Menu

Biuro Literackie

Biuro Literackie
Tom zbierający wszystkie ostatnie wiersze Tadeusza Różewicza – opublikowany przez Biuro Literackie, ostatni dom wydawniczy autora – jest nie tylko hołdem dla dziedzictwa wybitnego poety, ale także dopełnieniem realizowanych wspólnie projektów wydawniczych i artystycznych (nakładem oficyny ukazało się łącznie piętnaście książek autora, w tym tomy zbierające niepublikowane dotąd teksty poetyckie – „Wiersze odzyskane” – i niepoetyckie, które złożyły się na zbiór „Tekstów odzyskanych”). „Wiersze ostatnie”, które ukazują się w serii Reinterpretacje z posłowiami znakomitych badaczek: Joanny Lisiewicz i Jean Ward, udowadniają, że bez całościowego przyjęcia twórczości poety nie sposób myśleć w pełni nie tylko o polskiej poezji powojennej, ale także o tej najnowszej, gdyż Tadeusz Różewicz pozostaje nadal autorem silnie oddziałującym na kolejne pokolenia osób piszących.
Tom zbierający wszystkie ostatnie wiersze Tadeusza Różewicza – opublikowany przez Biuro Literackie, ostatni dom wydawniczy autora – jest nie tylko hołdem dla dziedzictwa wybitnego poety, ale także dopełnieniem realizowanych wspólnie projektów wydawniczych i artystycznych (nakładem oficyny ukazało się łącznie piętnaście książek autora, w tym tomy zbierające niepublikowane dotąd teksty poetyckie – „Wiersze odzyskane” – i niepoetyckie, które złożyły się na zbiór „Tekstów odzyskanych”). „Wiersze ostatnie”, które ukazują się w serii Reinterpretacje z posłowiami znakomitych badaczek: Joanny Lisiewicz i Jean Ward, udowadniają, że bez całościowego przyjęcia twórczości poety nie sposób myśleć w pełni nie tylko o polskiej poezji powojennej, ale także o tej najnowszej, gdyż Tadeusz Różewicz pozostaje nadal autorem silnie oddziałującym na kolejne pokolenia osób piszących.
Debiut prozatorski Krzysztofa Siwczyka – uhonorowanego najważniejszymi nagrodami poety i eseisty – to podzielona na zbite, skoncentrowane obrazy narracja mierząca się z doświadczeniami granicznymi: śmiercią i narodzinami. „Na przecięciu arterii” spotykają się osoby zarazem bliskie, bo złączone więzami krwi, i dalekie, gdyż rozdzielone dekadami wrogiego milczenia. To również opowieść o przechodnim charakterze różnych iluzji życia, wydarzających się w zmiennych okolicznościach miejsc i czasów, a finalnie okazujących się jednym smutnym rytuałem, nieświadomie odgrywanym nad przepaścią terminalnego tapczanu.W żałobny skowyt wdziera się jednak pierwszy krzyk z sali położniczej, a nieodbyta przez lata rozmowa syna z ojcem zawiązuje się w potencjalność nowej – prowadzonej tak w życiu, jak i w otwartych oknach tej bolesnej, ale dającej nadzieję prozy.
Kim jest druga osoba? Czy to ukochany, czy przeciwnik? Towarzysz – czy ten, kto odszedł? Czy to ktoś należący do mniejszości, szukający schronienia? Albo agresor chcący zaanektować przestrzeń i zaatakować gospodarza? A może to dziecko? W debiutanckim tomie Katarzyna Szaulińska pyta o granice jednostki, pokazuje różne aspekty relacji między dwoma obiektami – lustrzane odbijanie, przenikanie pod powierzchnię, zniekształcanie obrazu, stopienie. Podejmuje też namysł nad tym, skąd pochodzimy i na ile jesteśmy odrębni, a na ile składamy się z części dziedziczonych jak mitochondria od naszych matek i wszystkich, którzy mieli na nas wpływ. Ta poezja wlewa się w czytelnika powodzią skojarzeń i nie pozwala zachować dystansu. Pierwsza i druga osoba w lekturze tomu zlewają się w jedno.
