Menu

Jerzy Bralczyk

JERZY BRALCZYK – urodził się 23 maja 1947 roku w Ciechanowie. Jest jednym z najbardziej znanych językoznawców, profesorem nauk humanistycznych oraz specjalistą w zakresie języka mediów, reklamy i polityki. Od 1999 roku związany z Uniwersytetem SWPS. Wykłada również w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Jerzy Bralczyk dołączył do Rady Języka Polskiego tuż po tym, jak powstała w 1996 roku. Z kolei od 2003 roku zasiada w jej prezydium.

Jerzy Bralczyk – programy telewizyjne

Największą popularność przyniósł mu program „Mówi się”, który prowadził co tydzień na antenie TVP Polonia w latach 2001-2007. Z kolei od 2008 do 2009 roku był gospodarzem audycji „Na słówko” w TVN Lingua. Jerzy Bralczyk wciąż prowadzi także program „Słowo o słowie” w Polskim Radiu. Oprócz tego jego felietony możemy przeczytać w miesięczniku „Wiedza i Życie”. W 2021 roku związał się z nowo powstałym Radiem Nowy Świat. Co piątek można go usłyszeć w programie „Poranna Manna” prowadzonym przez Wojciecha Manna i jego syna Marcina. Jerzy Bralczyk został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Z kolei w 2013 roku otrzymał Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Jerzy Bralczyk – książki i publikacje

Jerzy Bralczyk ma na swoim koncie dziesiątki książek i publikacji. Większość z nich poświęcona jest zagadnieniom związanym z językiem polskim. Wśród tytułów, które wydał, znaleźć można między innymi „Przestrogi i porady językowe dla dziennikarzy”, „Mój język prywatny”, czy też „Mówi się: poradnik językowy profesora Bralczyka”.
„Porzekadła”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to bogate kompendium zawierające omówienie ponad 300 najpopularniejszych powiedzeń. Autor w kilkunastu tematycznych rozdziałach precyzyjnie, acz z dużą dozą humoru, rozkłada poszczególne porzekadła na czynniki pierwsze. Dzięki lekturze dowiemy się między innymi, dlaczego Dobremu wszędzie dobrze, Śmiałym szczęście sprzyja, a Kto śpi, nie grzeszy. Czytając książkę, zastanowimy się też, czy lepiej mieć pusty lub pełny żołądek, poznamy sekret nocnych transformacji kotów oraz ulubioną siedzibę wilków. Na przykładzie kilkunastu haseł prześledzimy także funkcję baby, głupca i diabła w języku, i być może spojrzymy na nich przychylnym okiem. Część porzekadeł, zilustrowana łatwo rozpoznawalną kreską Henryka Sawki, obrazuje sytuacje dobrze znane z życia codziennego, które niejednokrotnie można byłoby podsumować Mądry Polak po szkodzie lub Historia lubi się powtarzać.
Powiem wam prawdę o sobie. Moją prawdę, rzecz jasna, osobistą nawet Dlaczego woli być Bralczykiem niż Jerzym? Dlaczego z „cyckiem” miał kłopot a koleżankowania się nie wstydzi? Czego w życiu żałuje i z czego nie zamierza się tłumaczyć? Jak godzi kompleks niższości z kompleksem wyższości? Dlaczego z Miłoszem nie miał konwersacji a zakochał się w pewnym Gustawie? Dlaczego ojcem jest łatwo zostać, a trudno nim być, a z profesorami jest odwrotnie? Dlaczego lepiej nie mówić wszystkiego, co pomyśli głowa? Jak to jest być otwieraczem uniwersalnym? Czy istnieje jakieś życie pozagrobowe? I co w jego życiu znaczą ślimak z myszką. Takiego Bralczyka nie znacie. Dobrodusznego wobec świata, nawet tego popełniającego językowe błędy i krytycznego wobec siebie. Urodzonego nie tam, gdzie się urodził i zupełnie nie wtedy. Szukającego swojego miejsca w świecie, gdzie czuje się prowincjuszem i osiągającym sukcesy, na które wcale nie zasługuje. Profesor Jerzy Bralczyk w szczerej (o ile to w ogóle możliwe - zastrzega), błyskotliwej i pełnej humoru rozmowie z Pawłem Goźlińskim i Karoliną Oponowicz opowiada o tym, jak to się bywało cudownym dzieckiem, pełnym kompleksów nastolatkiem, samotnym ojcem w Szwecji, tropicielem absurdów propagandy, gwiazdą uniwersytetów i mediów, redaktorem konstytucji, ale też niepewnym siebie synem, bratem, ojcem, dziadkiem i mężem.
