Być może podstawą nośności Pańskich wierszy jest to, co Miłosz nazywa „dobrym ustawieniem języka", stronienie od manieryczności i chwiejności wyrazu, dążenie do krystaliczności i przezroczystości fraz i obrazów, nadającej im walor rzeczy koniecznych ... Ta tendencja pozostaje w zgodzie z manifestowanym w niektórych Pana tekstach nastawieniem antypoetyckim. Zawołanie: ,,To nie jest poezja" rozumiem jako przejaw odrzucenia języka pięknych słów czy pięknych zdań na rzecz utopii ,języka rzeczy, poezji czystych przedmiotów". A także: języka czystych idei i czystych wartości.
Marian Stala, List do Jana Polkowskiego (1982)
Aforyzmy cierpienia, palimpsesty zagłady. Fragmenty poezji, która - ufam głęboko - ,,nie przeminie, kiedy przeminą jej czasy".
Jan Błoński, Język właściwie użyty. O poezji Jana Polkowskiego (1987)
Największa niespodzianka końca dekady: Polkowski redivivus! Po prawie dwudziestu latach milczenia, kiedy już się wydawało, że porzucił poezję raz na zawsze ... I jaki to powrót! Triumfalny, od razu na najwyższym tonie, z fanfarami, żadne tam ostrożne pukanie do drzwi, czy aby ktoś mnie jeszcze pamięta i czy mogę wejść. [ ... ] Cantus jest z powrotem mocny, twardy i gęsty, pełen wizyjnych obrazów malowanych pewną ręką kogoś, kto patrzy na świat już nie z perspektywy młodego, rozpalonego gniewem wojownika, ale doświadczonego uczestnika kilku epok, które naznaczyły jego życie nieusuwalnymi bliznami.
Tadeusz Nyczek, Polkowski redivivus! (2009)
Myślę, że wszyscy czytelnicy mają świadomość, że takich wierszy w polszczyźnie nie było bardzo dawno: takiej głębokiej kondensacji emocji, takiej precyzji wypowiedzi i takiego chwilami porażającego piękna. Takich wierszy, które są w stanie „życie zmienić", się już dzisiaj wszak nie pisze. Nie wypada w czasach, kiedy poezja, kultura jest swego rodzaju zabawą, formą gry.
Krzysztof Koehler, Jan Polkowski - poeta polski (2013)