Menu

Jan Hartman

Wyjątkowy przewodnik po filozofii dla wszystkich poszukujących mądrości Dlaczego zwierzę się porusza, a kamień nie? Skąd przychodzi zaraza? Po co Bóg stworzył człowieka? I czy człowiek jest wolny, skoro Bóg decyduje o wszystkim? Od takich pytań – ważniejszych i mniej ważnych, szczegółowych i ogólnych – a także od nieustannej potrzeby dociekania i dyskutowania ponad dwa i pół tysiąca lat temu zaczęła się filozofia. Dziś na wiele pytań odpowiada nauka, lecz te najważniejsze i najbardziej fundamentalne wciąż są domeną filozofów. Każdy, kto chce rozumieć świat, powinien poznać ich dorobek. W Filozofii Jan Hartman, ceniony filozof i publicysta, w sposób zwięzły, lecz kompletny prezentuje najważniejsze problemy, kierunki, tradycje i stanowiska w filozofii. Omawia najistotniejsze kwestie metafizyczne, epistemologiczne i etyczne ze współczesnego punktu widzenia, jednocześnie prezentując ich historyczny kontekst. Nowe wydanie, które przekazujemy do rąk czytelników, zawiera liczne uzupełnienia dotyczące między innymi teorii światów możliwych, feminizmu i etyki stosowanej. Filozofia to nie tylko rzetelny podręcznik akademicki dla studentów filozofii i innych kierunków humanistycznych, lecz także niezwykle przystępne wprowadzenie w problematykę filozoficzną przeznaczone dla wszystkich zainteresowanych tą fascynującą dziedziną wiedzy.
Medytacje o filozofii pierwszej René Descartes’a to przełomowe dzieło w historii filozofii. To właśnie jemu Kartezjusz zawdzięcza chwalebny tytuł ojca filozofii nowożytnej. W tej niewielkiej pracy po raz pierwszy została podjęta problematyka subiektywnych podstaw wartości poznania, wraz z kluczowym dla niej pytaniem o możliwość istnienia wiedzy pewnej. To w tej książce w pełni ukonstytuowało się podstawowe dla filozofii pojęcie czystego podmiotu poznającego, czyli podmiotu spełniającego akty poznawcze, w których ujmując dowolny przedmiot, zwraca się on jednocześnie ku samemu sobie. Podmiot intelektualny był znany wcześniej, ale teraz stał się ośrodkiem teoretycznego dyskursu – dyskursu poszukującego wiedzy pewnej i jednolitej. Od czasu, gdy światowa filozofia otrzymała Medytacje, przyjęło się nazywać podmiot poznania słowem cogito. I jest to może jedyny czasownik pełniący rolę rzeczownika. Medytacje o filozofii pierwszej ukazały się pierwotnie po łacinie w 1641 roku. Sześć lat później została wydana wersja francuska, sporządzona przez Ludwika de Luynes’a we współpracy z autorem. Kartezjusz naniósł liczne drobne poprawki oraz kilka niewielkich, acz znaczących uzupełnień, dzięki czemu tekst francuski ma status drugiego, udoskonalonego oryginału. Prezentowane tłumaczenie jest przekładem francuskiej wersji dzieła. Kartezjusz (1596–1650) – francuski filozof, matematyk i fizyk. Jeden z najwybitniejszych intelektualistów XVII wieku. Autor przełomowych dzieł, do których należą – oprócz Medytacji o filozofii pierwszej (1641, I wyd. pol. 1958) – Rozprawa o metodzie (1637, I wyd. pol. 1878), Zasady filozofii (1644, I wyd. pol. 1960) oraz Namiętności duszy (1648, wyd. pol. 1958). Poglądy Kartezjusza były szeroko dyskutowane w środowiskach naukowych, a jego działalność wywarła olbrzymi wpływ na późniejszy rozwój filozofii nowożytnej.
Każdy, kto ma do czynienia z filozofią, wie jak szybko wyparowuje jej potężny niegdyś autorytet. Od wielu lat wykłada się filozofię głównie jako naukę historyczną poświęconą swego rodzaju zabytkom kultury, jakimi są „dzieła wielkich filozofów”. Mało kto zaś wierzy, że filozofowie wciąż zdolni są naprawdę powiększyć naszą wiedzę – zadanie to niemal w całej rozciągłości powierzamy naukowcom. Nie spodziewamy się już również od filozofów, aby pouczali nas, jak mamy żyć bądź jak powinniśmy się rządzić. Dobrych rad oczekujemy raczej od psychologów, a nauk moralnych od kapłanów (jeśli jesteśmy wierzący). Książka Jana Hartmana, profesora filozofii z UJ, autora wielu filozoficznych rozpraw i traktatów, objaśnia procesy kulturowe i społeczne, które doprowadziły wielki projekt „Filozofia” do kresu jego możliwości. Przede wszystkim jednakże uwaga autora skupia się na wyjątkowych i charakterystycznych dla filozoficznego sposobu myślenia koncepcjach i pojęciach, które albo wyczerpały już swój potencjał oddziaływania na naukę i kulturę, albo są zbyt ezoteryczne i dziwne, by zostać przez kulturę zaadaptowane i wykorzystane. Tym samym Zmierzch filozofii jest nie tylko opowieścią o pewnej pięknej katastrofie, lecz również wycieczką z przewodnikiem po rzadko odwiedzanych przez postronnych arkanach filozoficznego teatru myśli.