O tym, że profesor Jerzy Bralczyk jest specjalistą od słów, wszyscy dobrze wiemy, ale fakt, że ma też wiele do powiedzenia na temat zwierząt, będzie dla większości czytelników niespodzianką. Jego najnowsza książka to zbiór kilkudziesięciu felietonów poświęconych przeróżnych gatunkom zwierząt żyjącym w Polsce, od kleszcza po jelenia. Dowiemy się na przykład, co ma wspólnego robak z chrobotaniem, czy chrząszcze są żukami czy też może żuki chrząszczami, dlaczego osoby naiwne kojarzone są z dzięciołem, a mądrale ze starymi wróblami. To książka nie tylko do czytania, zaśmiewania się i zachwycania językowymi aluzjami, którymi Profesor Bralczyk żongluje z lekkością erudyty, ale też do oglądania. Zwierzęce teksty Profesora z finezyjnym kunsztem zilustrowała Zofia Różycka.
„Strach się bać”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to kolejny bogato ilustrowany leksykon, tym razem poświęcony słowom i wyrażeniom wywołującym lęk. Przechodząc od A do Z, autor przedstawia czytelnikom szereg stanów, zjawisk, działań, chorób, ale też zwierząt i postaci, które straszą ludzkość od zarania dziejów. Opowieści te, obfitujące w językoznawcze ciekawostki, choć przyprawiają o gęsią skórkę, podszyte są sporą dawką (czarnego) humoru. To wspaniałe źródło wiedzy dla wszystkich, którzy kochają język polski, horrory i literaturę grozy. Co ważne, tekstowi pełnemu strachów towarzyszą równie makabryczne wizualizacje ludzkich lęków uwiecznione przez najwybitniejszych twórców malarstwa europejskiego, m.in. Rembrandta i Goyę.
Rozmowa rzeka znanej i lubianej pary Jerzy Bralczyk - Michał Ogórek. Z czego śmieją się Polacy, a co było zabawne dla starożytnych Greków? Autorzy przekomarzają się i dyskutują o humorze specyficznie narodowym, regionalnym, charakterystycznym dla profesorów, aktorów, a nawet dla Pana Boga. Skaczą z epoki do epoki, od polityki do piosenki, od kabaretu do komedii - i z powrotem, cały czas w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, co nam daje humor, jakie potrzeby zaspokaja. Bralczyk i Ogórek przedzierają się przez gałęzie humoru szczególnie wybujałe w Polsce, ale też wracają do własnych młodych lat i dzieciństwa, by cytować rozmaite wierszyki, również te edukujące przez makabrę, i wspominać, co śmieszyło kiedyś, a dzisiaj już nie przejdzie. Wszystko to jest okraszone niezwykłą znajomością literatury, filmu i kabaretu, nie tylko zresztą krajowej produkcji. Wyborna lektura.
