Menu

Audiobooki

Niezapomniana powieść o inspirującej duchowej podróży jest wyrazem fascynacji noblisty Hermana Hessego orientalnymi Indiami. Młody Siddhartha próbuje nadać wartość swoim życiowym doświadczeniom, podejmując wysiłki pogodzenia kontemplacyjnych skłonności i cielesnych potrzeb. Porzuca dom rodzinny w poszukiwaniu spełnienia, jednak zdaje się nie odnajdywać go ani w ramionach pięknej kurtyzany, ani w otoczeniu kupieckiego bogactwa. Czy trud poszukiwania wewnętrznego spokoju doprowadzi go w końcu do osiągnięcia prawdziwej, uniwersalnej mądrości? Mistrzowska prostota i urzekające piękno języka sprawiają, że ta wyjątkowa historia od lat pozostawia niezatarte wrażanie na czytelnikach sięgających do najlepszych dzieł klasyki literatury światowej.
Na naszą wieś właśnie zawitało lato. Z każdej strony dochodził śpiew ptaków, cykanie świerszczy, a powietrze aż drgało od upału. Wokół rozchodził się zapach siana, dopiero co skoszonej koniczyny i różnych kolorowych kwiatów. W powietrzu leniwie brzęczały pszczoły, sporządzając już teraz zapachy miodu...
"(…) W swoich relacjach Pani Ania nie kłamie, nie potrafi kłamać. Nie znaczy to, że wszystko, co tu powiedziała jest do końca prawdą. To osobiste i emocjonalne spojrzenie kobiety, która niezwykle ciężko doświadczył los. Która rzucił temu losowi wyzwanie, przegrała i wygrała zarazem. Sama mówi o sobie, że nie jest, nie chce , nie potrafi być politykiem." "(…) Życie Anny Walentynowicz, które opowiedziała mi od roku 1984, było jak okrutna baśń. Tak je przeżyła i tak o nim opowiadała. Baśnie nie starzeją się i można do nich wracać po latach. Tej baśni na dodatek życie dopisało finał, jak grom z jasnego nieba."
Kiedy byłam małą dziewczynką moi dziadkowie opowiedzieli mi o wielkiej łunie, która tak rozświetlała nocne niebo, że - jak twierdzili - na ciemnej ulicy można było znaleźć igłę. Według nich owo niezwykłe światło zapowiadało nadejście drugiej wojny światowej. Jakiś czas później usłyszałam o proroctwie fatimskim, w którym Maryja zapowiadała pojawienie się wyjątkowo zjawiskowej zorzy tuż przed wybuchem najokrutniejszej z wojen, W ubiegłym roku, z czystej ciekawości, postanowiłam poszukać choćby jednej notatki prasowej z tamtych czasów, która wspominałaby o łunie. Rezultaty mojego niewinnego śledztwa kompletnie mnie przerosły. I tak powstał pierwszy rozdział tej książki. Czyta Bogumiła Kaźmierczak