Menu

Carl Schmitt

Carl Schmitt (1888–1985), prawnik niemiecki; specjalista w dziedzinie nauk o państwie i prawie międzynarodowym, teoretyk państwa autorytarnego; profesor uniwersytecki; od 1933 radca stanu i członek NSDAP; 1945 odsunięty od nauczania i zwolniony ze stanowisk za popieranie nazizmu; krytyk Republiki Weimarskiej i ustroju demokratycznego.
Carl Schmitt (1888–1985), niemiecki filozof prawa i polityki, należy do grupy dziewiętnasto- i dwudziestowiecznych intelektualistów tyleż inspirujących, co kontrowersyjnych i trudnych do jednoznacznego zakwalifikowania, takich jak Nietzsche, Weber, Simmel, Heidegger, Canetti czy Nozick. Schmitt zaczynał jako dadaista, by po latach kariery teoretyka prawa w republice weimarskiej i po epizodzie nazistowskim 1933–1936 stać się myślicielem, który do dziś wywiera wpływ na światowe koncepcje polityczne. Wypracował fundamentalną ideę polityczności, którą przeciwstawiał się konstytucyjnemu i prawnemu formalizmowi. Kto w państwie ma prawo zawiesić prawo i na jakiej podstawie? Inaczej mówiąc, kto (co) jest suwerenem? Tym pytaniem o prawomocność stanu wyjątkowego Schmitt eksponuje suwerena głębszego niż formalnie ukonstytuowane państwo: jedność polityczną opartą na nieustannych wyborach politycznych jednostek. Przed państwem jako konstytucyjno-prawną formą istnieje państwo jako działający podmiot. Na koncepcję tego podmiotu, uważa autor, wywarła wpływ tradycja teologiczna, skąd „teologia polityczna”. O tych wszystkich kwestiach traktuje niniejszy wybór obejmujący kilka podstawowych tekstów Schmitta z lat 1923–1932.
Do dziś kontrowersyjny ze względu na epizod nazistowski Carl Schmitt (1888–1985), niemiecki filozof prawa i konstytucjonalista, miał wyraziste poglądy prawicowego krytyka republiki weimarskiej, demokracji i II soboru watykańskiego. Zaznaczył też swoją obecność na polu teologii, którą jednak, choć był gorliwym katolikiem, zawodowo się nie zajmował. Pojęcie politycznej teologii, które spopularyzował w latach 20. XX wieku, zrobiło światową karierę, choć niekoniecznie w takim sensie, w jakim rozumiał je sam Schmitt. W niniejszej książce z 1969 roku autor polemizuje ze znaną rozprawą teologiczną z lat 30. XX wieku odrzucającą samą możliwość teologii politycznej, przez którą rozumie się tu uwikłanie Kościoła chrześcijańskiego w związki z władzą świecką, czego wyrazem był np. w średniowieczu „cezaropapizm”. Ta konkretna tematyka jest okazją do podjęcia uniwersalnej dyskusji o Augustyńskiej idei dwóch państw, państwa Bożego i państwa doczesnego, sacerdotium i regnum, o zadaniach chrześcijanina w świecie. Taki sens ma politische Theologie: nie tyle jakiś dział teologii, „teologia” polityczna, ile raczej „polityczna” teologia – religia w polis, civitas, doczesnym „mieście” człowieka.
