Menu

Jan Polkowski

Jan Polkowski (ur. 1953), poeta, dziennikarz. Debiutował w kwartalniku „Zapis” w 1978 roku. Założył i redagował nielegalne czasopismo studenckie „Sygnał”. W latach 1978-1980 był redaktorem publikującej poza cenzurą Krakowskiej Oficyny Studentów, następnie współzałożycielem i dyrektorem niezależnego wydawnictwa ABC. Działał w NSZZ Solidarność. W czasie stanu wojennego był internowany. Później był współzałożycielem i reaktorem naczelnym kwartalnika „Arka”, który ukazywał się w drugim obiegu. W 1990 roku został redaktorem naczelnym dziennika „Czas Krakowski”. Był rzecznikiem prasowym rządu Jana Olszewskiego. Prowadzi agencję PR. W 1983 roku został laureatem nagrody Fundacji im. Kościelskich.
Po latach służby prokurator Piotr Chmielewski wkracza w etap emerytury. Jednak życie szykuje dla niego niezwykłą niespodziankę. Pewnego dnia odwiedza go tajemnicza kobieta, która prosi go o pomoc w rozwikłaniu zagadki zniknięcia jej ukochanego brata. To wejście w nowy rozdział, który stanie się kulminacją intrygującego dochodzenia, pełnego mylących śladów i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. W oparciu o tę zagadkową intrygę, Polkowski wplata pasjonujące wątki kryminalne i miłosne, które splatają się z głęboką analizą absurdu i zagrożeń w XXI-wiecznym społeczeństwie. Autor umiejętnie ukazuje piękny język w połączeniu z zawiłościami postaci, tworząc wartką narrację, która zaskakuje czytelnika na każdym kroku. Podczas lektury, przed czytelnikiem ukazuje się mozaika różnorodnych postaw i światopoglądów ludzkich. Powieść ta jest pełna emocji oraz subtelnej ironii, nadając całości unikalny charakter. Połączenie intrygującej fabuły i poetyckiego języka usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagającego czytelnika, zaś zakończenie nie tylko zaskakuje, ale też długo pozostaje w pamięci. JAN POLKOWSKI (1953) – poeta, pisarz, wydawca i redaktor. W PRL publikował poza zasięgiem cenzury, a także redagował i wydawał w podziemiu książki i czasopisma. Po 1989 m.in. wydawca i redaktor naczelny dziennika „Czas Krakowski”, miesięcznika „Film” oraz strony internetowej Portalfilmowy.pl. Kawaler Orderu Orła Białego.
Nowy tomik poezji Jana Polkowskiego z rysunkami Grzegorza Bednarskiego Inne tomiki poezji tegoż autora: • To nie jest poezja, Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA, Warszawa 1980 • Oddychaj głęboko, ABC, Kraków 1981 • Ogień. Z notatek 1982-1983, Półka Poetów, Kraków 1983 • Drzewa. Wiersze 1983-1987, Oficyna Literacka, Kraków 1987 • Elegie z Tymowskich Gór, 1988-1989, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008 • Cantus, Wydawnictwo a5, Kraków 2009 • Cień, Znak, Kraków 2010 • Głosy, Biblioteka Toposu, Sopot 2012 • Ślady krwi. Przypadki Henryka Harsynowicza, Wydawnictwo M, Kraków 2013 • Polska moja miłość, Wydawnictwo Pro Patria, Warszawa 2014 • Gorzka godzina, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2015 • Pochód duchów, Biblioteka Toposu, Sopot 2018 • Rozmowy z Różewiczem, PWM, 2018 • Portier i inne opowiadania, TOPOS & Instytut Literatury, Sopot-Kraków, 2019 • Ryzyko bycia Polakiem, z Janem Polkowskim rozmawia Piotr Legutko, Instytut Literatury, Kraków 2019 • Pandemia i inne plagi, Volumen & Instytut Literatury, Warszawa-Kraków 2020
