Menu

Agencja Dramatu i Teatru ADiT

Agencja Dramatu i Teatru ADiT
Współczesna dramaturgia ukraińska. Od A do JA stanowi antologię ośmiu sztuk w wyborze i przekładzie Anny Korzeniowskiej-Bihun. O wyborze dramatów zdecydowały dwa główne kryteria – chęć umieszczenia problemu wojny w szerszym kontekście społecznym i politycznym (dramaturgia po Euromajdanie rozwija się pod wpływem bodźców, których nigdy wcześniej nie doświadczała) oraz uniwersalność i potencjał sceniczny. W niniejszej publikacji znalazły się utwory istotne w kształtowaniu się dyskursu o współczesnej Ukrainie. Każda ze sztuk zawartych w antologii wyróżnia się odmiennym stylem – znajdziemy w niej dramaty eksperymentujące z formą i językiem oraz te bardziej tradycyjne; groteskowe komedie ukazujące instytucjonalne wypaczenia oraz poetyckie obrazy samotności i desperacji. Wszystkie utwory łączy jednak empatia dla człowieka znajdującego się w sytuacji skrajnej, próbującego wypracować strategie przetrwania w niespokojnej rzeczywistości. Wydawnictwo dofinansowano ze środków Ambasady Ukraińskiej w Rzeczypospolitej Polskiej oraz Fundacji Ukraińskie Centrum Informacyjne FUCI.
„Niniejsza dwutomowa antologia (Widoki z okna i Zimne serce) jest pierwszą w Polsce próbą przybliżenia czytelnikowi fascynującego dorobku dramatycznego Volkera Schmidta – austriackiego pisarza, autora esejów i opowiadań, reżysera i aktora, cieszącego się od lat niegasnącym uznaniem czytelników i krytyków. Jego sztuki wystawiane są niemalże pod każdą szerokością geograficzną – od Chile po Bhutan. (…) W twórczości pisarskiej Schmidta czytelnik odnajdzie te wszystkie tropy współczesności, które poruszają, wzruszają i niepokoją. Marzenia i wyobrażenia, skrywane fobie, poglądy polityczne, niepokoje społeczne, język mediów i ich obrazy powracają w sztukach Schmidta w kolejnych repetycjach i nowych wariacjach. W centrum teatru Schmidta znajduje się zawsze współczesny człowiek – często zagubiony, szukający swojego miejsca w świecie, konfrontowany z wyzwaniami, którym rzadko jest w stanie sprostać, poddawany opresjom otaczającej go rzeczywistości.” Tom II, poza Wstępem i Manifesto, zawiera następujące sztuki: Rowerzyści Czarnobiałolila Orka Wiochy Zimne serce Całkiem fajnie
"Dlaczego istnieje 'coś', co nie jest ani podmiotem, ani przedmiotem, co jednak nieustannie powraca, wzburza, odpycha, fascynuje? (...) historia i społeczeństwo narzucają nam to. W obrzydzeniu. Czy zatem rytuały, religie, sztuka nie robią nic innego, tylko zaklinają wstręt? (Julia Kristeva, Potęga obrzydzenia. Esej o wstręcie).
Autor portretuje społeczeństwo przeżywające szybkie zmiany cywilizacyjne. Jego bohaterowie podejmują karkołomne próby łączenia hinduskiej tradycji z nowoczesnością. Akcja toczy się we współczesnych Indiach i koncentruje wokół ślubu młodej dziewczyny. Bohaterowie pozostają wierni tradycyjnym zasadom, uznają podział na kasty i aranżowanie małżeństw przez rodziców, a astrologia pomaga im w podejmowaniu decyzji. Jednocześnie są jednak członkami nowoczesnego, zglobalizowanego świata. Główna bohatera, zanim spotka się z narzeczonym, kontaktuje się z nim przez Internet, jej brat zaś pracuje w wytwórni filmowej produkującej bollywoodzkie seriale. Rzeczywistość wypełniają - bardzo istotne w sztuce - gadżety: komputery i telefony komórkowe. Dynamiczna akcja, dowcipne dialogi i współczesny język czynią sztukę uniwersalną i zrozumiałą dla każdego czytelnika. Intryguje ona jednocześnie indyjską „egzotyką". Album ślubny to także zastrzyk wiedzy o dzisiejszych Indiach i fenomenie „bollywood".
