Menu

Ursines

Ursines
Wzgórze Bzów to wyjątkowy głos młodego pisarza, przypominającego o ważkich sprawach naszej historii, ale też – na sposób poetycki – o możliwościach naszego języka. Autor bardzo osobiście, pisząc „z głębi swojego wnętrza” stworzonym na potrzeby dzieła „językiem w języku”, kreuje rzeczywistość przedstawioną. Jej istotę stanowi nie tylko świat ducha narratora, wypełniony nieustanną obecnością upominających się o swoje miejsce przodków, lecz także opis potwierdzonych historycznie wydarzeń, jakimi były przesiedlenia kresowiaków z okolic Drohobycza na poniemieckie tereny Dolnego Śląska. Wzgórze Bzów można czytać po kolei rozdziałami, układającymi się w jedną opowieść, ale i na wyrywki, bo każdy z nich to pełna, dobrze spuentowana historia. Fragmentarycznej lekturze sprzyja chwilami oniryczny charakter tej opowieści, przenoszącej nas w różne czasy i klimaty emocjonalne, za pomocą których opisana została historia życia rodziny autora i jego samego. Czy jest prawdziwa, dokumentalna, co sugerują przywołane detalicznie fakty, czy dopowiedziana przez piszącego, nie da się do końca rozstrzygnąć. Do czytelnika należy wybór, czy zechce się przywiązać do realnych historycznie detali – drogowskazów, czy raczej da się poprowadzić przez zakamarki duszy przewodnika, jakim staje się kilkuletni na początku, a z biegiem lat dorastający na naszych oczach bohater liryczny. Bo wyjątkowość tej opowieści, jak w poezji, zasadza się na metaforyce i wieloznaczności, na nie do końca odgadnionej głębi, do której schodzimy przez pokłady języka. Co istotne, autorski język, którym posługują się postaci, bynajmniej nie pozostaje hermetyczny, ale daje pole do wielu skojarzeń. Właśnie ze względu na ten wysublimowany sposób narracji można umieścić tę prozę między opowiadaniami Brunona Schulza, pełnymi językowych i wyobrażeniowych gier, a poetycko-metafizyczną prozą Tadeusza Nowaka. We Wzgórzu Bzów literackiemu przetworzeniu ulegają dzieje unikatowej formacji kulturowej, jaką byli obywatele wielonarodowego tygla dawnej Rzeczypospolitej, decyzją mocarstw przesiedleni na tereny Dolnego Śląska. W powieści Staronia – na dolnośląską prowincję, do Jędrzychowa, wsi w jego północno-zachodniej części. Poznając jednostkowe losy konkretnych osób z najbliższego otoczenia narratora, uświadamiamy sobie, jak bezwzględnie wpływały na nie mechanizmy historii. Zaproszeni do uczestnictwa w ich życiu stajemy się świadkami budowania przez nich swojego nowego domu na nowych Kresach. To opowieść o historii, która – niewypłakana i nieprzepracowana w procesie żałoby w pokoleniu jej bohaterów – powraca w pokoleniu trzecim, w często nieuświadomionych wspomnieniach ich wnuków. We Wzgórzu Bzów wnuk bohaterów książki próbuje się za nich wypłakać, wysmucić, ale też wyjść na jaśniejszą drogę, z której lepiej widać przeszłość. Ireneusz Staroń (1991) – doktor nauk humanistycznych, krytyk, historyk literatury polskiej XX wieku, prozaik, recenzent miesięcznika „Nowe Książki”. Wykłada na Studiach Literacko-Artystycznych UJ. Od 2015 r. juror Nagrody Literackiej Czterech Kolumn. W latach 2021–2022 sekretarz redakcji, a od 2023 r. zastępca redaktora naczelnego kwartalnika „Nowy Napis”. Współautor (wraz z Pauliną Subocz-Białek) książek: Nadkolory i nadaromaty. Schulz, Mueller, Blecher (2017), Nostalgiczna pieśń powrotu. O twórczości Floriana Czarnyszewicza (2020), Poza mapą. O „Nadberezyńcach” Floriana Czarnyszewicza (2020, 2021). Autor monografii Fuga i rap. O poezji Krzysztofa Koehlera z lat 1986–1998 (2023). Nominowany do Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza (2021).