Jeśli sądzisz, że wybory moralne pojawiają się w Twoim życiu wyjątkowo lub że „moja moralność to moja sprawa”, przeczytaj tę książkę Etyka bywa postrzegana jako dziedzina abstrakcyjna, która o zwykłych, życiowych sprawach niewiele ma do powiedzenia. Na co dzień unikamy języka moralności i myślenia w kategoriach etycznych. Bardziej obchodzi nas zgodność naszych czynów z prawem niż ich status moralny. Ponadto wolimy nikogo nie potępiać, a zamiast tego staramy się zrozumieć psychologiczne powody czyjegoś destrukcyjnego postępowania. Paradoksalnie – zauważa Autor – doszło do tego, że „moralizowanie i ocenianie uchodzi dzisiaj niemalże za niemoralne”. ETYKA ŻYCIA CODZIENNEGO pokazuje, że to wielki błąd. Analizując dziesiątki konkretnych, życiowych sytuacji, Jan Hartman udowadnia, że zdolność do trzeźwego moralnego osądu własnego i cudzego zachowania jest kluczowa zarówno dla funkcjonowania społeczeństwa, jak i osobistego rozwoju. Książka omawia niezwykle szeroki zakres tematów, od bardziej błahych – jak jazda tramwajem „na gapę”, aż po niezwykle poważne – jak aborcja. Choć Autor formułuje własne oceny, jego celem nie jest orzekać, jak należy postępować, lecz pokazać, jak poprawnie rozpoznać etyczny wymiar sytuacji, z którymi konfrontuje nas życie. Czyni to bez nadmiernego teoretyzowania i akademickich dyskusji, za to z dużą dawką zdrowego rozsądku, szczerości i życzliwości. „Ta książka nie jest, jak widać, poradnikiem dobrego życia, lecz wprowadzeniem do umiejętności dokonywania analizy moralnej w realnych sytuacjach, jakie niesie życie. Tę umiejętność chciałbym czytelnikom przekazać, a raczej pokazać, i zachęcić ich do jej dalszego samodzielnego kształtowania. Będę oczywiście odwoływał się tu i ówdzie do teorii etycznych (filozoficznych), lecz zasadniczo moim zamiarem jest trzymać się jak najbliżej realiów życia – osobistego i społecznego. Będziemy więc rozważać typowe i nietypowe, lecz realnie przytrafiające się ludziom sytuacje, zastanawiając się nad tym, jak należy się w nich i wobec nich zachować, aby było to moralnie dobre, a przynajmniej przyzwoite”. Z tekstu
Podstawowy podręcznik dla rozpoczynających studia filozoficzne! Praca: wprowadza w główne kierunki, tradycje i dyscypliny filozoficzne; omawia najistotniejsze obszary przedmiotowe, takie jak: świat, człowiek, poznanie; prezentuje w porządku historycznym najważniejsze kwestie metafizyczne, epistemologiczne, etyczne; napisana jasnym, zrozumiałym językiem; pozwala na przyswojenie podstawowego klucza terminologicznego.
Pochwała litości. Rzecz o wspólnocie to traktat antropologiczny, w którym autor prowadzi czytelnika aż do granicy języka filozoficznego, mierzącego się z dramatem ludzkiej egzystencji nie po to, by zagłuszyć ją słowami, lecz po to, by przygotować człowieka na mądre i milczące wejrzenie w otchłań irrealnego, przed-logicznego istnienia ludzkiej wspólnoty. Ta wspólnota na swym pierwotnym, archaicznym poziomie jest „lita”, czyli jednorodna, a przez to wolna jeszcze od struktur społecznych, idei moralnych, a nawet uczuć. Bardzo trudno ją dostrzec – tak jak trudno jest wykryć kosmiczne promieniowanie tła. A jednak nie jest to niemożliwe. „Aktualność oraz humanistyczna wymowa to cechy dystynktywne książki Jana Hartmana. Jeśli uwzględnić obszerność podjętej przez autora problematyki, sprawność, z jaką prowadzi on swój wywód, i wnikliwość, która stanowi uderzającą aurę całego przedsięwzięcia, to zaiste trzeba powiedzieć, że oto do rąk czytelnika trafia mały wielki traktat! Pro forma tylko można dodać – Hartman jest przecież doświadczonym autorem, mającym na koncie wiele publikacji – że jego książka, oprócz tego, iż ma istotną wagę merytoryczną, jest doskonale napisana”. Z recenzji prof. Krzysztofa Matuszewskiego Litość jest prosta i słaba, za każdym razem oddana temu, nad czym moje ja się lituje, a przez to odporna na zredukowanie i zdefiniowanie. Jako słabe dobro wymyka się totalności. W litej jedności objętych moją i wzajemną litością wzrasta gotowość na śmierć, zapomnienie, pominięcie w chwale zbawienia. Struchlała i zastygła w litości wspólnota wykluczonych ze zbawienia doświadcza wolności-ku-śmierci, najbardziej radykalnego gestu ludzkiej autonomii i solidarności ze wszystkim, co zostało z triumfującego dobra-ku-Dobru wykluczone. Fragment książki
Jan Hartman pisze z miłością sprawiedliwą i mądrą. Cóż więc dziwnego, że świat filozofa jest prześwietlony światłem jednocześnie gorącym i zimnym? Wciąż jest to światło - nieobojętna forma pochwały i obrony. Przenikania i kontemplacji. Jarosław Mikołajewski