Po raz pierwszy w Polsce dwutomowa antologia sztuk Ödöna von Horvátha, jednego z najwybitniejszych w dziejach autorów, którego sztuki stały się odkryciem dla zrewoltowanego pokolenia '68 oraz podwaliną ponowoczesnej tożsamości. Tom 1 Dramaty: Pod pięknym widokiem, 1926/27 (tłum. M. Ganczar) Włoski wieczór, 1931 (tłum. J. Kaduczak) Opowieści Lasku Wiedeńskiego, 1931 (tłum. K. Bikont) Kazimierz i Karolina, 1932 (tłum. J. St. Buras) Wiara nadzieja miłość, 1933 (tłum. J. St. Buras) Nieznajoma z Sekwany, 1933 (tłum. J. St. Buras) Głową w mur, 1934 (tłum. M. Ganczar)
Zastanawiano się, co będzie dalej ze światem i czy na wszelki wypadek nie lepiej opuścić ten zakątek Europy. Mój mąż mieszał łyżeczką cukier w filiżance herbaty i zadawał sobie to samo pytanie. (...) W milczeniu, z uwagą oglądał drzewiaste paprocie i ptaka kiwi. Piękne, ale nieco dziwaczne i za daleko. Ten fragment opowiadania Magdaleny Tulli [ze zbioru Włoskie szpilki] świetnie oddaje poziom wiedzy przeciętnego polskiego inteligenta na temat Nowej Zelandii. Bo mało kto wie o wielkich papugach kakapo, podobnie jak kiwi nieumiejących latać, które dają się strząsać z drzew jak gruszki, a wymarły ptak moa (swego czasu największy na świecie) dopiero zdobywa popularność jako symbol wchodzącej na polski rynek sieci fastfoodów. Ktoś możesłyszał sopran maoryskiej gwiazdy Kiri te Kanawa, a jeszcze innemu przypomni się, że Czomolungmę zdobył po raz pierwszy nie kto inny, tylko Nowozelandczyk, sir Edmund Hillary. W kręgach literackich znana jest znakomita nowelistka Katherine Mansfield, a za sprawą filmu Jane Campion Anioł przy moim stole autobiograficzna trylogia powieściowa Janet Frame. (...)
"Zbiór dramatów, który trzymają państwo przed sobą, daje pojęcie o możliwościach pisarskich Jurka. Są tu zarówno teksty eksperymentalne, poszukujące nowego języka teatralnego, jak i sztuki gatunkowe.  Jurek jest nieodrodnym dzieckiem epoki transformacji, czasu łatwych karier, drapieżnego biznesu, odkrywania swobody obyczajowej. Na początku dekady, jak wielu innych, ruszył z prowincji na podbój stolicy. Powód był prozaiczny: zbankrutowała fabryka silników samolotowych, w której pracował jako referent. W Warszawie zaczął pisać pierwsze scenariusze i sztuki teatralne".  Ze wstępu Romana Pawłowskiego
"(...) Sam tekst sztuki stanowi wyzwanie dla reżysera i aktorów - jest to dziewięć monologów zwyczajnych ludzi, którzy samotnie, w monotonii i nudzie codziennej egzystencji, oczekują na zdarzenie, na drugiego człowieka, który odmieni lub nada sens ich życiu. Dziewiątka tych postaci to szeroki przekrój współczesnego społeczeństwa, a raczej tej większej - bardziej szarej jego części. Są więc - kasjerka z hipermarketu obsesyjnie marząca o fizycznej miłości (...), pogrążona w niemocy bezrobotna kobieta po stracie dziecka zamykająca się w czterech ścianach własnego mieszkania (...), właściciel knajpy - starzejący się przedstawiciel pokolenia sex-drugs-rock&roll - pragnący zaistnieć jako poeta (...), podstarzała