Menu

Tadeusz Boy-Żeleński

Tadeusz Boy-Żeleński (ur. 21 grudnia 1874 w Warszawie, zm. 4 lipca 1941 we Lwowie) – polski pisarz, poeta-satyryk, kronikarz, eseista, tłumacz literatury francuskiej, krytyk literacki i teatralny, działacz społeczny, z wykształcenia lekarz. Propagator świadomego macierzyństwa, antykoncepcji i edukacji seksualnej. Ukończył medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim i po studiach pracował jako pediatra w jednym z krakowskich szpitali. Był współzałożycielem kabaretu Zielony Balonik, gdzie wstęp był wyłącznie na zaproszenia. Boy-Żeleński przełożył na polski wiele dzieł literatury francuskiej (m.in. "Pieśń o Rolandzie", "Tristana i Izoldę", wszystkie sztuki Moliera i Woltera czy "Komedię ludzką" Balzaka), za co dostał wysokie odznaczenia francuskie. Napisał wiele książek z zakresu historii literatury. Współczeście Teatr Bagatela w Krakowie nosi im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Do najpopularniejszych dzieł autora zaliczamy m.in. „Mity i zgrzyty”, „Słówka”, „Marysieńka Sobieska”, „Marzenie i pysk” czy „Ludzie żywi”.
Tematy poruszane w Piekle kobiet, Dziewicach konsystorskich i Naszych okupantach to jeden ze zrębów publicystyki Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Sytuacja kobiet, kwestie świadomego macierzyńska, hipokryzja środowisk kształtujących społeczne, prawne i obyczajowe normy – wszystko to żywo zajmowało Boya publicystę. Ale w niniejszym wyborze czytelnik znajdzie także teksty poświęcone innym zagadnieniom – kulturze, obyczajom, kulisom warsztatu publicysty i wielu innym. Znakomity styl, lekkie i jednocześnie ostre pióro, dowcip, erudycja, bezkompromisowość i dystans do samego siebie sprawiają, że lektura felietonów Boya jest dla czytelnika prawdziwą ucztą. Żeleński stawia wnikliwą diagnozę naszego społeczeństwa. Diagnozę tym bardziej przejmującą, że dziś, po blisko stu latach, pod wieloma względami brzmi ona zaskakująco aktualnie.
„Słówka” Tadeusza Boya-Żeleńskiego to tom pełen zabawnych rymowanych wierszyków, w których kpi m.in. z ludzkich słabości, miłości, mieszczan czy romantyków.W „Słówkach” znajduje się wiele stwierdzeń, które na dobre weszły do języka potocznego, takich jak „w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz”, czy „pełna wrzasku ziemia polska od Czikago do Tobolska”. Ten tom poezji można traktować jako karykaturalną kronikę Krakowa z początku XX wieku. Boy-Żeleński, wrażliwy na ruchy społeczne, ironicznie porusza tematy, którymi wtedy żyło miasto. Pierwsze wydanie Słówek miało miejsce w roku 1913.
Zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego dotyczących legendy, którą została otoczona postać Adama Mickiewicza. Autor opowiada się za zdjęciem tej postaci z piedestału i krytycznym spojrzeniem na niego. Boy-Żeleński analizuje postać polskiego wieszcza i dochodzi do wniosku, że jego obraz, który tkwi w umysłach większej części społeczeństwa, jest przekłamany, wygładzony, wyidealizowany. Publicysta próbuje obraz ten, ściśle związany z okresem towiańskim, odbrązowić, ukazać inne, ale prawdziwe oblicze narodowego wieszcza oraz sekty skupionej wokół Andrzeja Towiańskiego. Brązownicy to kolejny zbiór felietonów Boya-Żeleńskiego budzący kontrowersję w środowisku literackim.
„Panowie miłościwi, czy wola wasza usłyszeć piękną opowieść o miłości i śmierci? To rzecz o Tristanie i Izoldzie królowej.” - tak średniowieczny trubadur rozpoczyna tę wzruszającą i zarazem bardzo smutną historię dwojga kochanków skazanych na rozłąkę i cierpienie. Nie mogą żyć bez siebie, ale żyjąc razem skazują się na potępienie świata, bo Tristan kochając Izoldę zdradza swojego seniora, króla Marka, a Izolda staje się wiarołomną żoną, zasługującą na śmierć. Miłość jednak przezwycięża wszelkie przeszkody i choć na tym świecie uczucie Tristana i Izoldy nie mogło trwać, po śmierci połączyła ich miłość wieczna, której już nic zagrozić nie może.