Onegdaj, czyli kiedy? Jak wymawiać dżem i budżet? Czy emocje mają liczbę pojedynczą? Profesor Jerzy Bralczyk odpowiadał na te i inne pytania w cyklicznej audycji radiowej Słowo o słowie w wielu rozgłośniach regionalnych. Odpowiedzi były niejednokrotnie rozbudowane i często miały charakter krótkich felietonów poświęconych interesującym zagadnieniom dotyczącym polszczyzny. Utrwaliliśmy je w kolejnej publikacji Dwa słowa o słowach (to kontynuacja poradnika Słowo o słowie z 2009 roku). Książka zawiera 250 pytań i odpowiedzi. Jej walorem jest to, że pytania i odpowiedzi zostały spisane i zredagowane tak, aby zachować styl właściwy językowi mówionemu. Niepowtarzalny gawędziarski styl wypowiedzi Profesora, styl często z przestawnym szykiem wyrazów, mistrzowskie operowanie słowem i błyskotliwe poczucie humoru – wszystko to sprawia, że odpowiedzi, a także i pytania z komentarzami Profesora, czyta się z dużą przyjemnością (czasem nawet z rozbawieniem) nie tylko dla wiedzy. z Przedmowy Aleksandra Kubiak-Sokół
„W drogę” to kolejny po „Jeść” bogato ilustrowany, tematyczny leksykon profesora Jerzego Bralczyka. Tym razem przedmiotem rozważań autora są słowa związane z podróżowaniem, drogą, wędrowaniem. Każde z haseł to osobny, pełen humoru i imponującej erudycji felieton. Profesor Bralczyk pisze o pochodzeniu wybranych przez siebie słów, ich zmieniających się przez lata znaczeniach, zaskakujących kontekstach w jakich bywają używane i skojarzeniach jakie budzą. Ten słownik wciąga jak pasjonująca powieść.
W pięknie ilustrowanym leksykonie znany i lubiany językoznawca, profesor Jerzy Bralczyk, omówił sto osiemdziesiąt „smacznych słów”. Są to w większości nazwy apetycznie brzmiących potraw, pozostałe służą jedzeniu lub się z nim kojarzą. Nie jest to jednak przewodnik kulinarny sensu stricto, ponieważ autor przede wszystkim delektuje się nie samym smakiem jedzenia, lecz słowami, ich brzmieniem, urodą i funkcją. Każde hasło zawiera krótki, aczkolwiek treściwy passus etymologiczny, co stanowi dopiero punkt wyjścia do zabawnych rozważań o pełnym często zaskakujących skojarzeń, przysłów ludowych, śmiesznych zwrotów i barwnych powiedzonek języku polskim. Od „ananasa” do „żurku” wiedzie szlak mądrej opowieści profesora prowadzonej w stylu gawędy poprzez pyszne słowa nie tylko z działu kulinariów, lecz również wielu innych dziedzin życia codziennego. To książka dla wszystkich, nie tylko dla smakoszy, jednak można porządnie zgłodnieć przy jej lekturze.
Bogato ilustrowany leksykon „Do domu!!!”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to kolejny po „Jeść!!!” i „W drogę!!!” przewodnik po słowach i ich znaczeniach. Znany i lubiany językoznawca zaprasza do domu na niezwykle pouczający i zarazem dowcipny spacer po pomieszczeniach, okraszony wieloma powiedzonkami i cytatami z klasyki polskiej literatury. Czytelnicy zwiedzą salon, kuchnię i jadalnię, ale też alkowę i buduar, zajrzą do spiżarni i lodówki, ocenią, co jest bardziej wygodne: kanapa, tapczan czy wersalka, będą podziwiać żyrandole i etażerki, a na koniec wyjdą na balkon, a może taras lub werandę – z pewnością jednak nie będą się snuli z kąta w kąt! To wspaniała książka dla wszystkich pasjonatów języka polskiego, którym miłe jest również urządzenie wnętrz.