Aleksandra Kasprzak rzeźbi w rzeczywistości zarazem ostro i śmiesznie. Jej bohaterka Gryczanka nie oszczędza ani matki – mistrzyni ciułania z kanonem feminizmu skitranym w kiszonkach, ani ojca – wiecznie podchmielonego nigdy artysty, ani siostry dewotki, ani tej drugiej, której walkę o niebycie bratem wspiera, ani babć: jednej znanej z wróżenia, drugiej – z kradzieży i niszczenia. Ale narratorka nie daje forów także sobie – zręcznie oddziela złożoności społeczne od płaskiej ideologii, dzięki czemu książka nie jest czystą zgrywą o sierpeckich przegrywach, ale wielowymiarowym portretem serowej rodziny (miejscowości, Polski), kreślonym tak ze złośliwością, jak i z czułością. Dotąd moim ulubionym daniem był cheddar na kajzerce. Teraz to Gryczanka z serem!
Uderzające realizmem wiersze-raporty z krainy brudu, społecznej nierówności i trującego smogu.Wierne zapisy brzydoty, która w tej turpistycznej poetyce okazuje się najbliższa "krwiobiegu pod naskórkiem miasta". Debiut pisany ze szkód górniczych i śląskich ajnfartów, z lingwistyczną podejrzliwością, dzięki której nasze ugruntowane sądy o rzeczywistości stają się chybotliwe i niepewne. "Wyczerpujące pytania" na nasze czasy.
Zbiór jednego z najbardziej intrygujących poetów języka francuskiego, ikony literatury osobnej, autora sięgającego do wielu tradycji (m.in. awangardy, surrealizmu, poezji wizyjnej, działań kolażowych) i nieustającego w formalnym eksperymentowaniu. Szalone wizje, fantasmagoryczne czy realne dzienniki podróży, nonszalanckie makabreski, lapidarne aforyzmy zwane „plasterkami wiedzy”, kadry z doświadczeń narkotycznych, intymne lamenty, ćwiczenia duchowe, poetyckie kalendaria i scenopisy, zapisy halucynacji zamieszkanych przez zjawy, cienie i sobowtóry. Bogactwo twórczości Henriego Michaux zostało ukazane przez tłumaczy i autorów wyboru (Jakuba Kornhausera oraz Wacława Rapaka) w całej rozpiętości czasowej, genologicznej i stylistycznej, co pozwoliło ujawnić także podskórną rewolucyjność, a zarazem aktualność tego niezwykłego pisarstwa.
Kolejna pozycja z serii „33. Piosenki na papierze” – wybór 33 utworów Nicka Cave’a dokonany przez tłumacza Filipa Łobodzińskiego. W trudnym zadaniu selekcji antologista kierował się następującą zasadą: z każdej płyty artysty (od albumu The Birthday Party zespołu The Boys Next Door po najnowszy La panthère des neiges – Original Soundtrack z 2021 roku) wybrał po jednym utworze, a do nich dodał jeden niskonakładowy singiel. Tekstom piosenek towarzyszą komentarze podsuwające tropy interpretacyjne. Książka jest krokiem do poznania wybitnej twórczości australijskiego muzyka. Pokazuje jej wielowymiarowość oraz drogę, jaką Cave przeszedł od apokaliptycznego tonu kaznodziei zwiastującego klęski i demaskującego słabości grzesznego mężczyzny do uważnej i bezkompromisowej obserwacji współczesności. Zupełnie osobnym obliczem tej twórczości są lata ostatnie, na których kładzie się cień osobistej tragedii artysty.