Zmysły, zmysły to zbiór felietonów autorstwa Tadeusza Boya-Żeleńskiego dotyczące tematyki różnych kwestii związanych z seksualnością: antykoncepcją i aborcją, ale także edukacją seksualną, świadomością młodzieży oraz relacjach partnerskich młodych ludzi. Boy, znany ze swoich mistrzowskich felietonów, porusza tematy związane z miłością fizyczną w sposób wolny od zbędnej pruderii, choć elegancki, humorystyczny i lekki, ale mocno uderzający w XX-wieczne realia. Autor krytykuje ściśle konserwatywne i nieugięte stanowisko, wytykając Kościołowi marginalizowanie trudnych sytuacji, niedostrzeganie faktycznych problemów społecznych i nieodpowiadanie na rzeczywiste potrzeby ludzkie. Przeciwny jest wrogiemu stanowisku wobec homoseksualistom i pragnie dostrzec, że młodzież podejmuje życie seksualne coraz wcześniej, przez co potrzebuje fachowych wskazówek, a nie kar i zawstydzania. Głos Tadeusza Boya-Żeleńskiego był na początku XX wieku jednym z najgłośniejszych w kwestii seksualności i praw oraz obyczajów z nią związanych.
Nasi okupanci to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego wydany w 1932 roku. Autor porusza w nich problematykę związaną z aspektami seksualności, małżeństwa i macierzyństwa, konfrontując realia społeczne z nakazami wywodzącymi się z nauki Kościoła katolickiego. Przez tego typu publikacje Boy narażał się duchownym oraz ortodoksyjnemu społeczeństwu, zyskał jednak rozgłos wśród środowisk świeckich zajmujących się świadomym macierzyństwem i ułatwianiem rozwodów. W swoich artykułach atakuje zapatrzony w dogmaty kler i dewocyjne otoczenie, mimo to głosi, że istnieje duże zapotrzebowanie na rozsądnych i zważających na ludzkie potrzeby księży. Tadeusz Boy-Żeleński to jeden z najsłynniejszych polskich krytyków literackich, eseistów i tłumaczy, którego twórczość przypada głównie na pierwszą połowę XX wieku. W swoich esejach komentował zarówno życie literackie, jak i angażował się społecznie — propagował edukację seksualną i świadome macierzyństwo, występował jako obrońca praw kobiet.
Marzenie i pysk to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego wydanych w 1930 roku. Niektóre z nich pisane były na początku jego kariery literackiej, towarzyszą im utwory pisane współcześnie. Felietony w tym zbiorze dotyczą różnych kwestii, przede wszystkich społecznych i obyczajowych (m.in. relacje z Kościołem, problem seksualności czy traktowania kobiet). W tym zbiorze odnajdziemy to, z czego znany jest dzisiaj Tadeusz Boy-Żeleński.
W stronę zakwitających dziewcząt to drugi tom quasi-autobiograficznego cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu, uznanego w powszechnej opinii krytyków za arcydzieło literatury. Proust przepięknie odmalowuje życie francuskiego mieszczaństwa w czasach tzw. belle époque. Zwraca uwagę na każdy detal, niuans. Autor wnikliwie i mądrze ukazuje relacje międzyludzkie, tu też najważniejszy jest każdy detal, każdy niuans. Główny bohater wchodzi w wiek, gdy najważniejsze stają się dziewczęta…. W tej powieści jest mądrość i znajomość życia niezależna od epoki w jakiej się żyje. Czytając Prousta czerpiemy z bogactwa spostrzeżeń socjologicznych, filozoficznych i psychologicznych. Bogactwa, jakim obdarzać nas może tylko wielka literatura.
Jest to po prostu zbiór felietonów teatralnych drukowanych w krakowskim „Czasie” pomiędzy miesiącem marcem 1919 a marcem 1920. Tak, czytelniku: „flirt”, który cię skusił na okładce, jest czysto intelektualny; a jeżeli znajdzie się w tej książce jakaś półdziewica, to jestem nią chyba ja sam, biedna dusza moja, wciąż niezaspokojona [...]. Zacząłem na wpół dla siebie, pisywać te gawędy teatralne, w których starałem się trzymać jak najdalej od ducha krytycyzmu, nie chcąc nim mącić zabawy sobie i drugim; że zaś zyskały one – może właśnie dla swej bezpretensjonalności – pewną poczytność i poza rogatkami Krakowa, pozwalam sobie przedłożyć je publiczności w tym zbiorku. Podaję te felietony – pisane z dnia na dzień, od ręki – w ich pierwotnej formie, bez zmian, z wyjątkiem bardzo drobnych skreśleń; stanowią one wierną kroniczkę wydarzeń teatralnych naszego miasta w ubiegłym roku. A ponieważ omawiając przy sposobności te lub owe zagadnienia teatralne, raczej „ocieram się” o nie, niż wnikam „do wnętrza”, sądziłem, iż nie mogę dać książeczce niniejszej trafniejszego tytułu, niż mieniąc ją skromnie Flirtem z Melpomeną. (Ze wstępu)