Jan Polkowski, rocznik 1953, debiutował fenomenalnym tomikiem To nie jest poezja wydanym w drugim obiegu przed Sierpniem 1980. Uznany został za najwybitniejszego poetę lat osiemdziesiątych. Nowoczesnej dykcji towarzyszyło zanurzenie w historię narodu i ewangeliczny przekaz. Patriotyzm, mesjanizm, moralne napięcie, świadomość rodzinnych więzi, ożywiona tradycja, a jednocześnie rewelacyjne poetyckie odkrycia, z których do dziś korzystają zastępy młodszych poetów. „Język właściwie użyty” – podsumowywał z entuzjazmem pierwszy etap twórczości poety Jan Błoński. W wolnej Polsce zamilkł Polkowski na lat niemal dwadzieścia, by w roku 2009 powrócić z olśniewającym tomem Cantus. Zerwał z dawnym stylem, zmianie uległ też ton jego wierszy. Dominantą nowych utworów stały się gorycz przemijania, melancholia, rozpacz, kojone tylko częściowo przez kontemplację natury, czy przywoływanie przebłysków minionego rodzinnego szczęścia. Jan Polkowski. Poeta dla dorosłych. Poeta, którego twórczość otwarta jest na bardzo różne interpretacje. Zaświadczają o tym pomieszczone w tym tomie świadectwa lektury: pojedynczego wiersza, cyklu, dorobku sprzęgniętego z biografią. Andrzej Horubała
"Ślady krwi" to niemal sensacyjnie rozwijająca się opowieść o czterech kolejnych pokoleniach rodziny, której koleje poznajemy podczas odzyskiwania i odkłamywania pamięci przez głównego bohatera. Powieść nie została napisana dla prostego pokrzepieniu serc. Ale chociaż odkryta prawda boli jeszcze mocniej daje w zamian szansę na jednostkowe i wspólnotowe ocalenie. Napisana z rozmachem powieść Jana Polkowskiego to niezwykła próba rozmowy z Polakami o ich współczesnej kondycji za pomocą sięgnięcia po ważne składniki narodowej tożsamości – zmagania z niemieckim i rosyjskim totalitaryzmem, doświadczenie absurdalnej rzeczywistości PRL, walka o niepodległość, dramat kolaboracji, pamięć Kresów, dylematy wiary w Boga, ale i bogata tradycja kulturowa – jak choćby opisy Wołynia odsyłające do Pana Tadeusza – to wszystko składa się na wielką, polifonicznie opowiedzianą przygodę polskiego losu. Mimo pesymizmu i wiernego obcowania z polską klęską autor daleki jest od stereotypowego rozmiłowywania się w martyrologii. Pozostaje ironicznym i niezależnym obserwatorem. W tym leży siła Śladów krwi. Czytelnicy, którzy poszukują w literaturze poważnej próby zmierzenia się z polskością na serio, a dla których styl, piękno języka i ciągłość kultury nie są obojętne, na pewno się nie zawiodą!
Być może podstawą nośności Pańskich wierszy jest to, co Miłosz nazywa „dobrym ustawieniem języka", stronienie od manieryczności i chwiejności wyrazu, dążenie do krystaliczności i przezroczystości fraz i obrazów, nadającej im walor rzeczy koniecznych ... Ta tendencja pozostaje w zgodzie z manifestowanym w niektórych Pana tekstach nastawieniem antypoetyckim. Zawołanie: ,,To nie jest poezja" rozumiem jako przejaw odrzucenia języka pięknych słów czy pięknych zdań na rzecz utopii ,języka rzeczy, poezji czystych przedmiotów". A także: języka czystych idei i czystych wartości. Marian Stala, List do Jana Polkowskiego (1982) Aforyzmy cierpienia, palimpsesty zagłady. Fragmenty poezji, która - ufam głęboko - ,,nie przeminie, kiedy przeminą jej czasy". Jan Błoński, Język właściwie użyty. O poezji Jana Polkowskiego (1987) Największa niespodzianka końca dekady: Polkowski redivivus! Po prawie dwudziestu latach milczenia, kiedy już się wydawało, że porzucił poezję raz na zawsze ... I jaki to powrót! Triumfalny, od razu na najwyższym tonie, z fanfarami, żadne tam ostrożne pukanie do drzwi, czy aby ktoś mnie jeszcze pamięta i czy mogę wejść. [ ... ] Cantus jest z powrotem mocny, twardy i gęsty, pełen wizyjnych obrazów malowanych pewną ręką kogoś, kto patrzy na świat już nie z perspektywy młodego, rozpalonego gniewem wojownika, ale doświadczonego uczestnika kilku epok, które naznaczyły jego życie nieusuwalnymi bliznami. Tadeusz Nyczek, Polkowski redivivus! (2009) Myślę, że wszyscy czytelnicy mają świadomość, że takich wierszy w polszczyźnie nie było bardzo dawno: takiej głębokiej kondensacji emocji, takiej precyzji wypowiedzi i takiego chwilami porażającego piękna. Takich wierszy, które są w stanie „życie zmienić", się już dzisiaj wszak nie pisze. Nie wypada w czasach, kiedy poezja, kultura jest swego rodzaju zabawą, formą gry. Krzysztof Koehler, Jan Polkowski - poeta polski (2013)