prostytutka tęskniąca za dawno minioną, prawdziwą miłością (...), trzydziestolatek spalający się pomiędzy wklepywaniem nazwisk do komputera w pracy a ślęczeniem przed telewizorem w domu (...), chorobliwie samotna dziewczyna z porażeniem mózgowym (...), chorujący i umierający "na wszystko" od 20 lat mężczyzna, zmierzający w spokoju z papierosem w ręku, nad piwem i krzyżówką do nieuchronnej śmierci (...). Obok tego ostatniego - wyjątek - postać z pogranicza rzeczywistości - (...) nieco cyniczny i diaboliczny, a jednocześnie ludzki i zwyczajny - Rak - nowotwór trawiący "oglądających za dużo telewizji i jedzących przetworzoną żywność" współczesnych ludzi. Pustka, brak osobowości, kłopoty z tożsamością i z usensowieniem własnej egzystencji czynią z tych ludzi niewolników życia, sprawiają, że ich życie toczy się jakby "poza nimi", że nie mają na nie wpływu. Chcą coś zmienić, a jednocześnie boją się zmian i nie potrafią zdobyć się na jakikolwiek wysiłek, czekają na cud (który nigdy nie nadejdzie). Stają się więc więźniami własnej niemocy, własnych przyzwyczajeń, własnych domów ze ścieżką wydeptaną od telewizora do lodówki. (...)" Za: J. Liszewska, Cisza na widowni, Nowa Siła Krytyczna, 25 lutego 2009
Antologia zawiera sylwetkę autora, posłowie oraz dramaty: * Generał * Kamień * Nareszcie możemy być źli * Głową w dół * Dziura * Ostatnia królowa * Nowy Legion * Luna To propozycja dla tych, którzy lubią mieć oczy szeroko otwarte. Jarosław Jakubowski napisał rzecz nieczęstą w polskiej dramaturgii - groteskowo- złośliwe studium obsesji. Studium, można rzec, bernhardowskie... Jacek Sieradzki, Plotka o Jaruzelu ,,Przekrój"
Jon Fosse urodził się w Vestlandii w Norwegii w roku 1959. Pisze po nowonorwesku. Oprócz dramatów i tekstów prozatorskich wydał zbiory wierszy i eseje. Otrzymał wiele nagród, m.in. Nagrodę Ibsena (1996), Nagrodę Nestroy (2000). Dwadzieścia pięć sztuk Fossego jest granych na całym świecie. Niemiecki periodyk "Theater Heute" uznał go za najlepszego zagranicznego dramaturga.
W społeczeństwie, dla którego pieniądze, sukces, władza, a zwłaszcza młodość stały się bogiem, nie ma już miejsca dla ludzi starych. Usuwa się ich z ich własnych domów rodzinnych, zamyka w domach starców, pozbawia praw stanowienia o sobie, mówiąc krótko: traktuje się ich jak kulę u nogi. W oczach społeczeństwa starość nie przedstawia sobą żadnej wartości: jesień życia stała się czymś z definicji negatywnym - kojarzy się głównie z nieczynnością zawodową, brakiem celu, brakiem radości życia, po prostu: brakiem młodości. Manifest Esther Vilar (w przekładzie Bożeny Intrator) skierowany jest przeciwko kultowi młodości i stanowi zachętę dla ludzi starych, żeby wreszcie bez kompleksu wieku otwarcie przyznali się do siebie: doświadczonych życiowo, kompetentnych, godnych. Nie tylko po to, żeby złagodzić paniczny strach przed starością, którym zarażeni są młodzi ludzie. Jest to manifestacja wartości, a zarazem apel o akceptację najbardziej naturalnej rzeczy na świecie.