Dyktatura, która nie ma na celu własnej zbędności, jest arbitralnym despotyzmem. Być może niektóre rozdziały tej książki, powstałej w latach dwudziestych ubiegłego wieku, ukażą istotę dyktatury w zupełnie nowym świetle. Carl Schmitt Przez półtora roku Carl Schmitt przeżywał grozę dysfunkcji instytucji publicznych, konfiskaty mienia, wreszcie śmierci. Pytany pod koniec życia, czy pamięta moment, w którym po raz pierwszy zaczął myśleć o świecie w kategoriach różnicy pomiędzy wrogiem a przyjacielem, wskazał na czas rewolucji listopadowej. Prawdopodobnie czary goryczy dopełnił fakt wprowadzenia na wątłych podstawach prawnych stanu oblężenia w kwietniu 1919 roku. Opublikowana kilka lat później Dyktatura stanowiła intelektualną reakcję na tamte wydarzenia. Rozpad państwa niemieckiego, którego Schmitt doświadczał ad oculos, był dla prawnika sytuacją, do której nie mógł on ani nie chciał dopuścić ponownie. Nawet za cenę zastąpienia demokracji dyktaturą. Ze wstępu Piotra Nowaka
W tych rozważaniach nad konstytucją weimarską Carl Schmitt (1888–1985), najsłynniejszy w XX wieku – i najbardziej kontrowersyjny z racji epizodu nazistowskiego – niemiecki filozof prawa i konstytucjonalista, demaskuje w rzeczywistości organiczne niedomogi demokracji jako takiej. Krytyka jest przenikliwa i dla demokratów bolesna. System demokracji parlamentarnej ze swoim formalizmem „legalności” może rodzić nader niemiłe konsekwencje: wyklucza prawo do oporu, potrafi legalnie zdelegalizować wszelką mniejszościową opozycję i przegłosować najbardziej niedorzeczne przepisy. Jest doraźny, uzależniony od aktualnej większości i od „woli ludu”, który podczas referendów reaguje spontanicznie. Legalność nie potrzebuje ani nawet nie chce żadnego „legitymizowania”. Jej „prawomocnością” jest legalizm rządzącego prawa. Antyliberałowie jak Schmitt upatrują w tym deficytu prawomocności. Z prób „napełnienia” nią systemu wszakże rodziły się, jak wiemy z historii, inne demony. Książka została napisana w 1932 roku, przed przejęciem władzy przez Hitlera, i stanowi z tego względu niezwykle ważny i znamienny dokument rzucający też światło na samo zaangażowanie Schmitta w 1933 roku (ideologia nazistowska występuje tu jako jedna z wielu i nie widać oznak jej preferowania). Nieco złośliwą puentą wszystkich tych dyskusji jest fakt, że konstytucja weimarska z 1919 roku przetrwała cały okres nazizmu, a zastąpiła ją (1949) konstytucja oparta na takich samych demokratycznych zasadach.
Carl Schmitt (1888–1985) należał do grupy niemieckich intelektualistów, którzy mieli w swoich życiorysach mniej lub bardziej bliskie powiązania z nazizmem lat 1933–1945. Powiązania Schmitta były całkiem bliskie, jak o tym świadczy między innymi publikowany tu tekst z 1939/1941 roku, do pewnego stopnia rzadkość w polskim piśmiennictwie, które woli udostępniać przekłady prac pisanych przed inkryminowanym okresem lub po nim. Taka dokumentacja jest jednak potrzebna, a sam tekst, wykład z 1 kwietnia 1939 roku z końcowym rozdziałem dopisanym w 1941 roku, zawiera koncepcje interesujące dla politologa, nie mówiąc o historyku czy filozofie, który może obserwować „dialektyczne” napięcie między interesującą ideą a ewidentnym dążeniem do podbudowania nią realnej polityki Trzeciej Rzeszy. Te koncepcje to próba zastąpienia tradycyjnego prawa międzynarodowego, zdaniem Schmitta zbyt abstrakcyjnego, bo opartego na państwie i relacjach międzypaństwowych, prawem regulującym stosunki między „wielkimi obszarami”. Wielki obszar, Großraum, jest tu alternatywą dla Lebensraum, przestrzeni życiowej, kluczowego terminu nazistowskiego ekspansjonizmu. Jeśli przestrzeń życiowa jest biologiczna i rasistowska, to wielki obszar wyznacza promieniująca w danym regionie świata idea, wokół której skupiają się narody pod przewodem narodu najlepiej rozwiniętego. Schmitt był dla nazistowskich funkcjonariuszy zbyt „oportunistyczny” i jeszcze przed opublikowaniem tego tekstu, bo w 1936 roku, utracił możliwości kariery w strukturach państwa Hitlera.