Menu

Adam Adamski

PRAWDA i DOBRO nie dotyczą jedynie abstrakcyjnych, oderwanych od życia pojęć. Przecież od tego, jak je rozumiemy, zależą nasze życiowe postawy, a w konsekwencji – kształt świata, w którym żyjemy. „Łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie”. To słowa Świętego Pawła z Listu do Rzymian. Co miał na myśli Apostoł Narodów? Zniechęcenie? Lenistwo? Otóż tam, gdzie brakuje dobra, nie chodzi jedynie o brak dobrej woli – aby móc bowiem czynić dobrze, trzeba najpierw owo dobro poznać i zrozumieć. Współczesny świat mówi nam raz po raz, że obiektywna prawda nie istnieje. W konsekwencji często popycha się nas do ulegania czemuś, co jest dobre jedynie pozornie. Dlatego konieczne jest nieustanne rozeznawanie, co naprawdę jest dobre, a co złe. Ostatecznie chodzi więc o poszukiwanie PRAWDY o DOBRU.
Sokrates żył w piątym stuleciu przed Chrystusem, św. Filip Neri w wieku XVI, a św. Jan Paweł II wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie. Choć te trzy postaci dzielą setki lat, łączy ich idea, że człowiek nie jest miarą wszechrzeczy. Każdy z nich głosił ją wbrew dominującym w swoich czasach poglądom. Sokrates, którego poglądy sprzeciwiały się Protagorasowi, mógł mieć wątpliwości, czy słusznie czyni, tym bardziej, że większość ówczesnych ludzi wyśmiewała go, groziła mu, a w końcu skazała go na śmierć za psucie młodzieży. Święty Filip Neri miał już za sobą doświadczenie minionych wieków. Wiedział, na jakim fundamencie zbudowany został świat nowej ery – świat ery chrześcijańskiej. Epoka renesansu i jej klimat intelektualny mogły jednak przyprawiać o zawrót głowy i tak też stało się w przypadku wielu ludzi. Symbolem sokratejskiej postawy we współczesnym świecie był Święty Jan Paweł II. Siła jego oddziaływania na przełomie tysiącleci nie miała sobie równych. Sokrates z Aten położył fundamenty pod dzieło poszukiwania PRAWDY. Sokrates chrześcijański, Święty Filip Neri, wzmacniał te fundamenty PRAWDĄ objawioną chrześcijańskiej wiary. Sokrates naszej cywilizacji, Święty Jan Paweł II, mógł natomiast realizować idee, które pojawiły się w zalążku w Oratorium rzymskiego Sokratesa. Chociaż mijają wieki, zmieniają się systemy polityczne, ekonomiczne i społeczne, to Protagoras ciągle znajduje zwolenników swojej tezy. Ci – nawet nie znając jej autora i jego poglądów – uważają, że człowiek jest miarą wszechrzeczy i po swojemu chcą urządzać świat.