Menu

Wasilewski Jacek

Słowa, które niszczą. Słowa, które budują Sekielski Brothers Studio: Farbowanie życia - rozmowa Autorów z Małgorzatą Serafin Od początku swojego życia funkcjonujemy wśród słów. To one nas stwarzają i kształtują, kiedy jesteśmy małymi i większymi dziećmi - istotami najbardziej wrażliwymi i bezbronnymi wobec przekazu ze strony rodziców, dziadków, opiekunów w przedszkolu i szkole. Słowa nadają nam tożsamość, słowami jesteśmy ubierani albo w siłę i poczucie własnej wartości, albo w oczekiwania społeczne, które wynikają z lęku, unieruchamiają. Słowa tworzą wzorce myślenia i działania, z którymi każdy z nas nieświadomie idzie przez życie. Takie słowa są jak zaklęcia. Mogą odebrać głos, bo "dzieci i ryby głosu nie mają". Mogą zamrozić emocje, bo "chłopaki nie płaczą". Mogą zasłonić potrzeby - "nie rób kłopotu". Mogą zabrać odwagę wyrażania siebie, gdy wciąż słychać "nie wydziwiaj". Mogą uśpić w nas życie na długie lata. Na szczęście wobec tych słów-zaklęć nie jesteśmy bezbronni. Uświadomiwszy sobie, które fatalne sformułowanie steruje akurat nami, możemy je z siebie zrzucić, odwołując się do innych, uzdrawiających słów; możemy stworzyć dla siebie nową rzeczywistość i stać się w pełni sobą. Bo słowa mają moc. Niszczącą lub uzdrawiającą. I tylko od nas ostatecznie zależy, do których się odwołamy Posłuchaj inspirujących rozmów Agnieszki Kozak i Jacka Wasilewskiego: Dlaczego dobrym prezentem dla dziecka jest wsparcie? Co dobrego dać na Dzień Dziecka naszemu wewnętrznemu dziecku? W mediach o ksiażce: Psychologiaprzykawie.pl: Uwięzieni w słowach rodziców Onet.pl: Czy możemy wpłynąć na schematy tkwiące w naszej głowie Tokfm.pl: Rodzice uwięzili nas w słowach. Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie? Deon.pl: Słowa mają wielką moc. O ludziach uwięzionych w "zaklęciach" rodziców Nowiny Gliwickie: Jak zareagować na złe świadectwo, jak towarzyszyć dziecku w wyborze szkoły? Nie rzucajmy na dzieci złych zaklęć! Deon.pl: Psychoterapeuta: słowa wypowiedziane z miłością to najlepszy prezent na Dzień Dziecka Deon.pl: Wybaczenie to uwolnienie się z emocjonalnych złogów, które w nas gniją Polskieradio.pl: O mocy słów w Dzień Dziecka Sekielscy.pl: Jak uwolnić się od zaklęć, które rzucono na nas w dzieciństwie Ofeminin.pl: "Nie rób kłopotu" wyłącza człowieka. Oznacza: "zniknij", "niech cię nie ma" Chillizet.pl: Agnieszka Kozak i Jacek Wasilewski o mocy słów i książce ""Słowa, które niszczą. Słowa, które budują"" to przewodnik dla wszystkich, którzy poszukują odpowiedzi na pytanie, jak używać języka do twórczego kształtowania rzeczywistości. W swojej książce, Agnieszka Kozak i Jacek Wasilewski, zbiegają się na jednym - słowa mają niezwykłą moc, a ich użycie może przynieść spustoszenie lub przeciwnie - dawać ludziom siłę i nadzieję. To, jakie zaklęcia rzucają na nas w dzieciństwie, może wpływać na nas przez całe życie. Autorska rozmowa z Małgorzatą Serafin przynosi wiele refleksji na temat tego, jak słowa mogą kształtować naszą tożsamość i wpływać na nasze życie. W książce znajdziecie inspirujące rozmowy, które dają wiele do myślenia. Czy dobrym prezentem dla dziecka jest wsparcie? Jakie dobro możemy przekazać naszemu wewnętrznemu dziecku na Dzień Dziecka? Książka podaje praktyczne rady, jak zareagować na złe świadectwo, jak towarzyszyć dziecku w wyborze szkoły i jak unikać rzucających złe zaklęcia na dzieci. Ponadto, autorzy zastanawiają się nad ważkimi problemami, takimi jak uwięzienie w słowach rodziców i jak uwolnić się od tych zaklęć. Wspólnie z psychoterapeutami rozmawiają o tym, jakie znaczenie ma wybaczenie i jak uwolnić się z emocjonalnych złogów, które w nas gniją. Znajdziemy tu także wnikliwe analizy znanych powiedzeń, jak ""nie rób kłopotu"", które w rzeczywistości mogą zniechęcać do wyrażania siebie. ""Słowa, które niszczą. Słowa, które budują"" to książka, która zmusza do refleksji i zachęca do zmiany. To podróż w głąb siebie, w poszukiwaniu zaklęć, które kształtowały nasze życie, oraz sposobów na ich przełamanie. Autorzy udowadniają, że słowa mają moc - niszczącą lub uzdrawiającą, a to, które wybierzemy, może zdecydować o naszym życiu.