Autor ma dobry słuch na procesy, które się wokół niego odbywają, wyczuwa, w którą stronę cywilizacja zmierza, jak prądy tych najtrudniej definiowalnych i najtrudniej wyrażalnych, ale jednak jakoś wyczuwalnych emocji i procesów społecznych się zmieniają. Po opisaniu momentu przemiany społeczno-kulturowej w Polsce lat 90., czyli przyśpieszonym dochodzeniu Polski do ponowoczesności, stawia teraz kolejny krok i pyta: jaki jest dzisiaj człowiek czasów ponowoczesnych? Czy jest to ten przepowiedziany przez Fryderyka Nietzschego „ostatni człowiek”, czyli nieubłagana konsekwencja procesów nowoczesnościowych, które Nietzsche tak wnikliwie i trafnie opisał? ze wstępu dr Jagody Hernik Spalińskiej
Antologia dramatu węgierskiego w wyborze Patrycji Paszt w przekładach Jolanty Jarmołowicz i Daniela Warmuza to wybór dziesięciu nowych sztuk najwybitniejszych pisarzy węgierskich penetrujących obszar przemian, jaki ma miejsce w węgierskim teatrze od 1989 roku do dzisiaj, rozlicza tematy tabu, rozczarowania kapitalizmem, zjawiska uboczne kapitalizmu, takie jak samotność, poczucie alienacji czy brak poczucia wspólnoty. W książce znaleźć można następujące sztuki:    György Spiró: Zaciemnienie (Elsötétítés)    István Tasnádi: Wróg publiczny (Közellenség)    János Háy: Jest ciężko (Nehéz)    Csaba Székely: Bańskie kwiaty (Bányavirág)    Béla Pintér: Ohyda (Szutyok)    András Visky: Zabiłam moją matkę (Megöltem az anyámat)    Csaba Mikó: Cień ojca (Apátlanok)    Zoltán Egressy: Zwyczajna środa (Szimpla szerda)    Kornél Mundruczó i Kata Wéber: Nietoperz (Denevér)    Borbála Szabó: Lekarz na telefon (Telefondoktor) Mocne słowa i poważne tematy uformowały tę antologię. Składa się na nią seria porażek i tragedii bez pomijania ciemnej strony egzystencji, a dodatkowo wzbogaca ją bezlitosny, brawurowy czarny humor i nowatorska siła stylistyczna.
Jednoaktówki z rysunkami to autorski wybór surrealistycznych dramatycznych miniatur okraszonych grafiką i pustymi stronami na własne notatki potencjalnych czytelników w każdym wieku. Bo z pewnością każdy znajdzie w nich coś dla siebie, siostry, brata, mamy, taty czy bliskich i dalszych znajomych… a nawet obcych!
Cztery dramaty w przekladzie z języka niemieckiego. Bohaterowie sztuki "Magie afternoon" (1968) oraz "Insalata mista" posługują się specyficznym kodem językowym, ograniczonym do nieznacznej tylko liczby elementów, umożliwiających porozumiewanie. Komunikacja werbalna i czyny postaci zostają zupełnie rozdzielone - jedne nie wchodzą w związek wynikania z drugimi. W sztuce "Szekspir sadysta" autor zajmuje się funkcją artysty we współczesnym świecie, miejscem w systemie ról narzucanych przez mechanizmy rynkowe.
Pierwsza powieść wybitnego polskiego reżysera i dramaturga. Łukasz Chotkowski współpracuje z Mają Kleczewską. Jest współautorem spektakli granych na całym świecie m.in. „Wściekłości wg Elfriede Jelinek”. Nepal. Akcja rozgrywa się w ciągu kilku godzin w czasie medytacji w pustelni. Głównym bohaterem jest trzydziestopięcioletni mężczyzna żydowskiego pochodzenia mieszkający w Warszawie. Jest on obserwatorem podróży, którą interpretuje w dwu kategoriach: w wymiarze przestrzennym oraz jako wyprawę w głąb własnego umysłu. Sam walczy z ogromnym cierpieniem. Z jednej strony zmaga się z umierającym na raka ojcem z drugiej z rozwodem. Na swoim koncie odnotował wiele porażek w relacjach damsko-męskich. Chce walczyć o siebie, przezwyciężyć wstyd i lęk. W drastyczny sposób wyzwala się spod presji stereotypowej męskości. Wiele zmienia