Bogato ilustrowany leksykon „Do domu!!!”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to kolejny po „Jeść!!!” i „W drogę!!!” przewodnik po słowach i ich znaczeniach. Znany i lubiany językoznawca zaprasza do domu na niezwykle pouczający i zarazem dowcipny spacer po pomieszczeniach, okraszony wieloma powiedzonkami i cytatami z klasyki polskiej literatury. Czytelnicy zwiedzą salon, kuchnię i jadalnię, ale też alkowę i buduar, zajrzą do spiżarni i lodówki, ocenią, co jest bardziej wygodne: kanapa, tapczan czy wersalka, będą podziwiać żyrandole i etażerki, a na koniec wyjdą na balkon, a może taras lub werandę – z pewnością jednak nie będą się snuli z kąta w kąt! To wspaniała książka dla wszystkich pasjonatów języka polskiego, którym miłe jest również urządzenie wnętrz.
Nowe wydanie książki Prof. Jerzego Bralczyka i Michała Ogórka, o której Wojciech Młynarski napisał, że to "przecudownie rozrzucona kartoteka przemian obyczajów, losów ludzi, losów kraju" daje po siedmiu latach możliwość sprawdzenia, co się zmieniło. Również samym autorom, którzy z wielkim niedowierzaniem obserwują i odnotowują zmiany, jakie zaszły w świecie i w nich samych. Niby samemu nie można postawić sobie diagnozy. Ale kto lepiej od nas wie, jak się czujemy? Miłe Panie i Panowie bardzo mili, utworzycie wielbicieli spory chórek, gdy będziecie obcowali z książką, którą napisali świetni dwaj Panowie – Bralczyk i Ogórek. Rozmawiają jasno, mądrze i z humorem i przykładów odnajdziecie tu bez liku, jak przemiany obyczaju, losy ludzi, losy kraju przeglądają się w myśleniu i języku. Lecz ten wątek to dopiero jest początek, mnóstwo innych wątków w tej książeczce czeka, moc anegdot, moc impresji, czar aluzji, wdzięk dygresji, przecudownie rozrzucona kartoteka. Doceń też, jak ważną rzeczą jest rozmowa, dialog erudycją oraz żartem tchnący, potwierdź, że wśród ścian zaciszav ciągle się znajduje nisza, skromna nisza przeznaczona dla myślących… Wojciech Młynarski
Profesor Bralczyk kocha język jako zjawisko samo w sobie. A skoro go kocha, kocha się nim posługiwać i uczyć innych posługiwania się nim. Bo wbrew pozorom nie jest to sprawa prosta: czy zawsze wiemy, jak zmienia się znaczenie najprostszego, nawet często używanego słowa w zależności od kontekstu, w jakim je zastosujemy? Profesor jednak nie poucza, lecz gawędzi cudownie, swe językoznawcze pogwarki przeplatając osobistymi wspomnieniami, refleksjami. I choć sam autor przyjął dla swych rozważań formę słownika, dał czytelnikom najciekawszy literacki esej.? Książka poprawiona i uzupełniona w stosunku do poprzedniego wydania.
W pięknie ilustrowanym leksykonie znany i lubiany językoznawca, profesor Jerzy Bralczyk, omówił sto osiemdziesiąt „smacznych słów”. Są to w większości nazwy apetycznie brzmiących potraw, pozostałe służą jedzeniu lub się z nim kojarzą. Nie jest to jednak przewodnik kulinarny sensu stricto, ponieważ autor przede wszystkim delektuje się nie samym smakiem jedzenia, lecz słowami, ich brzmieniem, urodą i funkcją. Każde hasło zawiera krótki, aczkolwiek treściwy passus etymologiczny, co stanowi dopiero punkt wyjścia do zabawnych rozważań o pełnym często zaskakujących skojarzeń, przysłów ludowych, śmiesznych zwrotów i barwnych powiedzonek języku polskim. Od „ananasa” do „żurku” wiedzie szlak mądrej opowieści profesora prowadzonej w stylu gawędy poprzez pyszne słowa nie tylko z działu kulinariów, lecz również wielu innych dziedzin życia codziennego. To książka dla wszystkich, nie tylko dla smakoszy, jednak można porządnie zgłodnieć przy jej lekturze.
