Menu

Ewa Ledóchowicz

Sukhdev Sandhu odwiedził klinikę snu, w której ludzie leczeni są z bezsenności. Towarzyszył też policji lotniczej w nocnych patrolach. A także przyglądał się pracy szambonurków i wsłuchiwał się w szepty mniszek z Tyburn, które każdej nocy modlą się za dusze londyńczyków. Stworzył niekonwencjonalną i zapadającą w pamięć książkę, a właściwie medytację o ludziach lekceważonych i niezauważalnych, którzy pracują pod osłoną nocy w stolicy Wielkiej Brytanii. Sandhu odkrywa współczesny London at night, towarzysząc ludziom, którzy nie śpią, aby spać mógł ktoś inny: kierowcom, egzorcystom, łowcom lisów. Warto zarwać jedną lub dwie noce, by przejść wraz z nimi londyńskimi ulicami. I dać się zaskoczyć. Maciej Robert