Ostrze zdrajcy Wielkie Płaszcze Tom 1 Castell de Sebastien Książka
Wydawnictwo: | Insignis Media |
Rodzaj oprawy: | Broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 424 |
Format: | 140x210mm |
Rok wydania: | 2017 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ostrze zdrajcy Wielkie Płaszcze Tom 1
Wydawnictwo: | Insignis Media |
EAN: | 9788365315991 |
Autor: | Castell de Sebastien |
Rodzaj oprawy: | Broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 424 |
Format: | 140x210mm |
Rok wydania: | 2017 |
Oceny i recenzje książki Ostrze zdrajcy Wielkie Płaszcze Tom 1
Byli bohaterami, a teraz są zdrajcami i najgorszymi szumowinami. Wielkie Płaszcze służyli królowi, którego nie uratowali przed zamachem. Jego głowę zatknięto na pice, a sami zostali ułaskawieni, ale za jaką cenę? Trattari, obdarte peleryny - teraz tak ich zwą, co równa się najgorszym obelgom. Tristia znajduję się pod rządami bestialskich książąt. Falcio val Mond, były Wielki Płaszcz wraz z dwoma kamratami - Kestem oraz Brastem służą arystokracie, a raczej służyli, bo został on brutalnie zamordowany przez tajemniczą kobietę, która wrobiła ich w popełnione przestępstwo. Jak się okazuję śmierć ich pracodawcy zwiąże się z szeroko zakrojonym spiskiem, a oni znajdują się w samym jego centrum...Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o muszkieterach jeśli nie z książki Dumasa, to z filmów, które pojawiały się na przestrzeni lat. Moja wiedza niestety ogranicza się do ekranizacji, ale uwielbiam klimat tych filmów - szlachetnych wojowników, niezłomną przyjaźń i masę pojedynków na szpady. „Ostrze zdrajcy" posiada wszystkie te elementy, jednak jak na literaturę fantasy przystało, nie mogło zabraknąć w niej odrobiny magii.Jednak na największe pochwały zasługuje Falcio val Mond. Nie jest on postacią, której wszystko wychodzi i która nie ma momentów zwątpienia czy załamania. Ma bardzo mocne zasady moralne, których stara się przestrzegać nawet w momencie, gdy kraj jest na skraju upadku i zdemoralizowania. Nieraz czuję się bezsilny w obliczu kolein, jakie los stawia na jego drodze. Ze względu na to, że „Ostrze zdrajcy" zostało napisana w narracji pierwszoosobowej reszta postaci nie została tak dobrze uchwycona, ale na pewno na uwagę zasługują Kest oraz Brast, którzy niezłomnie tkwią przy swoim przyjacielu. Sprzeczki między tą trójką były fenomenalne i niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.„Ostrze zdrajcy" jest książką brutalną, co uważam za wielki plus, gdyż dzięki temu jest bardziej autentyczna. Walki są wyjątkowo dynamiczne, ociekają brawują i sporą dawką emocji. Czasami miałam wrażenie, że są zbyt przerysowane i przeidealizowane wręcz do mitycznych proporcji. To takie bitwy, o których bard nie wstydziłby się zaśpiewać. Poza tym autor skupił się tylko na intrygach i knowaniu, przez co brakowało mi szerszego obrazu świata przedstawionego, ale mam nadzieję, że kolejne tomy nieco mi to zadośćuczynią.Akcja książki momentami jest nierówna - głównie w pierwszej połowie, gdzie wydarzenia wybuchają ze zdwojoną siłą, by za chwile mocno opaść i wręcz nużyć, ale na szczęście w drugiej części nie było już takich przestojów i akcja gnała na łeb na szyję, a zaskoczenia goniły zaskoczenia. Samo zakończenie było niemałym szokiem i wręcz czuję przemożny smutek, że nie mogę od razu sięgnąć po drugi tom, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów.„Ostrze zdrajcy" to świetna książka rozrywkowa z dużą dawką humoru i nutką melancholii. Autor stworzył świat przesiąknięty intrygami oraz obłudą, gdzie przy życiu zostają tylko najsilniejsi i na pierwszy rzut oka nie ma miejsca dla bohaterów. Oni wyginęli wraz ze śmiercią króla. Poddani się temu podporządkowują, bo czy maja wybór? Jest to książka o walce o lepszy, mniej zepsuty świat, o niezłomnym harcie ducha i o rodzeniu się legendy. Czy Wielkie Płaszcze powstaną?http://houseofreaders.blogspot.com/
