Mamy do czynienia z prawdziwym dialogiem dwóch badaczy, który prywatnie toczy się od lat, niekiedy na dystans, za pośrednictwem tekstów, niekiedy na głos, podczas konferencyjnych, ale też towarzyskich spotkań.
Publikacja Nawareckiego i Kotlińskiego jest po prostu świetną książką o Słowackim; interpretacyjnym majstersztykiem wolnym od wszelkich a priori i metodologicznych ciężarów; nie otrzymujemy tu „nowego Słowackiego”, spod znaku modnych szkół interpretacji, lecz „Słowackiego głębokiego”, do którego podchodzi się z taktem, wyczuciem i którego czyta się bardzo dokładnie, z rozmysłem, zawierzając jego słowu, a nie przedustawnym założeniom.
Dialogiczność tej formy realizuje się na dwa sposoby. Po pierwsze przez spotkanie tekstów obu autorów wokół jednego wiodącego tematu; tematów takich jest siedem i każdy wywołuje dwa odrębne głosy. Po drugie pojawia się na końcu książki dialog sensu stricto: rozmowa obu autorów, stanowiąca rodzaj podsumowania czy zakończenia, skupiona wokół motywu ornitologicznego, lecz obejmująca w istocie całe dzieło Słowackiego i sama w sobie stanowiąca jeden z najbardziej fascynujących fragmentów. Ujawniając osobiste namiętności, to sprzeczając, to godząc się, autorzy w rozmowie tej wypowiadają niby ludycznie, jakby mimochodem, a przecież jakże dobitnie i jakże fundamentalnie swoje widzenie twórczości Słowackiego.
[z recenzji Marka Bieńczyka]