Niniejsza publikacja, autorstwa Jacka Wasilewskiego, stanowi dowcipne, lecz niezwykle rzetelne podsumowanie najważniejszych zagadnień z zakresu gramatyki polskiej. Autor przeprowadza czytelnika przez kręte zaułki i przedstawia poszczególne grupy rzezimieszków, m.in. Przypadkowe towarzystwo, Rzeczownikową brać, Klikę czasownika czy Niesłowne imiesłowy, opisując ich funkcję w językowym półświatku i sygnalizując czyhające zagrożenia. Przyswojenie tej cennej wiedzy z pewnością usprawni korzystanie z kłopotliwego języka ojczystego w codziennym życiu. Wspomniany półświatek został przewrotnie sportretowany przez Joannę Czupryniak, zachęcającą czytelnika do niebanalnej interpretacji gramatycznych zawiłości. To wspaniała pozycja dla wszystkich miłośników języka polskiego, ale i tych, którzy są z nim na bakier.
Niniejsza publikacja, autorstwa Jacka Wasilewskiego, stanowi dowcipne, lecz niezwykle rzetelne podsumowanie najważniejszych zagadnień z zakresu gramatyki polskiej. Autor przeprowadza czytelnika przez kręte zaułki i przedstawia poszczególne grupy rzezimieszków, m.in. Przypadkowe towarzystwo, Rzeczownikową brać, Klikę czasownika czy Niesłowne imiesłowy, opisując ich funkcję w językowym półświatku i sygnalizując czyhające zagrożenia. Przyswojenie tej cennej wiedzy z pewnością usprawni korzystanie z kłopotliwego języka ojczystego w codziennym życiu. Wspomniany półświatek został przewrotnie sportretowany przez Joannę Czupryniak, zachęcającą czytelnika do niebanalnej interpretacji gramatycznych zawiłości. To wspaniała pozycja dla wszystkich miłośników języka polskiego, ale i tych, którzy są z nim na bakier.
Trzeci minialbum z serii o plakatach i formach graficznych poświęcony jest twórczości Mieczysława Wasilewskiego, jednego z najbardziej uznanych polskich grafików i plakacistów. Książka, zawierająca ponad 50 prac artysty, opatrzona jest wstępem znawczyni tematu – Doroty Folgi-Januszewskiej. Plakaty Wasilewskiego, wywodzącego się ze szkoły Henryka Tomaszewskiego, charakteryzują się zminimalizowaną formą oraz bogactwem skojarzeń. Album zaprojektowany przez Błażeja Ostoję Lniskiego stanowi przejrzysty i ciekawy przegląd po twórczości artysty, dzięki czemu jest świetną pozycją zarówno dla wielbicieli plakatu, jak i tych, którzy dopiero poznają tę niezwykle interesującą dziedzinę polskiej sztuki. 
Jest to empiryczne studium globalizacyjnych wpływów i wyzwań oraz radzenia sobie z nimi przez osoby młode i w średnim wieku, zamieszkujące polską prowincję. Pojęcie „prowincji” jest tu stosowane z czysto pragmatycznych względów; odrzucamy wartościujące konotacje tego terminu; dotyczy on po prostu tych wszystkich, którzy mieszkają poza metropoliami i wielkimi miastami. Punktem wyjścia jest proste spostrzeżenie, że na poziomie globalnym zachodzą zjawiska i procesy, na które jako jednostki i członkowie grup społecznych nie mamy wpływu. Są nam narzucone, dzieją się poza możliwościami naszego oddziaływania, lecz zarazem – czy chcemy tego, czy nie – wpływają na nasze życie, zmuszają do zmian, wytrącają z rutyny, stawiają nas w nowych sytuacjach, ogólnie: domagają się jakichś naszych reakcji. To jest najogólniejszy kontekst stawianych w książce zagadnień, które w wielkim uproszczeniu można sprowadzić do następujących pytań: • czy globalizacyjne wyzwania rzeczywiście „schodzą” na poziom jednostek i małych grup? • czy wyzwania, jakie niesie globalizacyjno-ponowoczesny świat, zagrożenia, jakie być może z nim się wiążą, nie są wyolbrzymione, przedwcześnie nagłośnione? • czy nie jest tak, że są to zjawiska ważne dla Nowego Jorku, Hongkongu, Londynu, Brukseli czy Frankfurtu, ale nie dla Kolbuszowej, Zamościa, Kartuz lub Kłodzka? Po sformułowaniu diagnozy na temat zakresu odczuwanych presji i wyzwań globalizacyjnych pytamy: • jakich obszarów one dotyczą i jak sobie z nimi radzimy? Odpowiadając, koncentrujemy uwagę na trzech sferach naszej aktywności: pracy, życia rodzinnego i czasu wolnego.
Gdy wieczorami czytamy dzieciom bajki, z reguły nie zdajemy sobie sprawy, że tuż pod powierzchnią opowieści kryją się kryzysy ekonomiczne, drenaże mózgów, operacje plastyczne, fetysze kulturowe oraz wyzysk w kolonialnej Afryce. Książka dokonuje błyskotliwej analizy dzisiejszych zjawisk społecznych przez pryzmat znanych baśni i bajek. To wyjątkowe podejście z jednej strony obnaża liczne utajone absurdy współczesności, a z drugiej pokazuje prawdziwą ponadczasowość klasycznych opowieści. Kto i dlaczego staje się wilkiem w bajce o trzech świnkach? Czy na zmywaku w Londynie pracują potomkowie niegdysiejszych rewolucjonistów? Czy nieświadomie wskazujemy marketingowym wilkom drogę do domku własnej babci? Kto rzeszom współczesnych Kopciuszków jawi się jako dobra wróżka? I dlaczego Święty Mikołaj, skoro ponoć żył w ciepłej Turcji, przybywa z bieguna północnego?