Czy znaczenia imion dane są raz na zawsze? Czy powinniśmy ich szukać wyłącznie w ich greckiej, łacińskiej czy słowiańskiej etymologii? Czy Beata na zawsze ma pozostać piękna, Benedykt dobrze gadać a Barbara to wciąż barbażynka? Oczywiście, że nie. Dlatego żeby zrozumieć sens własnego (i nie tylko) imienia, trzeba również poznać tych, którzy je nosili. Nie musimy tego robić sami. Całą pracę wykonali za nas arcyjęzykoznawca, autor m.in. bestsellerowej książki „500 zdań polskich” prof. Jerzy Bralczyk oraz jeden z najdowcipniejszych Polaków, felietonista Michał Ogórek. W błyskotliwych dialogach opowiadają o słynnych nosicielach popularnych i niezwykłych imion. Zastanawiają się jaki wpływ wielcy Aleksandrowie, Danielowie i Krzysztofowie mieli na znaczenie swoich mian. I jak niektórym imionom odbiły się czkawką obdarzeni nimi literaccy bohaterowie. Z Nową księgą imion wybór imienia zmieni się w świetną, inteligentną zabawę.
Dostajemy zatem "świat przez słowa" w podwójnym sensie. Po pierwsze - pokazany tak, jak go ujmuje polszczyzna, która np. płeć traktuje jako rzecz bardziej kobiecą niż męską. Po drugie - widziany oczami autora, który jest dobrze znany czytelnikom i którego punkt widzenia może być dla nich interesujący. Jeśli połączyć to wszystko razem - ton daleki od mentorstwa i dydaktyzmu, efektowne figury stylistyczne, grę słowem, ciekawostki etymologiczno-historyczne, celne obserwacje dotyczące znaczenia i użycia słów oraz związków z innymi słowami - na jedną książkę wypada aż nadto. Mirosław Bańko, ze Słowa wstępnego
Książka powstała na podstawie cyklicznej audycji radiowej SŁOWO O SŁOWIE, prowadzonej przez profesora Bralczyka w wielu rozgłośniach regionalnych. To wybór 240 pytań i odpowiedzi, które zostały spisane i zredagowane tak, aby zachować styl właściwy językowi mówionemu profesora. Co znaczy? Skąd pochodzi? Jak wymawiać? Jak pisać? Jak odmieniać? Jak używać? Czy używać? - to części, na które podzielony jest poradnik i według których uporządkowano materiał. Całość uzupełnia indeks alfabetyczny omawianych w książce słów i problemów. Jesteśmy przekonani, że lektura odpowiedzi, jakich udziela autor, sprawi przyjemność nie tylko miłośnikom jego języka i stylu.
Książkowa wersja audycji pt. "Mówi się" prowadzonej przez prof. Bralczyka od kilku lat w Telewizji Polonia. Oparta na nagraniach udostępnionych przez telewizję. Zachowany został podstawowy schemat kompozycyjny audycji: pytanie - odpowiedź. Pytania zostały jednak podzielone na działy, takie jak odmiana wyrazów, znaczenie, związki frazeologiczne, itp. Uroku książce dodają żartobliwe ilustracje nawiązujące do haseł.
„Strach się bać”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to kolejny bogato ilustrowany leksykon, tym razem poświęcony słowom i wyrażeniom wywołującym lęk. Przechodząc od A do Z, autor przedstawia czytelnikom szereg stanów, zjawisk, działań, chorób, ale też zwierząt i postaci, które straszą ludzkość od zarania dziejów. Opowieści te, obfitujące w językoznawcze ciekawostki, choć przyprawiają o gęsią skórkę, podszyte są sporą dawką (czarnego) humoru. To wspaniałe źródło wiedzy dla wszystkich, którzy kochają język polski, horrory i literaturę grozy. Co ważne, tekstowi pełnemu strachów towarzyszą równie makabryczne wizualizacje ludzkich lęków uwiecznione przez najwybitniejszych twórców malarstwa europejskiego, m.in. Rembrandta i Goyę.
