Peter Robb, zafascynowany tym pełnym sprzeczności regionem, którego oszałamiające piękno kontrastuje z brutalnością doskonale zorganizowanych struktur przestępczych, oparł się pokusie mitologizacji Sycylii. Mafii w jego wydaniu daleko od romantyzmu, honor i lojalność zastąpiły bezwzględny terror, korupcja i krętactwo, a granice dzielące ją od świata wielkiej polityki niemal całkiem się zatarły.
Książka otrzymała Nagrodę Literacką Premiera stanu Wiktoria im. Nettie Palmer w kategorii non-fiction 1997, została również uznana za Książkę Roku przez „The New York Times Book Review” i Nowojorską Bibliotekę Publiczną.
Giulio Andreotti pochodził z Rzymu i zrobił najbardziej oszałamiającą karierę spośród wszystkich polityków powojennej chadecji. Chudy, lekko przygarbiony, o sprytnej twarzy, nosił okulary z grubymi szkłami; miał gęste ciemne włosy i trójkątne, odstające jak u nietoperza uszy. Był „szczurem z zakrystii”, który spędził wojnę w Watykanie, działając w studenckich organizacjach katolickich, by w cieniu założyciela partii chadeckiej wznieść się na jej szczyty. W 1947 roku, w wieku zaledwie dwudziestu ośmiu lat, został ministrem. (…) Gdy w 1968 roku Salvo Lima został wybrany do parlamentu przytłaczającą większością głosów, Andreotti zawarł z nim sojusz. (…) Odtąd Sycylia stała się bazą polityczną Andreottiego. Tymczasem jedenaście lat później Lima – ponownie przytłaczającą większością głosów – dostał się do Parlamentu Europejskiego, ale niewiele czasu spędzał w Strasburgu, gdyż potrzebowano go w Rzymie… i na Sycylii.
W tamtych czasach Andreotti był nazywany „bogiem Giulio”, a Lima – jego prokonsulem na wyspie. Przez dziesiątki lat uznawano go za najpotężniejszego człowieka w Palermo.
(fragment)
„Od stuleci Sycylia żyje własnym życiem; osobna, zamknięta. Owszem, wchłania w siebie obce ciała, ale zawsze przekształca je na swój obraz i podobieństwo. Peter Robb pojął to doskonale: jego opowieścią o mafii sycylijskiej rządzi kategoria długiego trwania. Okazuje się, że współczesność łączy się wieloma niewidzialnymi tunelami z odległą przeszłością. To dlatego obok nazwisk krwawych mafiosów spotkamy tu także Normanów, Garibaldiego i księcia Don Fabrizio z powieściowego arcydzieła Lampedusy. To nie jest (tylko) sensacyjny reportaż, ale porywające studium z historii kultury i mentalności. „Sycylijski mrok” to książka groźna – do dzisiaj nie wydano jej we Włoszech. Czytacie na własną odpowiedzialność.” Dariusz Czaja

Czarne
Oprawa twarda

Wydanie: drugie

ISBN: 978-83-819-1107-8

Tytuł oryginalny: Midnight in Sicily

Liczba stron: 408

Format: 133x215mm

Cena detaliczna: 44,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...