Hiromi Itō – szamanka, feministka, poetka, matka, kobieta wśród kobiet, artystka, kucharka, tłumaczka – wniosła do literatury japońskiej szokująco bezpośrednie spojrzenie na ludzką seksualność i cielesność. Podejmowała takie tematy jak: poród, poronienie, starzenie się, rak, menstruacja, doświadczanie macierzyństwa poprzez ból gryzionych sutek i depresję poporodową. W swoich wierszach autorka sięga do szamanizmu Indian amerykańskich, a w poemacie o przemocy daje głos japońskiej szamance sprzed stu lat. Hiromi Itō mistrzowsko łączy zwyczajne zwroty z terminami anatomicznymi i medycznymi czy nazwami gatunkowymi roślin i owadów, codzienne rozmowy przy stole lub w restauracji sushi – z bezkompromisowymi oskarżeniami wobec toksycznych rodziców i pytaniami o aborcję. Japońska autorka mieszkała m.in. w Polsce, a później w Stanach Zjednoczonych – doświadczenia te sprawiły, że ważna stała się dla niej tematyka migracji, wyobcowania i odnajdywania się pośród ludzi mówiących innymi językami. Tom Zabić Kanoko stanowi wybór z różnych cykli poetyckich Hiromi Itō i przedstawia tę twórczość w całym bogactwie oraz zróżnicowaniu językowym, tematycznym i formalnym.
Nagrodzona Europejską Nagrodą Literacką powieść Bjorna Rasmussena przełamuje tabu erotyki homoseksualnej, szokuje i zmusza do refleksji. Opowiada historię nastolatka Bjorna mieszkającego na duńskiej prowincji z braćmi i matką, która prowadzi szkołę jazdy konnej. Bohater stara się utrzymać w tajemnicy swoją seksualność, a kiedy pewnego dnia nawiązuje związek ze znacznie starszym instruktorem jazdy konnej, wkracza w niebezpieczną fazę życia i w cień autodestrukcji. Związek przeradza się w wielką miłość naznaczoną brutalnym, sadomasochistycznym, ostrym seksem. Powieść łączy elementy autobiograficzne z fikcją, a jej język intensywny, dynamiczny, burzący wszelkie normy jest z jednej strony do granic wytrzymałości dosadny, z drugiej poetycki.
Żywiołem wierszy Doireann N Ghrofy jest zwyczajność, a ich scenerię tworzą miejsca, w których rozgrywają się epizody codziennego życia: parking samochodowy, pralnia publiczna, szpital położniczy, park miejski czy irlandzki pub. W centrum tego świata poetka usytuowała cielesność: kobiece ciało i doświadczenie kobiecości. Jej bohaterki mierzą się z bólem, lękiem i fascynacją, jakie wzbudza w nich macierzyństwo; słuchają muzyki Nicka Cavea, kupują płaszcze w butikach vintage i przeglądają zdjęcia w smartfonach; rzucają wyzwanie pisanej przez mężczyzn historii i uprawianej przez nich nauce; odkrywają możliwości, jakie daje im dwujęzyczność, a wreszcie składają hołd kobietom, które choć pozostają szerzej nieznane zaznaczyły się dokonaniami w literaturze czy w naukach przyrodniczych. Skry na mrok to bogata w odniesienia, niczego niedopowiadająca, a jednocześnie odważna formalnie i językowo czujna poezja.
Poetycka książka obrazkowa o emocjach dla dzieci i dorosłych wyróżniona Międzynarodową Nagrodą im. Jānisa Baltvilksa w dziedzinie literatury dziecięcej i książki artystycznej.Pewnego dnia miasto osnuły chmury czarnego dymu. Ukradły wszystkie kolory i zapachy. Odważny pies postanowił wspiąć się po drabinie do nieba, by sprawdzić, co kryje się w wielkiej chmurze smutku, i spróbować to przepędzić.