Trzy przewodniki po słowach i ich znaczeniach, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka. Wersja z trzema audiobookami czytanymi przez autora. „Jeść!!!” – W pięknie ilustrowanym leksykonie znany i lubiany językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk, omówił sto osiemdziesiąt jeden „smacznych słów”. „W drogę” - Tym razem przedmiotem rozważań autora są słowa związane z podróżowaniem, drogą, wędrowaniem. Każde z haseł to osobny, pełen humoru i imponującej erudycji felieton. Profesor Bralczyk pisze o pochodzeniu wybranych przez siebie słów, ich zmieniających się przez lata znaczeniach, zaskakujących kontekstach w jakich bywają używane i skojarzeniach jakie budzą. „Do domu” - Znany i lubiany językoznawca zaprasza do domu na niezwykle pouczający i zarazem dowcipny spacer po pomieszczeniach, okraszony wieloma powiedzonkami i cytatami z klasyki polskiej literatury.
Komplet trzech przewodników po słowach i ich znaczeniach, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka. Komplet zawiera książki: „Jeść!!!” – W pięknie ilustrowanym leksykonie znany i lubiany językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk, omówił sto osiemdziesiąt jeden „smacznych słów”. Są to w większości nazwy apetycznie brzmiących potraw, pozostałe służą jedzeniu lub się z nim kojarzą. Nie jest to jednak przewodnik kulinarny sensu stricto, ponieważ autor przede wszystkim delektuje się nie samym smakiem jedzenia, lecz słowami, ich brzmieniem, urodą i funkcją. „W drogę” - Tym razem przedmiotem rozważań autora są słowa związane z podróżowaniem, drogą, wędrowaniem. Każde z haseł to osobny, pełen humoru i imponującej erudycji felieton. Profesor Bralczyk pisze o pochodzeniu wybranych przez siebie słów, ich zmieniających się przez lata znaczeniach, zaskakujących kontekstach w jakich bywają używane i skojarzeniach jakie budzą „Do domu” - Znany i lubiany językoznawca zaprasza do domu na niezwykle pouczający i zarazem dowcipny spacer po pomieszczeniach, okraszony wieloma powiedzonkami i cytatami z klasyki polskiej literatury. Czytelnicy zwiedzą salon, kuchnię i jadalnię, ale też alkowę i buduar, zajrzą do spiżarni i lodówki, ocenią, co jest bardziej wygodne: kanapa, tapczan czy wersalka, będą podziwiać żyrandole i etażerki, a na koniec wyjdą na balkon, a może taras lub werandę – z pewnością jednak nie będą się snuli z kąta w kąt! .
„Porzekadła”, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka, to bogate kompendium zawierające omówienie ponad 300 najpopularniejszych powiedzeń. Autor w kilkunastu tematycznych rozdziałach precyzyjnie, acz z dużą dozą humoru, rozkłada poszczególne porzekadła na czynniki pierwsze. Dzięki lekturze dowiemy się między innymi, dlaczego Dobremu wszędzie dobrze, Śmiałym szczęście sprzyja, a Kto śpi, nie grzeszy. Czytając książkę, zastanowimy się też, czy lepiej mieć pusty lub pełny żołądek, poznamy sekret nocnych transformacji kotów oraz ulubioną siedzibę wilków. Na przykładzie kilkunastu haseł prześledzimy także funkcję baby, głupca i diabła w języku, i być może spojrzymy na nich przychylnym okiem. Część porzekadeł, zilustrowana łatwo rozpoznawalną kreską Henryka Sawki, obrazuje sytuacje dobrze znane z życia codziennego, które niejednokrotnie można byłoby podsumować Mądry Polak po szkodzie lub Historia lubi się powtarzać.
