The Brightest Stars. Pożar zmysłów Anna Todd Książka

W zeszłym roku jedną z serii które mnie najbardziej wciągnęły była After. Dlatego jak dostałam możliwość zrecenzowania nowej serii Anny Todd to bardzo chętnie się zgodziłam. Tutaj pierwszy tom serii #stars. Książka opowiada początek i chyba zbliżony koniec historii Kariny i Kaela. Czemu początek i koniec? Bo książka ma ciekawą budowę. Pierwszy rozdział dzieje się w 2019 roku, a pozostała część książki w 2017 roku. Widzimy jak Karina i Kael się poznają i zaczyna rodzic się między nimi uczucie. Karina to 21 letnia dziewczyna, której udało się kupić swój malutki domek, pracuje jako masażystka i jest pełna żalu do swojej rodziny (która jest rodziną wojskową). Kael również ma 21 lat, od 3 lat służy w amerykańskiej armii, był na wojnie m. In. W Afganistanie gdzie widział wiele strasznych rzeczy. I ten mrok, smutek, żal bardzo czuć w tej książce. Mimo, że jej bohaterowie mają tyle samo lat co Tessa i Hardin z After to są całkiem inni, dużo dojrzalsi. Coś co mi się bardzo podobało w tej książce to to, że dzieje się ona w prawdziwym świecie. Bohaterowie rozmawiają o prawdziwych serialach (np. Kael pochodzi z Riverdale i oby dwoje lubią ten serial), książkach i filmach. Dla mnie charakterystyczną cechą książki było, że autorka opisała jeden dzień bohaterów na prawie 80 stron z takimi szczegółami ze wooow. Jaką drogą jechała, o której miała których pacjentów, co jadła itd. Ale co ciekawe Anna Todd pisze tak, że chce się to czytać

Bardzo polubiłam serię After, dlatego z chęcią sięgnęłam po kolejną mając nadzieję, że będzie to coś równie dobrego, albo nawet i lepszego!Jednak moje spotkanie z "The brightest stars" było... ŚrednieBohaterowie choć wdawali mi się być ciekawie wykreowani, to chciałam od nich czegoś więcej. Cała fabuła miała potencjał, ale była bardzo nudna wzbogacona o bezsensowne opisy i bezcelowe rozmowy, które nic nie wnosiły do lektury. Mam wrażenie, że autorka nie wykorzystała ogromnego potencjału tej książki tworząc z niej bardzo słabą powieść, która nie może się równać z After (które koniec końców zaczęło mnie drażnić i nudzić). Od razu sięgam po drugą część, aby mieć tę serię jak najszybciej za sobą. Nie ukrywam, iż mam nadzieję, że tam coś się zacznie dziać.

Karina to dziewczyna jak ja. W podobnym wieku, lecz inne powody wyprowadzki. Jednak czytając czułam z nią pełną więź. Ta książka stylem przypominała mi Sparksa. Warta uwagi.

Czytam wiele książek jednak te autorstwa Anny Todd ujęły mnie wyjątkowo. Jest to literatura dla młodych osób, stąd łatwo tu o niedocenienie czytelnika. A co najlepsze miałam okazję spotkać się z autorką podczas jej wizyty w Polsce przy promocji książki. Ona jest przesympatyczna. Taka zwyczajna, ludzka. Co prawda mało pamiętam z samego spotkania, byłam zbyt przejęta, to cieszę się, że miałam okazję uczestniczyć w nim.  

Po przeczytaniu trzech poprzednich książek jestem zachwycona tą autorką. Widocznie nie tylko ja, gdyż niedługo w kinach film na podstawie jednej z nich! Tej części już nie mogę się doczekać!