Menu

Janusz Zagrodzki

Publikacja „Władysław Strzemiński. Obrazy słów” autorstwa prof. Janusza Zagrodzkiego w opracowaniu graficznym prof. Sławomira Iwańskiego to naukowo-artystyczna rozprawa o łódzkiej typografii i drukarstwie wyrosłych z pracowni Władysława Strzemińskiego działającej w Łodzi w l. 30 XX w. Opisana w publikacji międzywojenna działalność Strzemińskiego, jak i jego wykłady z lat 1945–1950, które stały się podstawą widzenia sztuki dla wielu absolwentów powojennych łódzkich uczelni (nie tylko Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, ale w równym stopniu Wyższej Szkoły Filmowej), są tu wprowadzeniem i historycznym kontekstem dla punktu widzenia Strzemińskiego na „myślenie wzrokowe”, z którego wyrosła nowa koncepcja układu typograficznego – tak charakterystyczna dla przedwojennej łódzkiej grafiki projektowej. Książka naukowo-artystyczna, bogato ilustrowana - ponad 50 ilustracjami - m.in. archiwalnymi fotografiami oraz pracami powstałymi w łódzkiej pracowni nowej typografii. Nagroda za Najtrafniejszą Szatę Edytorską Książki Naukowej podczas XXI Targów Książki Naukowej we Wrocławiu I Wyróżnienie Specjalne w Konkursie ACADEMIA 2015 za opracowanie edytorskie Wyróżnienie w Konkursie PTWK na Najpięjniejsze Książki Roku 2014
Monografia naukowo-artystyczna w artystycznym opracowaniu graficznym. Tom 1 obejmujmuje pierwszą połowę XX wieku. Na twórczość nowatorów łódzkich wpłynęła specyfika życia zamieszkujących miasto przedstawicieli różnych narodowości. Indywidualizm Łodzi wynikał dodatkowo z jej niezwykłej architektury gdzie przenikały się fragmenty starej osady polskiej, z niemal średniowiecznym gettem Żydów i koloniami osadników niemieckich. Nad miastem panowały wielkie fortece przemysłu i pałace fabrykantów we wszystkich możliwych stylach, od gotyku i renesansu, do baroku i klasycyzmu. Opisując wyraz plastyczny Łodzi, Witold Wandurski i Karol Hiller dostrzegli wyjątkowe uwarunkowania, które umożliwiły przekształcenie się „złego miasta” w „miasto awangardy”: „Łódź nie została jeszcze odkryta pod względem artystycznym. Łódź czeka na swego Kolumba”. "Awangarda łódzka", termin utożsamiany dotychczas z twórczością artystów z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych, zyskał obecnie nowe znaczenie dzięki wystąpieniom artystów początku wieku, Samuela Hirszenberga, Leopolda Pilichowskiego i Henryka Glicensteina i twórców następnej generacji działających w drugiej dekadzie XX wieku, w różnorodny sposób nawiązujących do ekspresjonizmu, jak przykładowo Jankiel Adler, Wincenty Brauner czy Marek Szwarc. Łódź miała również malarza futurystę Konstantego Mackiewicza, który po przyjeździe z Rosji wpłynął na wyraz plastyczny łódzkiego teatru, opracowując scenografie do m. in. obrazów dramatycznych Witkacego. Najbardziej znane postaci łódzkiej sceny artystycznej dwudziestolecia międzywojennego: Karol Hiller, Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro nie potrzebują już żadnej rekomendacji. Ale twórcy z kręgu łódzkiego awangardowego czasopisma „Formy” jak m. in.: Stefan Wegner, Aniela Menkes, Bolesław Hochlinger, czy przedstawiciele najmłodszego pokolenia lat trzydziestych: Julian Lewin czy Samuel Szczekacz, nie zostali jeszcze w pełni ujawnieni.