Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Dominika Fijał
18/07/2012
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka, która jest biografią człowieka, który rozbawiał całą Polskę. Wystarczyło, że wszedł na scenę, a już było zabawnie. Okazało się jednak, że tak jak na scenie grał zabawne postacie, tak w jego życiu było zupełnie odwrotnie. Tytuł jest przewrotny: wszyscy się znamy. A raczej wydaje nam się, że tak jest. Smoleń dziś nie chce być rozpoznawalny na ulicy, odcina się od swoich pięciu minut: "Ja na przykład teraz nie lubię być w miejscach publicznych, zaludnionych. Przez to, że kiedyś zdobyłem popularność, to teraz zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mnie bratersko poklepywał, bratersko obejmował. Bratersko częstował. A ja jestem człowiek nikczemnego wzrostu. Jak mnie po kolei pięć osób pierdyknie w plecy, to mnie boli."
Ewa Ziółkowska
20/11/2012
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Myśląc o Bohdanie Smoleniu przed oczami mam brodatą panią Pelagię z kwiecistą chusteczką na głowie, która na pytanie: Pani Pelagio, czy pani jeszcze może? rezolutnie odpowiada: No pewno! Kabarety z udziałem tego artysty oglądali moi dziadkowie, moi rodzice i ja z siostrą. Pamiętam, że tata nagrywał poszczególne odcinki na kasety wideo i później przy najbliższej rodzinnej imprezie cała rodzina ryczała ze śmiechu przed telewizorem.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Myśląc o Bohdanie Smoleniu przed oczami mam brodatą panią Pelagię z kwiecistą chusteczką na głowie, która na pytanie: Pani Pelagio, czy pani jeszcze może? rezolutnie odpowiada: No pewno! Kabarety z udziałem tego artysty oglądali moi dziadkowie, moi rodzice i ja z siostrą. Pamiętam, że tata nagrywał poszczególne odcinki na kasety wideo i później przy najbliższej rodzinnej imprezie cała rodzina ryczała ze śmiechu przed telewizorem.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka, która jest biografią człowieka, który rozbawiał całą Polskę. Wystarczyło, że wszedł na scenę, a już było zabawnie. Okazało się jednak, że tak jak na scenie grał zabawne postacie, tak w jego życiu było zupełnie odwrotnie. Tytuł jest przewrotny: wszyscy się znamy. A raczej wydaje nam się, że tak jest. Smoleń dziś nie chce być rozpoznawalny na ulicy, odcina się od swoich pięciu minut: "Ja na przykład teraz nie lubię być w miejscach publicznych, zaludnionych. Przez to, że kiedyś zdobyłem popularność, to teraz zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie mnie bratersko poklepywał, bratersko obejmował. Bratersko częstował. A ja jestem człowiek nikczemnego wzrostu. Jak mnie po kolei pięć osób pierdyknie w plecy, to mnie boli."