się w jego umyśle. Odkrywa, że jego największą siłą jest pokonanie własnych słabości. Swoją drogę do osiągnięcia maksymalnej koncentracji osiąga poprzez obserwację ciała. Ta powieść to droga w poszukiwaniu siebie. „O męskości – w zdefraudowanych czasach. Dawno nie miałem poczucia, żeby ktoś tak głęboko pisał o mnie. O mężczyźnie, facecie, chłopcu, od którego wciąż wymaga się siły lub słabości, w zależności od kontekstu. Łukasz Chotkowski fascynująco pisze o podróży w głąb, która znieważa definicje. Zgoda na siebie, oto prawdziwe wyzwanie” ~ Łukasz Maciejewski
"Wątkiem istotnym zarówno dla twórczości McGuinnessa, jak i jego biografii, jest mierzenie się z doświadczeniem lokalności. Trudno chyba znaleźć we współczesnym dramacie irlandzkim drugiego pisarza, który równie często podejmuje temat kształtowania charakteru człowieka na styku kultur, odmiennych narracji historycznych, sprzecznych światopoglądów i filozofii życiowych". Ze wstępu Michała Lachmana
Bogactwo twórczości Hanocha Levina kryje się przede wszystkim w różnorodności gatunków, jakimi umiejętnie operował. Pisarz, poeta i krytyk teatralny Haim Nagid zwykł tę różnorodność porządkować wedle klucza chronologicznego. Według niego pierwszy etap działalności artystycznej Levina znamionują kabarety satyryczne, do drugiego należą komedie rodzinne, zaś do ostatniego dramaty mityczne. Levin był przede wszystkim wielkim komentatorem swojej młodej ojczyzny, reagującym na społeczne i polityczne pulsacje miast, w których przyszło mu tworzyć. Cykl dramatów zwanych rodzinnymi czy domowymi to reminiscencje jego rodzinnej, polsko-żydowskiej dzielnicy Neve Szanen na południu Tel Awiwu; to także jidyszowo-polsko brzmiące imiona, znane ulice i miejsca. (...) Levin doskonale operuje literackimi gatunkami, łącząc ich potencjały z własną wrażliwością. Zawsze jednak myśli o scenie. Tekst to dla niego, podatne na liczne przekształcenia, teatralne tworzywo. To zapis scenicznego doświadczenia, które w życiu artystycznym Levina pełniło rolę prymarną i ku któremu podążały niemal wszystkie jego literackie wysiłki. Z wstępu Justyny Biernat do „Udręki życia i innych dramatów rodzinnych”, pt.: „Laboratorium doświadczeń, Dramaturgia Hanocha Levina”.
Publikowane w niniejszej antologii teksty powstawały w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, tworząc panoramę mitycznych postaci i opowieści przekształcanych przez twórczą wyobraźnię Levina. Pisarz, poeta i krytyk teatralny Haim Nagid nazywał je dramatami mitycznymi lub metafizycznymi, natomiast dla izraelskiej znawczyni teatru i dramatu Nurit Yaari są one spektaklami losu. Badacze izraelskiego teatru Ahuva Belkin i Gad Kaynar z kolei wpisują twórczość Levina, obok Nissima Aloniego czy Josefa Bar-Josefa, w nurt dramatów uniwersalno-egzystencjalistycznych, ponieważ dotykają one kwestii samotności i lęku. (...) Mit oraz baśń w zbiorze tekstów nazywanych mitycznymi czy metafizycznymi stają się dla Levina kolejnym narzędziem, inspirującym tworzywem w procesie ustanawiania własnej, fikcyjnej rzeczywistości. Rzeczywistość ta doskonale eksploruje bogactwo antyku, w szczególności grozę i okrucieństwo mitycznych opowieści oraz komediową dosadność. Mit splata się z realnością w ostatniej scenie szpitalnej, w której Levin wraz ze swoimi fikcyjnymi, konającymi bohaterami w sposób karykaturalny, ale i niezwykle intymny mierzy się ze strachem przed przemijaniem. Z wstępu Justyny Biernat do Wielkiej Nierządnicy..., pt.: „Ocean wytchnienia. Dramaturgia Hanocha Levina”.
