Menu

Robert Reszke

Dlaczego niezależne, pewne siebie kobiety tak często nie radzą sobie w życiu osobistym? Paradoks polega na tym, że im silniejsza jest kobieta na zewnątrz, tym bardziej bezradna jest jej „wewnętrzna dziewczynka” i tym większa jej tęsknota za dominującym macho, którego silna kobieta nie może zaakceptować. W swej znakomitej książce Maja Storch radzi, co zrobić, by zachować siłę i niezależność, a jednocześnie nie rezygnować z potrzeby opieki i oddania.
Jeden z najważniejszych tekstów kultury powstałych w XX wieku. Erudycyjny esej o Bogu i człowieku z posłowiem Olgi Tokarczuk. Kolejna odsłona serii „Inne Konstelacje”   Carl Gustav Jung w Odpowiedzi Hiobowi podejmuje się prawdopodobnie najtrudniejszego zadania w całej swojej karierze. Uczony czyta Księgę Hioba i na podstawie tej wstrząsającej także w dzisiejszych czasach części Starego Testamentu przeprowadza odważną i intelektualnie pobudzającą psychoterapię Boga. Dlaczego Bóg postanowił ukarać Hioba i odrzeć go z godności? Co zachowanie Boga, nieubłagane i pozbawione pierwiastka dobra, może nam powiedzieć o chrześcijaństwie i naszej cywilizacji? I wreszcie: jaką rolę do odegrania ma sam Hiob… czyli człowiek? Jung tworzy niezwykły koncept zgodny ze swoją wizją ludzkiego umysłu, psychiki i rozumu, jednocześnie odpowiadając na kluczowe pytania, które towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów. Jung miał pisarski talent. Tradycyjny porządek myśli i umiejętność cierpliwego dowodzenia krok po kroku pomagają zrozumieć wielokontekstowy i czasem erudycyjny tok myślenia tego uczonego. Chciałabym zwrócić uwagę na ton tej książki: jeśli nie jest to sarkazm, to na pewno jest on lekko ironiczny ze szczyptą szczególnego Jungowskiego humoru – rzecz w takich tekstach niebywała. Ma się wrażenie, że w ten sposób autor chce rozładować gromadzące się w nas, czytających, napięcie. Mówimy wszak o rzeczach fundamentalnych i śmiertelnie poważnych. (z posłowia Olgi Tokarczuk)
Wiosną 1957 roku, w wieku osiemdziesięciu czterech lat, Carl Gustav Jung, po długich namowach zdecydował się opowiedzieć historię swojego życia. Była to trwająca kilka lat seria rozmów z koleżanką i przyjaciółką Anielą Jaffé. Pierwsze oraz ostatnie rozdziały napisał Jung samodzielnie, niektóre są adaptacjami wcześniej publikowanych esejów, pozostałe to autoryzowany wywiad z redakcją i poprawkami Junga. Jung opisał swoje życie poczynając od najwcześniejszych wspomnień, snów i wizji z okresu dzieciństwa. Wspomina lata nauki w szkole, okres studiów medycznych w Bazylei małżeństwo i życie rodzinne a także liczne, nieraz egzotyczne podróże. Trzeba podkreślić, że Jung był intelektualnym klejnotem końca XIX w. – w tamtym stuleciu urodził się i odebrał edukację ukończył medycynę (specjalizacja w psychiatrii) i w wieku 27 lat obronił doktorat na Uniwersytecie w Zurychu. Był profesorem Politechniki Federalnej w Zurychu i Uniwersytetu w Bazylei, otrzymał szereg tytułów honoris causa na wielu uniwersytetach świata, znał gruntownie historię i mitologię tak współczesną jak i starożytną w czym pomocna była biegłość w łacinie, grece, francuskim, czy angielskim, znał także podstawy arabskiego oraz swahili. To bogate podłoże intelektualne owocowało ideami, które wyrażone i sformułowane przez Junga zmieniły świat, jaki znamy, pozostawiając nam obraz psychologii człowieka, która pomaga jednostkom zrozumieć własne życie oraz stanowi mapę drogową pomocną w bardziej świadomym i wypełnionym większym sensem życiu. Ta wyjątkowa autobiografia, w przeciwieństwie do większości podobnych publikacji nie jest chronologiczną serią dat, wydarzeń i spotkanych ludzi, ale przede wszystkim fascynującym spojrzeniem na wewnętrzne doświadczenia Junga, jego marzeń, wizji i doświadczeń, które ukształtowały rozumienie psychiki człowieka XX w. Dzieląc się swoimi snami, Jung pokazuje, jak ważne jest stosowanie interpretacji marzeń sennych w celu zrozumienia własnego życia; sposobu, w jaki funkcjonujemy w świecie, powtarzających się wzorców, które nieświadomie kierują naszymi zdarzeniami i wyborami, a także jak uczyć się interpretacji snów, aby uzyskać dostęp do naszej wewnętrznej mądrości, pozwalającej przekształcać i osiągać potencjał każdego człowieka. We „Wspomnieniach, snach wizjach” Jung opowiada także o swoich związkach z Zygmuntem Freudem i ich rozstaniu, co doprowadziło do „nocnej podróży” Junga. Być może właśnie ta uzdrawiająca podróż i jego własne