Triumf ruchu konserwatywnego w przekształcaniu polityki amerykańskiej to jedna z największych nieopowiedzianych historii ostatniego wieku. Pod koniec II wojny światowej mało kto w życiu publicznym przyznawał się do bycia konserwatystą. Jednak, jak w niniejszej rozprawie ukazuje Lee Edwards, w latach 50., 60. i 70. niewielka grupa głęboko zaangażowanych mężczyzn i kobiet zaczęła z wolna podkopywać liberalnego kolosa, by w dwóch ostatnich dekadach XX wieku ich następcy mogli wspinać się po szczeblach władzy. Nawet upadek Newta Gingricha nie wpłynął na niepodważalny fakt, iż ruch ten w rzeczy samej na nowo ułożył reguły amerykańskiego życia politycznego, a republika już nigdy nie miała być taka sama. Edwards opowiada historię o tym, jak konserwatyści zbudowali ów ruch od podstaw. Zaczęli od gazet i magazynów, potem tworzyli oddolne organizacje obywatelskie, by w końcu przejąć kontrolę nad Partią Republikańską od tych, którzy, jak się okazało, wyżej cenią mariaż z liberałami, obiecując jedynie sprawniejsze zarządzanie państwem opiekuńczym, a nie położenie mu kresu. Jednak nade wszystko pisze on o wielkiej czwórce liderów, którzy na ruchu tym odcisnęli swe własne, osobiste piętno i przekształcili go w najważniejszą dziś siłę polityczną w Stanach Zjednoczonych. * Robert Taft, „Mr. Republican” – ikona wartości konserwatywnych w czasie chudych lat rządów Roosevelta i Trumana * Barry Goldwater, „Mr. Conservative” – nieugięty człowiek Zachodu, który okazał się inspiracją dla nowego pokolenia * Ronald Reagan, „Mr. President” – optymista, którego zasady były wystarczająco silne, by pokonać imperium zła * Newt Gingrich, „Mr. Speaker” – pełen pasji wizjoner, który zdobył Kongres, lecz utracił nad nim kontrolę Wszyscy czterej swoim przykładem i wizją zaprowadzili pewną intelektualną i ideową stabilizację w poranionym wewnętrznymi frakcjami ruchu konserwatywnym, opierając się pragmatykom, którzy wartości republikańskie przehandlowaliby na rzecz chwilowej przewagi politycznej. Patronat medialny: TVP Historia, TV Republika, Do Rzeczy, Gazeta Polska, Radio Wnet, Historia.org.pl. Patronat honorowy: Instytut Pamięci Narodowej Lee Edwards (urodzony w 1932 roku) jest amerykańskim wykładowcą konserwatywnej myśli politycznej w Centrum Studiów Amerykanistycznych im. B. Kennetha Simona w Heritage Foundation. Ten zasłużony historyk ruchu konserwatywnego w USA napisał i zredagował 25 książek – wśród nich biografie prezydenta Ronalda Reagana, senatora Barry’ego Goldwatera, prokuratora generalnego Edwina Meese’a III oraz Williama F. Buckley’a Jr. Obecnie Edwards piastuje też funkcję przewodniczącego Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu. Na rzecz ruchu konserwatywnego Edwards zaczął działać w 1960 roku. Został wtedy jednym z założycieli organizacji Młodzi Amerykanie Dla Wolności. W czasie kampanii prezydenckiej w 1964 roku był dyrektorem ds. informacji, pracując na rzecz Barry’ego Goldwatera. Pięć lat później New York Times okrzyknął Edwardsa „głosem milczącej większości”. Był doradcą w administracji Richarda Nixona, doradzał również senatorom Stromowi Thurmondowi i Bobowi Dolowi, Narodowemu Komitetowi Republikanów, YAF, Amerykańskiej Unii Konserwatywnej, Komitetowi dla Wolnych Chin. Na przestrzeni lat pisywał również dla wielu najważniejszych amerykańskich gazet, m.in. The Boston Globe, Detroit News, Los Angeles Times, The Wall Street Journal i The Washington Times oraz dla magazynów Crisis, National Review, Policy Review i Reader’s Digest. Często pojawia się jako komentator w programach radiowych i telewizyjnych; ma na koncie wystąpienia w The O’Reilly Factor i Fox and Friends na kanale Fox News Channel, The NewsHour with Jim Lehrer w PBS, Booknotes i Washington Journal w C-SPAN oraz The Diane Rehm Show na kanale NPR. Rozmaite aspekty polityki amerykańskiej i światowej omawiał na wykładach prezentowanych w blisko 20 państwach. Więcej informacji na stronie www książki: https://usa.osrodekanaliz.pl/
Tom poetycki Barbary Gruszki-Zych „Mój cukiereczek” jest ważnym głosem poetki reagującej na czas pandemii i presji czasu, który w tej nowej sytuacji nagle przyspieszył w doświadczeniu społecznym i jednostkowym. Te wiersze powstały nie tylko w wyniku narzuconej z zewnątrz izolacji, ale z powodu wewnętrznej chęci pokazania świata wartości w czasach, kiedy są one stale rozmywane. Autorka, opowiadając o swoim, ale i naszym przecież życiu, zwierza się z tego co ją kształtowało, czym żyje, w co wierzy. W swoim niepowtarzalnym stylu mówi o miłości, śmierci i wszystkim co pomiędzy. Podczas lektury tych wierszy okazuje się, że rzeczywistość, w której wszystko, wydawać by się mogło, można w każdej chwili zdmuchnąć, człowiek jako pascalowska trzcina myśląca posiada moc potrafiącą odmienić losy rozsypującego się świata. Jak czytamy w wierszu rozpoczynającym zbiorek: dwie ławeczki unosi woda nas zdmuchnął z nich wiatr tylko trzcina trzyma w pionie nadłamany świat Ale, jak stara się przekonać ta poezja, człowiek to nie tylko jego światły umysł, ale przede wszystkim dusza nieśmiertelna, mająca wieczną perspektywę. Przypomnijmy, że Barbara Gruszka-Zych jest poetką, dziennikarką, pisarką. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy tłumaczonych na obce języki. Ostatnio „Nie chciałam ci tego mówić” (2019). Jej zbiorek „Szara jak wróbel” (2012), wybitny krytyk Tomasz Burek umieścił wśród dziesięciu najważniejszych książek, które ukazały się w Polsce po 1989. Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle” i „Zapisz jako…”, oraz książki wspomnieniowe: „Mój poeta” o Czesławie Miłoszu, „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara” a także wywiad-rzekę „Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem”. Za swoją poezję została uhonorowana między innymi nagrodą ks. Jana Twardowskiego oraz wielokrotnymi nominacjami do nagrody „Orfeusz”, a w tym roku została nominowana do nagrody dziennikarskiej „Ślad”. