Menu

Zjawy i mary. Historie z Etherton. Tom 1 Aleksandra Seliga Książka

28,47 zł
28,47 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
49,90 zł (-43%) - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy 2024-11-06
Zobacz więcej
Wydawnictwo: Kobiece
Wydanie: 1
Rok wydania: 2024
28,47 zł

Niezwykła powieść, w której realizm magiczny, tajemniczość, duchy i wierzenia twórczyni serii Gołoborze łączą się z miłością anglistki do klasycznej angielskiej literatury i stylistyki wiktoriańskiej. Autorki oddają subtelny, symboliczny klimat małego miasteczka i jego sekretów.

Las nie lubi żadnych ludzi. Las sprawia też wrażenie, jakby miał swój własny rozum.

Rok 1969. Etherton to niewielkie miasteczko na skraju Lasu, w którym można spotkać przedstawicieli rozmaitych kultur. Nieco za miastem usytuowana jest rodzinna posiadłość Airesów, zamieszkana przez żywych i umarłych. Przy nadmorskim brzegu mieszkają Hendersonowie. Niepodzielne rządy i potęgę obu familii ma wzmocnić aranżowane małżeństwo spadkobierców. Ten sojusz magii i pieniądza nie podoba się narzeczonym, każde z nich skrywa też swoje sekrety. Dlaczego burmistrz Henderson tak usilnie próbuje pozbyć się z okolicy zarówno lokalnej zielarki, jak i pokojowo nastawionych hipisów? I co wspólnego z tym wszystkim ma Las, który staje się coraz bardziej niebezpieczny?

Rok 2010. Ivy dręczą nocne koszmary, odkąd jej rodzice nie wrócili z wyprawy do Lasu. Coś złowieszczego nadciąga nad Etherton. I to coś ma swoje źródło w Lesie. Czy Bay Henderson – wnuk burmistrza – pomoże kobiecie odkryć źródło zagrożenia? Jakie tajemnice swoich przodków odkryją?

Szczegółowe informacje na temat książki Zjawy i mary. Historie z Etherton. Tom 1

Wydawnictwo: Kobiece
EAN: 9788383710341
Autor: Aleksandra Seliga
Wydanie: 1
Rok wydania: 2024
Data premiery: 19/06/2024

Oceny i recenzje książki Zjawy i mary. Historie z Etherton. Tom 1

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Zaloguj się, aby dodać opinię
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Rzeczywistość czy senna mara? Wydaje się, że jedno od drugiego dzieli wyraźna granica. Czy aby na pewno? Niekiedy zaciera się ona pomiędzy nimi, staje się płynna. Przejście z jednego do drugiego może zostać niezauważone, ale czy to bezpieczne? Koszmar czasem zaczyna się niewinnie, a ciekawość sprawia, iż ignoruje się znaki ostrzegawcze, aż będzie za późno by zrobić krok do tyłu...Wilhemina bierze za oczywistość to, co dla większości takie nie jest. Ale ona jest z rodu Aires, a oni są inni od wszystkich i ponad nimi. Ich życie podporządkowane jest innym zasadom, nawet Hendersonowie, z którymi dzielą się władzą w Etherton, nie wiedzą wszystkiego. Jednak to, co większość uważa za oczywiste wcale takim nie jest. Z jednej strony Las, z drugiej morze i klify, lecz najważniejsze są tajemnice, jakich wszyscy wiedzą i nikt zbyt dużo nie mówi. Jaki ma to związek z dwudziesto paroletnią młodą kobietą? To, że w kalendarzu jest rok tysiąc dziewięćset sześćdziesiąty dziewiąty nie oznacza, iż ona jest taka sama jak rówieśnicy i żyje zgodnie z duchem epoki. Wilhemina nie jest taka jak inni, magia i rodzina są albo powinni być dla niej najważniejsi oraz potęga, jaką dysponuje. Jednak czy Czterdzieści lat później Ivy stara się nie myśleć o przeszłości i Lesie, gdzie zaginęli jej rodzice. Jednak nocne koszmary nie pozwalają jej na to. W powietrzu wisi coś, co zagraża Etherton i równocześnie intryguje dziewczynę. Strach i zaciekawienie mogą być mieszanką, jaka otworzy drzwi do tego, co miało być ukryte. Przeszłość zaczyna domagać się swojego miejsca w pamięci, czy teraźniejszość jest gotowa by zmierzyć się z tym co kryje ta pierwsza i Las?Niesamowita lektura. Pod każdym względem, jako ogół i w szczegółach. Jawa i sny. Tu i teraz oraz tam i kiedyś. Przeszłość i Teraźniejszość. „Zjawy i mary. Historie z Etherton" wymykają się prostemu podziałowi gatunkowemu w literaturze. Książka ta czerpie hojnie z niejednego i jest spójną całością, wyróżniającą się pod każdym względem. Powieść grozy, fantastyka, gotyckość, klimat jak z filmów Guillermo del Toro i równocześnie brytyjskie tło, a to nie wszystko. Miks kolorów, kontrastowych, ale nieporażających feerią barw, w zamian za to wszystkie odcienie zieleni, szarości, granatów i czerni, czasem lekko wyblakłe od patyny dziejów i słońca. Omszałe kamienie, dostojne dwory i domy z omszałych kamieni. Mgła, snująca się na drugim planie i oślepiające promienie słoneczna oraz gazowe lampy, nierozświetlające do końca mroku. No i oczywiście sama historia, wciągająca już pierwszymi zdaniami i pierwszą postacią, jaką poznajemy. Z każdą kolejną stroną zagłębiamy się w dwa plany czasowe, lecz i obserwujemy jak zaczynają się przeplatać się sny, a raczej koszmary senne, i jawa. Coraz silniej zaczynają zacieśniać się związki pomiędzy luźnymi, lecz tylko na pierwszy rzut oka, wątkami oraz kolejnymi bohaterami. Sami przestajemy być pewni, co jest realne, a co stanowi sferę majaków, lecz jedno i drugie jest równie fascynujące, a ich połączenie sprawia, że nie potrafimy oderwać się od książki. Zagadkowość, to słowo również oddaje to, z czym stykamy się w „Zjawach i marach" oraz swego rodzaju baśniowość, lecz nie ta disneyowsko-hollywoodzka, a rodem z braci Grimm, niewygładzonych, a pierwotnych. Gęsta opowieść, daleka od prostych podziałów i charakterystyk, pełna detali i niuansów, odwołująca się do pierwotnych lęków, nienazwanych, lecz odczuwanych. Przy lekturze tej książki przepada się w niej, a zwroty akcji dodatkowo wzmacniają jeszcze atmosferę tajemniczości. Nawet czytana w pełnym słońcu wywołuje gęsią skórkę przyczajonym niepokojem i widmem tego, że zaraz coś wydarzy się.