Menu

Był sobie pies Ten świat jest naprawdę pomerdany! W. Bruce Cameron Książka

23,45 zł
22,77 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
39,90 zł (-41%) - cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Zobacz więcej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rodzaj oprawy: Miękka
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 392
Format: 13.5x20.5cm
Rok wydania: 2017
23,45 zł
BYŁ SOBIE PIES – PRZEDSTAWIA LOSY NAJBARDZIEJ WYSZCZEKANEGO BOHATERA WSZECH CZASÓW!
Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha. To powołanie wypełnia na przestrzeni... kilku żyć. Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa! Był sobie pies to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do skrajnych emocji – jest jednocześnie uroczo zabawna i dotkliwie przejmująca. Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas. Najważniejsze przesłanie powieści głosi, że każda istota na ziemi urodziła się z misją.
WSZYSTKIE PSY IDĄ DO NIEBA... CHYBA, ŻE MAJĄ NIEDOKOŃCZONE SPRAWY NA ZIEMI
To napisana z ikrą, przejmująca powieść, która oczaruje nie tylko fanów zwierząt domowych.

Booklist

Szczegółowe informacje na temat książki Był sobie pies Ten świat jest naprawdę pomerdany!

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
EAN: 9788365506986
Autor: W. Bruce Cameron
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Rodzaj oprawy: Miękka
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 392
Format: 13.5x20.5cm
Rok wydania: 2017
Data premiery: 14/02/2017

Oceny i recenzje książki Był sobie pies Ten świat jest naprawdę pomerdany!

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Zaloguj się, aby dodać opinię
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

" Był sobie pies" to poruszająca opowieść o psie; jego rodzinie ; chłopcu, któremu jest bardzo oddany i wszystkich innych zwierzętach, które spotyka na swojej drodze w całym swym życiu ; tym i następnym ... i następnym . Niezależnie od tego jakiej rasy akurat był i jakie imię nosił, każde ze swoich kolejnych żyć poświęca na szukaniu jego sensu oraz sensu przynależności do człowieka.Bailey - bądź jak kto woli z początku Toby, a na końcu Ellie - to bardzo niezwykły pies. Poznajemy go na samym początku jako szczeniaka . który trafia do Zagrody . Nazywany przez Panią Toby'm uważa, że jest szczęśliwym psem. Ma wszystko : przyjaciół do zabawy, jedzenie podane zawsze na czas oraz " Zagrodę", którą uważa za swój dom. No i Panią, która przyjdzie; nakarmi; pomizia. Nagle w dziwny i nieoczekiwany sposób to wszystko się kończy, jego życie się kończy. Lecz to, że jedno się kończy sprawia, że wszystko zaczyna się od nowa. Toby - już jako Bailey oraz ponownie szczeniak - wraca i trafia do małego chłopca o imieniu Ethan u boku którego dożywa sądnej starości . Reszty fabuły książki już nie będę zdradzać, to już jest coś co trzeba doczytać i przeżyć samemu.Każdy kolejny rozdział tej powieści to coraz więcej emocji, wzruszenia, które całkowicie spadają i ogarniają czytelnika . W Książce " Był sobie pies" nie brak jest różnego rodzaju zwrotów akcji, wydarzeń oraz chwil, które wzruszą nawet najtwardszych czytelników.Obraz, który autor ukazuje czytelnikowi nie jest również taki całkowicie " lukrowy" . Pisarz pokazuje w swojej powieści zarówno okrucieństwo zwierząt względem siebie - jak samiec Alfa z Zagrody i Spike - jak i okrucieństwo i bezmyślność człowieka względem zwierzęcia.Najbardziej podobało mi się to, że autor przedstawia w książce psi świat za pomocą narracji małego szczeniaka. Nadaje to całej książce wyrazu oraz ukazuje w jaki opaczny sposób można odebrać zachowanie swojego pupila. Bo coś co dla nas jest rzeczą oczywistą, dla psa może mieć inne znaczenie.Podsumowując :" Był sobie pies " autorstwa W.Bruce'a Camerona to poruszająca opowieść o relacji psa z człowiekiem, wzbudzająca zarówno wiele emocji jak i nadzieji . O poczukiwaniu sensu życie, miłości oraz wierności i bezgranicznym oddaniu. Prosta i niebanalna a zarazem taka .... wciągająca do samego końca . Nic dziwnego , że w tym roku doczekała się ekranizacji

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Myśleliście kiedyś o tym, co myśli Wasz czworonożny przyjaciel? Zadawaliście sobie pytanie "Czy jest szczęśliwy?" "Co lubi?" "Był sobie pies" to książka o miłości, przyjaźni i wierności. Perspektywa psa pokazuje nam zupełnie inny świat.Bailey rodzi się jako mała puchata kuleczka. Odkrywa życie po kawałku. Jest niekochanym, bezdomnym kundlem. Traci swoje życie i nagle... odradza się. Jest zupełnie innym psiakiem, słodkim labradorem. Odnajduje prawdziwą miłość w kochającym domu, w objęciach kochającego Ethana. Odkrywa swoje przeznaczenie, ma budzić w ludziach miłość. Jednak kiedyś musi nadejść koniec życia. Jednak to nie koniec. Bailey znowu się odradza. Niesie pomoc. Zawsze jest potrzebnym psiakiem. Ma do spełnienia swoją misję.Był sobie pies" to powieść, która doprowadzała mnie do skrajnych emocji. od płaczu po śmiech. Autor doskonale przedstawił jego postać. Mimo że pies odradzał się w różnych wcieleniach, był nawet suczką, ja zawsze widziałam w nim Baileya. Pokochałam tego psiaka.Większość książki opowiada o pobycie Baileya w domu Ethana. Doskonale ukazała mi miłość tego słodziaka. Chwilami chciałam go przytulić. Po przeczytaniu uświadomiłam sobie, że ta książka nie ma na celu przedstawiania życia psa i nie jest głupią historyjką. Zachęca nas do tego, aby uwierzyć w miłość wiedząc, że każdy ma prawo do miłości. Nie ważne, czy jest to człowiek, kot, czy pies. Każdego można pokochać. Mimo że Bailey był bezdomny. Miał w sobie iskry miłości. Autor pokazał nam go w różnych wcieleniach abyśmy zobaczyli przyjaciela w każdej istocie. Ta książka pomogła mi też docenić mojego psiaka, którego kocham z całego serducha. Pokazała, że pies nie jest czymś, czemu wystarczy dać jeść, pogłaskać raz dziennie. Pies jest przyjacielem, który nigdy o nas nie zapomni. Choćby był tysiące kilometrów od nas, kocha nas i jesteśmy w jego sercu. Choćby każdy się od nas odwrócił on zawsze będzie przy nas. Chociaż nie potrafi mówić darzy największą miłością. Może to jest dziwne, ale po przeczytaniu tej opowieści zmieniłam swoje podejście do świata, do zwierząt, zaczęłam poświęcać im więcej czasu.Każdy chce być kochany i może, ale musi dać więcej miłości od siebie. Minęło dwa miesiące odkąd przeczytałam historię tego słodkiego psiaka i wciąż o niej myślę, o jej przesłaniu...Mogę stwierdzić, że to jedna z najlepszych powieści, jaką czytałam.