Byli bohaterami, a teraz są zdrajcami i najgorszymi szumowinami. Wielkie Płaszcze służyli królowi, którego nie uratowali przed zamachem. Jego głowę zatknięto na pice, a sami zostali ułaskawieni, ale za jaką cenę? Trattari, obdarte peleryny - teraz tak ich zwą, co równa się najgorszym obelgom. Tristia znajduję się pod rządami bestialskich książąt. Falcio val Mond, były Wielki Płaszcz wraz z dwoma kamratami - Kestem oraz Brastem służą arystokracie, a raczej służyli, bo został on brutalnie zamordowany przez tajemniczą kobietę, która wrobiła ich w popełnione przestępstwo. Jak się okazuję śmierć ich pracodawcy zwiąże się z szeroko zakrojonym spiskiem, a oni znajdują się w samym jego centrum...Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o muszkieterach jeśli nie z książki Dumasa, to z filmów, które pojawiały się na przestrzeni lat. Moja wiedza niestety ogranicza się do ekranizacji, ale uwielbiam klimat tych filmów - szlachetnych wojowników, niezłomną przyjaźń i masę pojedynków na szpady. „Ostrze zdrajcy" posiada wszystkie te elementy, jednak jak na literaturę fantasy przystało, nie mogło zabraknąć w niej odrobiny magii.Jednak na największe pochwały zasługuje Falcio val Mond. Nie jest on postacią, której wszystko wychodzi i która nie ma momentów zwątpienia czy załamania. Ma bardzo mocne zasady moralne, których stara się przestrzegać nawet w momencie, gdy kraj jest na skraju upadku i zdemoralizowania. Nieraz czuję się bezsilny w obliczu kolein, jakie los stawia na jego drodze. Ze względu na to, że „Ostrze zdrajcy" zostało napisana w narracji pierwszoosobowej reszta postaci nie została tak dobrze uchwycona, ale na pewno na uwagę zasługują Kest oraz Brast, którzy niezłomnie tkwią przy swoim przyjacielu. Sprzeczki między tą trójką były fenomenalne i niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.„Ostrze zdrajcy" jest książką brutalną, co uważam za wielki plus, gdyż dzięki temu jest bardziej autentyczna. Walki są wyjątkowo dynamiczne, ociekają brawują i sporą dawką emocji. Czasami miałam wrażenie, że są zbyt przerysowane i przeidealizowane wręcz do mitycznych proporcji. To takie bitwy, o których bard nie wstydziłby się zaśpiewać. Poza tym autor skupił się tylko na intrygach i knowaniu, przez co brakowało mi szerszego obrazu świata przedstawionego, ale mam nadzieję, że kolejne tomy nieco mi to zadośćuczynią.Akcja książki momentami jest nierówna - głównie w pierwszej połowie, gdzie wydarzenia wybuchają ze zdwojoną siłą, by za chwile mocno opaść i wręcz nużyć, ale na szczęście w drugiej części nie było już takich przestojów i akcja gnała na łeb na szyję, a zaskoczenia goniły zaskoczenia. Samo zakończenie było niemałym szokiem i wręcz czuję przemożny smutek, że nie mogę od razu sięgnąć po drugi tom, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów.„Ostrze zdrajcy" to świetna książka rozrywkowa z dużą dawką humoru i nutką melancholii. Autor stworzył świat przesiąknięty intrygami oraz obłudą, gdzie przy życiu zostają tylko najsilniejsi i na pierwszy rzut oka nie ma miejsca dla bohaterów. Oni wyginęli wraz ze śmiercią króla. Poddani się temu podporządkowują, bo czy maja wybór? Jest to książka o walce o lepszy, mniej zepsuty świat, o niezłomnym harcie ducha i o rodzeniu się legendy. Czy Wielkie Płaszcze powstaną?http://houseofreaders.blogspot.com/
