Menu

Podgórski Adam

Każdy naród ma swoje zwyczaje i tradycje. Jedną z tradycji polskich jestzamiłowanie do wszelkiego typu przyśpiewek i śpiewnych przekomarzań podczas wszelkiego rodzaju przyjęć i uroczystości rodzinnych.Przy okazji spożywania trunku wypowiadane są toasty za kogoś lub coś. I nie ma w tym nic złego. Niektóre toasty są kwieciste, bogato rozbudowane, inne krótkie i treściwe, np. „na zdrowie, itp.Ważnym elementem organizowanych wesel, balów czy biesiad były tzw. przyśpiewki. W obecności wielu biesiadników ludzie prześcigali się w prezentacji swoich krasomówczych czy wokalnych talentów.Toasty i przyśpiewki obecne są w najstarszych źródłach pisanych. Barbara i Adam Podgórscy, autorzy poczytnych wyborów "Ogród wierszyków do pamiętników"czy "Ogród życzeń okolicznościowych”, w swojej książce OGRODY RADOŚCI. TOASTY I PIEŚNI BIESIADNE starają się przytoczyć najbardziej popularne toasty, pieśni, sentencje i myśli, które znakomicie nadają się, abyś i ty Czytelniku zabłysnął swoim talentem literackim, wznosząc toast za bliskich czy wykonując na ich cześć przyśpiewkę lub nawet całą pieśń.Niniejsza edycja zawiera toasty i zawołania biesiadne (w tym także obcojęzyczne), przyśpiewki, piosenki, cytaty o trunkach, przysłowia, sentencje i powiedzonka bachiczne, bez których niejedno przyjęcie straciłoby urok dobrej zabawy i byłoby po prostu nudne. Zapraszam do lektury tego wyboru.
Piwo, a raczej jego wytwarzanie i spożywanie ma na ziemiach polskich długą i zaszczytną tradycję. Niemiecki kronikarz Helmold w XI-wiecznej Kronice Słowian podaje: ...Wina nie mają ani go nie szukają, gdyż zapobiegliwie przyrządzone miodne napoje i piwa przewyższają wina falemieńskie. (...) Jan Długosz w Opisie Polski notuje: Z powodu mrozów północnych pozbawiona jest wina i oliwy. Zamiast wina używa się piwa, które się robi z ziaren pszenicy i jęczmienia, [za: Polska Jana Długosza] W innym miejscu: Ma jednak kraj polski napój warzony z pszenicy, chmielu i wody. po polsku piwem zwany, a gdy nic nadeń lep-szego ku pokrzepieniu ciała, jest. nie tylko rozkoszą mieszkańców, lecz i cudzoziemców wybornym smakiem więcej niż w innych krajach zachwyca. (...) (fragment Zamiast wstępu)
Wielką Księgę Demonów polskich ilustrujemy bogatym, liczącym ponad 200 pozycji, wyborem ilustracji i rycin. Ponieważ autentycznych wytworów rodzimej twórczości nie ostało się zbyt wiele, w niezbędnych wypadkach posługujemy się pracami zagranicznych autorów, jeśli przedstawione w nich istoty demoniczne wykazują cechy zbieżne z wyobrażeniami z ziem polskich. Pragniemy złożyć serdeczne podziękowania Panu Doktorowi Leonardowi Pełce, z którego dorobku naukowego obficie korzystaliśmy, za dokonanie recenzji Wielkiej księgi demonów polskich oraz za udzielenie nam cennych porad, podpowiedzi i sugestii poprawek.   Barbara i Adam Podgórscy