Inga Iwasiów w trakcie swoich trwających 37 lat peregrynacji okrążyła kulę ziemską ponad sześć razy. Impresyjne sprawozdania z podróży służbowych zapisywała najpierw na karteluszkach, biletach i marginesach referatów, a w ostatnich latach rejestrowała je w mediach społecznościowych, rozsiewała w chmurach internetu. Tekstom towarzyszyły zdjęcia – na początku robione prostym japońskim aparatem, później zwykle komórką. Książka, która w ten sposób powstała, stanowi niezwykły zbiór autoetnograficzny – skupia jak w soczewce prywatne powidoki z okien kolejnych pensjonatów, hoteli czy akademików, ale też jest czułą kliszą, na której zachowały się ślady społecznych, kulturowych i politycznych przemian ostatnich czterech dekad.
Wielopłaszczyznowa powieść, będąca zarazem traktatem o pamięci i odpowiedzialności, studium przyjaźni, tekstem o narodzinach artystki, opowieścią o zmaganiu się z żalem i poczuciem winy po stracie bliskiej osoby – poniewczasie… Lisa Kränzler – „malarka, która pisze” – tworzy wyraziste sceny wizualne, przypominające obrazy neoekspresjonistyczne. Opowiada o relacji dwóch nastolatek, które różni niemal wszystko. Jedna dorasta w ubogiej rodzinie robotniczej, doświadcza przemocy emocjonalnej i seksualnej, a jej ulubionym zajęciem są gry komputerowe; druga to jedynaczka z zamożnej inteligenckiej rodziny, w bezpiecznej przestrzeni może rozwijać swoje talenty, a jej pasją jest gra na fortepianie. Utrzymaną w poetyce kontrastu narrację autorka buduje wokół przyjaźni, która z początkowego siostrzeństwa krwi pod wpływem doznanej krzywdy i naruszenia nietykalności cielesnej przeradza się w nieufność, niechęć, wrogie milczenie.
Wiersze litewskiej autorki w przekładzie Dominiki Jagiełki zmieniają sposób patrzenia na świat i na to, co nas otacza. Książka składa się z trzech części, w których autorka przeprowadza czytelnika od wierszy bardziej osobistych do tych osadzonych w coraz szerszym kontekście. Tuż obok tematów egzystencjalnych odnajdziemy teksty dotyczące jedzenia mięsa czy zmian klimatycznych. Poetka wysuwa na pierwszy plan procesy, które w sposób niemal niezauważalny odbywają się w naturze. Pokazuje czytelnikowi świat, który dzieje się równolegle – na kamieniu, w opuszczonym budynku, w lesie. Przełamuje tabu, pisząc o ciężkich momentach w życiu, wstydliwych myślach czy śmierci.
Zbiór 34 wierszy i opowiadań doraźnych pisanych – zarówno przez uczestników konkursu, jak i uznanych już twórców – każdego 25. dnia miesiąca od września 2019 do sierpnia 2020 roku. Niezwykła kronika jednego roku, wzbogacona 12 zdjęciami Elżbiety Lempp, uwiecznia w formie osobistych przekazów m.in. doświadczenie pogłębiającej się immersji spowodowanej społeczną izolacją, lęki pandemiczne i te związane z przeczuciem katastrofy ekologicznej, ale też masowe akty protestu przeciwko dyskryminacji i wykluczeniu. Bezkompromisowe wiersze i opowiadania uczulają czytelnika na bezbronność i kruchość życia, ale też zachęcają go do aktywnego działania, gdyż zwracają uwagę na kwestie wyzysku i nadużywania natury, hiperkonsumpcji i absurdu związanego z naszym kapitalistycznym poczuciem panowania nad sytuacją.
Z czyich spękanych ust padają nowe słowa? Kto kreśli żywe linie na zdartej awangardowej mapie? Izolinie wyznaczane przez Marcina Mokrego łączą spuściznę papieża awangardy Tadeusza Peipera oraz – dziedziczącego jego poetycki obłęd – Janusza Zimnego, którym autor tomu opiekował się w rydułtowskim MOPS-ie. Poeta nie boi się zmąconego autorstwa ani formalnego ryzyka. Wiersze konkretne zderza z konkretem fizjologii, podkręca natężenie znaczeń, spina językowe odległości, odchyla myśl od normy, a metaforycznym przekaźnikom pozwala iskrzyć przez całe stulecie.