Byli bohaterami, a teraz są zdrajcami i najgorszymi szumowinami. Wielkie Płaszcze służyli królowi, którego nie uratowali przed zamachem. Jego głowę zatknięto na pice, a sami zostali ułaskawieni, ale za jaką cenę? Trattari, obdarte peleryny - teraz tak ich zwą, co równa się najgorszym obelgom. Tristia znajduję się pod rządami bestialskich książąt. Falcio val Mond, były Wielki Płaszcz wraz z dwoma kamratami - Kestem oraz Brastem służą arystokracie, a raczej służyli, bo został on brutalnie zamordowany przez tajemniczą kobietę, która wrobiła ich w popełnione przestępstwo. Jak się okazuję śmierć ich pracodawcy zwiąże się z szeroko zakrojonym spiskiem, a oni znajdują się w samym jego centrum...Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o muszkieterach jeśli nie z książki Dumasa, to z filmów, które pojawiały się na przestrzeni lat. Moja wiedza niestety ogranicza się do ekranizacji, ale uwielbiam klimat tych filmów - szlachetnych wojowników, niezłomną przyjaźń i masę pojedynków na szpady. „Ostrze zdrajcy" posiada wszystkie te elementy, jednak jak na literaturę fantasy przystało, nie mogło zabraknąć w niej odrobiny magii.Jednak na największe pochwały zasługuje Falcio val Mond. Nie jest on postacią, której wszystko wychodzi i która nie ma momentów zwątpienia czy załamania. Ma bardzo mocne zasady moralne, których stara się przestrzegać nawet w momencie, gdy kraj jest na skraju upadku i zdemoralizowania. Nieraz czuję się bezsilny w obliczu kolein, jakie los stawia na jego drodze. Ze względu na to, że „Ostrze zdrajcy" zostało napisana w narracji pierwszoosobowej reszta postaci nie została tak dobrze uchwycona, ale na pewno na uwagę zasługują Kest oraz Brast, którzy niezłomnie tkwią przy swoim przyjacielu. Sprzeczki między tą trójką były fenomenalne i niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.„Ostrze zdrajcy" jest książką brutalną, co uważam za wielki plus, gdyż dzięki temu jest bardziej autentyczna. Walki są wyjątkowo dynamiczne, ociekają brawują i sporą dawką emocji. Czasami miałam wrażenie, że są zbyt przerysowane i przeidealizowane wręcz do mitycznych proporcji. To takie bitwy, o których bard nie wstydziłby się zaśpiewać. Poza tym autor skupił się tylko na intrygach i knowaniu, przez co brakowało mi szerszego obrazu świata przedstawionego, ale mam nadzieję, że kolejne tomy nieco mi to zadośćuczynią.Akcja książki momentami jest nierówna - głównie w pierwszej połowie, gdzie wydarzenia wybuchają ze zdwojoną siłą, by za chwile mocno opaść i wręcz nużyć, ale na szczęście w drugiej części nie było już takich przestojów i akcja gnała na łeb na szyję, a zaskoczenia goniły zaskoczenia. Samo zakończenie było niemałym szokiem i wręcz czuję przemożny smutek, że nie mogę od razu sięgnąć po drugi tom, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów.„Ostrze zdrajcy" to świetna książka rozrywkowa z dużą dawką humoru i nutką melancholii. Autor stworzył świat przesiąknięty intrygami oraz obłudą, gdzie przy życiu zostają tylko najsilniejsi i na pierwszy rzut oka nie ma miejsca dla bohaterów. Oni wyginęli wraz ze śmiercią króla. Poddani się temu podporządkowują, bo czy maja wybór? Jest to książka o walce o lepszy, mniej zepsuty świat, o niezłomnym harcie ducha i o rodzeniu się legendy. Czy Wielkie Płaszcze powstaną?http://houseofreaders.blogspot.com/