Peter Asmussen zaliczany jest do grona autorów, którzy wpłynęli na odrodzenie się duńskiej dramaturgii. Jest zdobywcą licznych nagród. Autorem sztuk granych w Anglii, Szwecji, Niemczech, Francji, a obecnie również Polsce. Dramaturgia Petera Asmussena „Dramaty Asmussena stanowią niepokojącą diagnozę ludzkiego stanu ducha, wyjałowienia uczuciowego i poczucia niespełnienia. Odczuwalna jest w nich atmosfera twórczości Augusta Strindberga i Henrika Ibsena, ale nie interesują go uwarunkowania społeczne postaci, raczej ich przeżycia wewnętrzne i uniwersalne dla każdego człowieka stany psychiczne. Człowiek Asmussena z jego podwójnym morale, odczuwający wieczną, niemożliwą do wypełnienia pustkę, nie może już nawet zwrócić się do Boga. Nawet śmierć nie przybliża go do absolutu. Po przekroczeniu jej granicy wchodzi w jakąś bliżej nieokreśloną przestrzeń. To metafizyka, ale negatywna. Iluzję życia może przełamać wyłącznie iluzja umierania. Nasze życie to nie jest jedno życie od narodzin do śmierci, ono składa się z chwil, z różnych momentów – mówi autor w jednym z wywiadów. A każda z tych chwil jest próbą odczarowania rzeczywistości. Teatr Petera Asmussena to spotkanie twarzą w twarz z ludzką ułomnością, z tym, co w człowieku tajemnicze, niewypowiedziane, ukryte. To teatr bezlitosny w swej prostocie, z kliniczną precyzją badający zakamarki ludzkiej duszy. Bardzo lubię w teatrze prostotę, bo pozwala skupić się na słowach i uczuciach aktorów oraz na tym, co wyrażają ich ciała, i nie rozpraszać uwagi rzeczami nieistotnymi. (Peter Asmussen w wywiadzie Niewiele słów absolutnie niezbędnych; Gazeta Wyborcza - Katowice nr 246). Emocje, namiętności, uczucia grają u niego z pełną siłą. Wszystko na wierzchu, choć ukryte pod płaszczem stosownych zdań i gestów. Przejrzystość poszczególnych sekwencji robi wrażenie - to teatr, który niczego nie udaje. Asmussen nie zostawia miejsca na sentymentalizm. I, niczym rembrandtowski doktor Tulpa, tłumaczy widzowi szczegóły anatomiczne jego duszy.” z Posłowia Justyny Schabowskiej ZAWARTOŚĆ PUBLIKACJI: 1. Wstęp Bogusława Sochańska 2. Sztuki Petera Asmussena w przekładach Pawła Partyki Kości (Knogler) Pokój ze słońcem (Varelse med sol) Zbrodnia (Forbrydelse) Nikt nie spotyka nikogo (Ingen moder nogen) Bunt (Opror) Śmierć jest innym gatunkiem muzyki (Doden er en anden slags musik) 3. Wywiad z Peterem Asmussenem, przeprowadził Paweł Partyka. 4. Posłowie Justyna Schabowska
Dramat jednego z najlepszych pisarzy niemieckich XX wieku po raz pierwszy wydany po polsku w przekładzie Macieja Ganczara, opatrzony wstępem tłumacza. Hochhuth, niczym Thomas Bernhard, ukazuje odrażający świat, wykorzystując przy tym realizm naturalistyczny, efekt obcości Brechta oraz elementy groteski. Wchodzi w buty oskarżyciela nie tyle świata lekarskiego, co przede wszystkim stosunków społecznych i politycznych, panujących nie tylko w Niemczech.
W II tomie poprzedzonym wstępem dr Macieja Ganczara znalazły się sztuki autorów do tej pory niepublikowanych i niewystawianych w Polsce. Końce świata, Marck Becker; przekład: Maciej Ganczar Zarys historii miłosnej, Ann-Christin Focke; przekład: Maciej Ganczar Czas szerszeni, Jutta Schubert; przekład: Maciej Ganczar Ostatnie terytorium, Anne Habermehl; przekład: Karolina Bikont Błękit doskonały, Nis-Momme Stockmann; przekład: Jacek Kaduczak Najpiękniejsza śmierć mojego życia, Lukas Holliger; przekład: Maciej Ganczar Dzicz, Andrea Maria Schenkel; przekład: Maciej Ganczar
Sztuki autorki, opublikowane w niniejszym tomie, to impresje na temat jej duchowych przeżyć jako przedstawicielki drugiego pokolenia po Holokauście i pierwszego, które może mówić o sobie – Izraelczycy. Pamięć o Zagładzie oraz konflikt postaw między wierzącymi a ateistami – są bliskie również polskiemu czytelnikowi. Duże znaczenie w twórczości Liebrecht mają kobiety, dążące do zrozumienia wpływu fatalnych wydarzeń historycznych na ich życie oraz rodzin, w których dorastały
"Królestwo Wszechwanny" prezentuje nieznane dotychczas w Polsce teksty izraelskiego autora. Takiego Hanocha Levina widzowie teatralni i czytelnicy jeszcze nie znają: jest śmieszny, przerażający, pociągający i odpychający, zaskakujący i wzruszający. To materiał na nowoczesny kabaret, nie tylko żydowski, a także propozycja szczerego i radykalnie egzystencjalnego dialogu. Takiego języka potrzebujemy, żeby sprostać nowemu paradygmatowi pojmowania siebie i rzeczywistości.
1
z 1
skocz do z 1