Każda z książek Sośnickiego jest innym fragmentem mapy. Państwo P., jak łatwo się domyślić, to obszar językowy zwany Polską, “ten kraj”, napisany kiedyś Norwidem, pozostający w ciągłym ruchu. Sośnicki śledzi tektonikę języka, erozję znaczeń, zdobywa się na dystans do państwa P., żeby móc znów za nim tęsknić.
Książka w formie leporello. Edycja limitowana. Nowa książka Filipa Zawady jest  wyjątkowa – takie origami tai chi. Frazy zataczają wirtualne koła puszczonej w ruch wyobraźni. Droga, w którą wyrusza autor i czytelnik, prowadzi przez zagęszczoną sieć przecinków, kropek, nawiasów i syntetycznych strof, które mogą tę drogę ograniczać i rozwijać.  Książka symbolizuje linię życia, załamującą się, ale zawsze ostatecznie wychodzącą na prostą, a zbiór przedstawionych tekstów służy zarówno do oglądania, jak i do czytania.
W wierszach Jakuba Wojciechowskiego dzieje się bardzo wiele, zwłaszcza kiedy autor z melancholijnym rozbawieniem przyjmuje zgrane dobrodziejstwo inwentarza realnego świata za jedyną dobrą poetycką monetę. O liryce szorstkiej, ale bliskiej i codziennej w tomie senne porządki.
Poetycka menażeria obejmująca różne gatunki istot żywych – od najdrobniejszych organizmów, owadów, przez zwierzęta wodne i lądowe, Homo sapiens, aż do największych ssaków – których los staje się soczewką naszego bycia w świecie. Różnorodność Zwierząt apokryficznych – książki wpisującej się w aktualną refleksję ekopoetycką – dotyczy też użytych przez autora gatunków poetyckich, w tym klasycznych, jak elegia, oda czy poemat. Nie brak tu odniesień autobiograficznych, popkulturowych czy mitycznych, dzięki którym to, co apokryficzne, wypchnięte poza nawias, wchodzi do kanonu. Dimityr Kenarow nie poprzestał na poziomie zaangażowania słownego – cały dochód z wydanej w 2010 roku książki został przekazany sofijskiemu ogrodowi zoologicznemu.
Wieloduszne pieśni ze szpitalnych cel, półprzytomne zapiski, słowa chwytane jak oddechy przeciw letargowi. W drugiej książce poetyckiej Paulina Pidzik dzieli z czytelnikami doświadczenia graniczne, usytuowane między własną nagością a cudzym odsłonięciem, między oiomem a ziemią, cuceniem a ocalaniem. W tej eliptycznej gramatyce bólu dokonane i niedokonane zrastają się w tkliwą tkankę, zabliźniają się rozkwit i rozkład. Dopóki jednak trwa odpamiętywanie – czasów, miejsc, samej siebie – zanik zostaje poza granicami, a „jeszcze” nie zamienia się w „już”.
Pierwszy książkowy wybór tekstów Piotra Magika Łuszcza, który od ponad dwóch dekad jest ikoną nie tylko polskiego hip-hopu, ale też całej współczesnej kultury. Marcin Jurzysta poprzez wybór i sugestywny układ tekstów, ale też obszerne posłowie pokazuje Magika jako świetnego poetę, mistrzowsko operującego rytmem, rymem, wyrafinowanymi środkami stylistycznymi, niestroniącego od buntu, ironii i krytycznego komentarza do świata, a zarazem niebojącego się liryzmu. Współtwórca Paktofoniki i Kalibra 44 okazuje się autorem zarówno utworów wizyjnych czy psychodelicznych, jak i współczesnych quasi-moralitetów. Magik w duchu postmodernizmu dokonuje licznych nawiązań, nie tylko do kultury popularnej, ale również do sztuki, literatury, mitologii. Książka wzbogacona o rękopisy wybranych utworów i zdjęcia autorstwa Marka Jurzysty i Mateusza Piechuty ukazuje się w serii Biura Literackiego „33. Piosenki na papierze”, w której wcześniej publikowane były teksty Fisza, Grabaża, Lecha Janerki, Kory, a ostatnio także Nicka Cave`a.