Komplet trzech przewodników po słowach i ich znaczeniach, autorstwa profesora Jerzego Bralczyka. Komplet zawiera książki: „Jeść!!!” – W pięknie ilustrowanym leksykonie znany i lubiany językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk, omówił sto osiemdziesiąt jeden „smacznych słów”. Są to w większości nazwy apetycznie brzmiących potraw, pozostałe służą jedzeniu lub się z nim kojarzą. Nie jest to jednak przewodnik kulinarny sensu stricto, ponieważ autor przede wszystkim delektuje się nie samym smakiem jedzenia, lecz słowami, ich brzmieniem, urodą i funkcją. „W drogę” - Tym razem przedmiotem rozważań autora są słowa związane z podróżowaniem, drogą, wędrowaniem. Każde z haseł to osobny, pełen humoru i imponującej erudycji felieton. Profesor Bralczyk pisze o pochodzeniu wybranych przez siebie słów, ich zmieniających się przez lata znaczeniach, zaskakujących kontekstach w jakich bywają używane i skojarzeniach jakie budzą „Do domu” - Znany i lubiany językoznawca zaprasza do domu na niezwykle pouczający i zarazem dowcipny spacer po pomieszczeniach, okraszony wieloma powiedzonkami i cytatami z klasyki polskiej literatury. Czytelnicy zwiedzą salon, kuchnię i jadalnię, ale też alkowę i buduar, zajrzą do spiżarni i lodówki, ocenią, co jest bardziej wygodne: kanapa, tapczan czy wersalka, będą podziwiać żyrandole i etażerki, a na koniec wyjdą na balkon, a może taras lub werandę – z pewnością jednak nie będą się snuli z kąta w kąt! .
Najnowsza książka profesora Jerzego Bralczyka jest zbiorem felietonów o różnorakich gatunkach zwierząt żyjących w Polsce. „Zwierzyniec” zapewnia nie tylko wspaniałe doznania czytelnicze, lecz także możliwość zachwycenia się przepięknymi ilustracjami w wykonaniu Zofii Różyckiej. W książce znajdziemy wiele ciekawostek i odnajdziemy odpowiedzi na nietypowe pytania. Dowiemy się co łączy naiwnego człowieka z dzięciołem, a mędrca z wróblem. Dla tych i wielu innych niezwykłych aluzji językowych warto sięgnąć po tę pozycję.
Po bestsellerowych „500 zdaniach” czas na „1000 słów”, a więc opus magnum najpopularniejszego językowego autorytetu Polaków. W błyskotliwych, a jednocześnie odkrywczych i głębokich felietonach Jerzy Bralczyk przedstawia najbardziej niezwykłe, najwięcej znaczące i najważniejsze słowa, których używamy na co dzień i od święta. Tropi zmieniające się znaczenia wyrazów i zaskakujące powroty słów – wydawałoby się – skazanych na zapomnienie. Obok słów wielkich, które każą stawać na baczność, będą też słowa-perełki, które swoim brzmieniem, historią, znaczeniem, emocjonalnym tłem budzą zdumienie i radość z ich ponownego odkrycia. Redaktorem książki jest Michał Ogórek, który tworzy niezwykłą strukturę „1000 słów” – książka ta dzięki niemu będzie czymś znacznie więcej niż zbiorem felietonów. „Bralczykowe” opowieści o słowach w wersji Ogórka układają się w opowieść nie tylko o metamorfozach polszczyzny, ale również przemianach naszej obyczajowości, kultury, polityki. Książka na każdą półkę. „Mądrej głowie dość dwie słowie” – mówi znane polskie powiedzenie. Jakie to dwa słowa wystarczą za wszystkie inne? „Profesor Bralczyk”. Za „profesorem Bralczykiem” kryją się wszystkie polskie słowa i dzięki nim rozumiemy je wszystkie. Czy można wyobrazić sobie dwa słowa o większym w języku zastosowaniu? Michał Ogórek
1 2
z 2
skocz do z 2