doświadczenie ze zranieniem oraz traumami z dzieciństwa uczyniło Junga wielkim uzdrowicielem oraz przykładem i nadzieją dla milionów ludzi na całym świecie (tak przynajmniej uważa wielu analityków i psychoterapeutów z różnych szkół – np. Winnicot). W tej książce, w przystępny i zrozumiały sposób Jung dzieli się spostrzeżeniami na temat teorii oraz praktyki psychiatrycznej i psychoanalitycznej, wyjaśnia skąd się wzięły i jak powstawały niektóre z kluczowych pojęć analizy jungowskiej, jak typy psychologiczne, ekstrawertyzm, introwertyzm, persona, cień, anima / animus, Jaźń pojęcie nieświadomości indywidualnej i zbiorowej czy synchroniczność. Opisuje także tło, treść (w skróconych omówieniach) oraz własne refleksje na temat swoich kluczowych prac, takich jak typy psychologiczne, symbole transformacji, energii psychicznej, relacje między ego a nieświadomością i wiele innych. Jest to fascynująca podróż rzucająca tło oraz będąca zarazem gruntowną i przydatną podstawą pozwalającą lepiej rozumieć inne pisma Junga. Jeśli czytelnik nie zna prac Junga – to zdecydowanie warto zacząć wszelką lekturę jego spuścizny właśnie od tej pozycji. Dla czytelników, którzy są miłośnikami listów, książka zawiera wcześniej niepublikowaną korespondencję pomiędzy Jungiem a Freudem oraz innymi znaczącymi osobami. W miarę lektury czytelnik zauważy, że Jung to równie charyzmatyczny, co zajmujący i dowcipny gawędziarz, zaś „Wspomnienia, sny, myśli” okażą się wciągającym, fascynującym, łatwym w czytaniu dziełem, pełnym bogatych opisów i anegdot o życiu wewnętrznym (i zewnętrznym!) tego wielkiego umysłu XX stulecia. A przy tym wszystkim Jung prezentuje pełną skromności i pokory, głęboką i nie pozbawioną humoru, bardzo rzadko spotykaną świadomość. Na łamach książki przewija się teza, że cała wiedza i dzieło Junga – jego zdaniem – wcale nie należy do niego, ani nie jest jego osobistym „wytworem”. Z niezwykłą pokorą i skromnością Jung sugeruje, że to, co dane mu było opisać i doświadczyć jest raczej przepływem pewnej uniwersalnej wiedzy, której jedynie w swoim jednostkowym, ponad 80-letnim życiu autor pozwolił zaistnieć i wyrazić bądź nadać formę. Już w latach 30-tych XX w. pisze mianowicie: (…) Chociaż powstają one (powszechnie akceptowane idee) w określonym czasie, to są i zawsze były bezczasowe; wyłaniają się z tego obszaru pro-kreatywnego życia psyche, z którego efemeryczny umysł pojedynczego człowieka wzrasta na podobieństwo rośliny, rozkwita, wydaje owoc i nasienie, a później usycha i obumiera. Idee wyskakują ze źródła, które nie mieści się w zakresie osobistego życia pojedynczej osoby. My nie tworzymy idei; to one nas tworzą. C.G. Jung; („Modern Man in Search of a Soul” Harcourt, Brace&World, Inc. str.115) Na początku autobiografii Jung ujmuje to takimi słowy: „Życie zawsze przypominało mi roślinę żyjącą ze swego kłącza. Właściwe życie rośliny jest niewidoczne, tkwi bowiem w kłączu. To, co można ujrzeć nad powierzchnią gruntu, wytrzymuje zaledwie jedno lato, później więdnie — efemeryczna zjawa. Kiedy się pomyśli o nieustannym powstawaniu i przemijaniu życia i kultur, odnosi się wrażenie, że to nieskończona marność; nigdy jednak nie straciłem poczucia, że jest to coś, co żyje i trwa w ciągu wieczystej przemiany. To, co widać, to kwiat — kwiat przemija. Kłącze trwa. W gruncie rzeczy godne opowiadania wydają mi się te tylko wydarzenia z mego życia, w których świat nieprzemijający wdziera się w świat, który przemija. Dlatego też mówię głównie o przeżyciach wewnętrznych. Do nich należą moje sny i marzenia. One też stanowiły tworzywo mej pracy naukowej.” Książka „Wspomnienia, sny, myśli” ukazała się w kilkudziesięciu językach świata, w milionach egzemplarzy stanowiąc nieustającą inspirację dla milionów ludzi na całym świecie.
„W swojej prozie kwestionuję nawet wszechświat; zastanawiam się na głos, czy jest rzeczywisty, zastanawiam się też na głos, czy my wszyscy jesteśmy prawdziwi”. Philip K. Dick „Philip K. Dick był filozofem, który odmienił fantastykę naukową. Ktoś taki był science fiction niezbędny, ktoś świeży, spoza kręgu pewnych świata umysłów ścisłych. Ktoś, kto chciał wątpić, mąciciel. Rewolucjonista, bo tylko tacy są w stanie popchnąć świat – a tym wypadku literaturę – do przodu. Łamią zasady, żeby ustalić nowe. Wydają się dziwni tylko dlatego, że są elementem nowego porządku – dzisiejsza ekstrawagancja jest jutrzejszą normą”. z przedmowy Marcina Zwierzchowskiego