Ciekawa i wyjątkowo aktualna polemiczna książka Tadeusza Boya Żeleńskiego. Ze wstępu: Po którymś moim niedzielnym felietonie pewien znajomy, spotkawszy mnie, zapytał: „Czy bardzo panu nawymyślano? – Nie bardzo – odrzekłem; ot, wszystkiego jedno pismo zaczepiło mnie i to dosyć miękko. – Cóż panu napisali? – Że powinno się mnie postawić pod pręgierzem… – To pan nazywa miękko? No, to pan jest wymagający…” Wzdrygnąłem się, jakbym na nowo usłyszał. Prawda! Ależ to jest najcięższa zniewaga, jaką można komuś powiedzieć. „Pręgierz”, pod którym stawiało się złoczyńców i nierządnice… W istocie, to nie jest tak „miękko”… I zadumałem się nad straszliwym zużyciem słów w epoce, w której żyjemy. To zaczyna być niebezpieczne. [...] Wyzwisko musi być obrazowe, niesłychane, trzeba nim umieć żonglować, podbijać je jak wolant. Słowem, wymyślanie – aby je ktoś zauważył – musi być twórcze. Dziś, aby kogoś zwymyślać, trzeba być artystą słowa. Ciężkie słowo musi frapować, musi bawić, elektryzować. Ten kto je tworzy, musi je tworzyć w radości, w upojeniu. Inaczej nic nie osiągniecie
Zbiór felietonów Ludzie żywi został wydany w roku 1929. Składa się z siedmiu części poświęconych artystom i pisarzom: Stanisławowi Przybyszewskiemu, Narcyzie Żmichowskiej, Stanisławowi Wyspiańskiemu, Aleksandrowi Fredrze, Adamowi Mickiewiczowi, Witoldowi Wojtkiewiczowi i Arturowi Grottgerowi. Teksty poświęcone Przybyszewskiemu dotyczą jego życia prywatnego i działalności w okresie pobytu w Krakowie. Wiele rozważań dotyczy poziomu i tłumaczeń własnych utworów Przybyszewskiego z języka niemieckiego. Inspiracją dla Żeleńskiego przy tworzeniu artykułów na temat życia i twórczości Narcyzy Żmichowskiej stała się natomiast korespondencja prowadzona przez pisarkę i matkę literata, podobnie rozdział dotyczący Artura Grottgera inspirowany był opublikowaną w gazecie korespondencją prywatną oraz bliską przyjaźnią malarza z Władysławem Żeleńskim – ojcem pisarza. Bardzo interesujące są rozdziały dotyczące Aleksandra Fredry i Adama Mickiewicza, w których autor próbuje "odbrązowić" pisarzy i pokazać ich jako ludzi, którzy także mieli swoje słabości i tworzyli także słabsze utwory.
Francja, druga połowa XIX wieku. Najwybitniejsi francuscy intelektualiści — pisarze, uczeni, filozofowie — spotykają się, by prowadzić dysputy na wszelkie tematy. Komentują bieżące wydarzenia polityczne, kulturalne, najnowsze prądy literackie, filozoficzne myśli oraz nowinki z wielu różnych dziedzin. Ich spotkania odbywają się przy wykwintnych obiadach, którym towarzyszy filozoficzno-intelektualna atmosfera. Tadeusz Boy-Żeleński odtwarza ich świat w zbiorze felietonów Obiad literacki na podstawie Dzienników braci Edmunda i Juliusza Gouncourtów, którzy byli uczestnikami obiadów. Oprócz nich pojawiali się m.in. Saint-Beuve, Gautier, Gavarni, Flaubert, Berthelot i inni. Autor zbioru we wstępie stwierdza, że spotkania te doskonale oddawały intelektualno-towarzyską atmosferę epoki. Obiad literacki po raz pierwszy został wydany w 1934 roku.
Obrachunki fredrowskie to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego na temat osoby i twórczości Aleksandra Fredry. Ten dramaturg epoki romantyzmu miał bardzo duży wpływ na Boya. Publicysta poświęca ten tom zarówno komentarzom dotyczącym poszczególnych dzieł artysty, jak i jego recepcji na przestrzeni dziejów literatury oraz anegdotkom z życia pisarza.
Zbiór zabawnych, często pikantnych, wierszyków, które bawiły (i gorszyły!), bawią i bawić będą jeszcze następne pokolenia. Ich autor ze swadą i ironią kpi z ludzkich przywar, nierzadko „szargając świętości”, łamiąc zakazy i nakazy, występując przeciwko kołtunerii i pruderii. Wiele zabawnych sformułowań, których pełno w Słówkach, weszło na stałe do naszego języka potocznego, choć czasem sami nie wiemy skąd wzięło się stwierdzenie typu: „w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz”. Wydanie, oparte na edycji z roku 1931, ukazuje się bez ingerencji redakcji – zachowano oryginalną ortografię i interpunkcję. Jego dodatkowym walorem są komentarze samego Boya, które wprowadzają czytelnika w klimat tamtych lat. Publikację wzbogacono ponadto świetnymi zdjęciami, reprodukcjami obrazów, rysunków, karykatur z epoki, autorstwa czołowych polskich artystów tego okresu, a wśród nich: Wojciecha Kossaka, Kazimierza Sichulskiego, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Stanisława Wyspiańskiego i innych.