Odwrócona strefa to miejsce spotkań. Spotkań realnych, jak opisane w posłowiu „wpadnięcie na siebie” Tymoteusza Karpowicza i Tadeusza Różewicza na górskim szlaku, i spotkań widmowych, tekstowych, które rozgrywają się w „schronisku poezji” – na kartach antologii. Wielogłosowa rozmowa – rozpisana na 44 teksty poetyckie, prozatorskie i dramatyczne (wraz z komentarzami) napisane przez współczesnych twórców i twórczynie – uderza bogactwem perspektyw, form, rejestrów. To nie laurka na setne urodziny Karpowicza i Różewicza, ale dowód, że twórczość każdego z nich jest wciąż bijącym, żywym źródłem, z którego chętnie czerpią zarówno osoby w świecie literackim już uznane, jak i autorzy dopiero poszukujący swojego literackiego idiomu.Katarzyna Szaulińska: Biała NiedźwiedzicaJakub Pszoniak: ByAnna Podczaszy: CiastoAldona Kopkiewicz: Czas na nasKamil Sipowicz: Czasami traktuję tomy poezji jak Księgę IchingMirka Szychowiak: Jeszcze chwilęMarcin Mokry: JurkuJacek Świłło: Karpowicz stylitaGrzegorz Wróblewski: Kąpielisko, czyli pływamy wyłącznie po trzeźwemuPatrycja Sikora: kim jest ta dziewczynaKarolina Kapusta: krenologiaKrzysztof Chronowski: księga powtórzonego prawaSylwia Chutnik: Kto jestMarta Podgórnik: kup kota w workuJakub Kornhauser: Ledwie o paznokiećSara Akram: Miraż: Francis Bacon czyli Diego Velázquez na fotelu dentystycznym albo szklane słoneczniki w Tate ModernJakub Kornhauser: Moc substancji czynnejRafał Gawin: Moją intencją jest odnaleźć Pinokia i złamać mu nosBogusław Kierc: Nad AtlantykiemLiliana Hermetz: NieśmiertelnicyJadwiga Graboś: nowy rozkład jazdyMarta Sokołowska: OcalonaŁukasz Cabajewski: Od dziśAlicja Sawicka: Opowiadanie o starych kobietachKamila Janiak: OwocDariusz Sośnicki: Pan domuPiotr Janicki: Pewien człowiekEugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: Piosenka o niektórych powinnościachJoanna Mueller: poezja możeTadeusz Dąbrowski: [Poznali się w środku nocy]Michał Domagalski: Przerwana rozmowaBianka Rolando: Przygoda w lesieAdam Kaczanowski: Przyszedłem po twoim najdłuższym i szczęśliwym życiuJoanna Bociąg: silne kobietyKonrad Góra: skręcaną z dwóch połówekKarol Maliszewski: Stara kobieta z torbamiEryk Walda: SzybaNina Manel: Ścięcie ocalonychAgata Puwalska: świecenie martwych śledziZbigniew Machej: Wiele tracimy, czytającKatarzyna Szweda: woda tak zabieraKatarzyna Jakubiak: Wycieczka do muzeumJuliusz Pielichowski: WymieranieJustyna Hankus: ZmyślićPrzemysław Dakowicz: Rozmowa w drodze (posłowie)
1 2 3 4 5
z 7
skocz do z 7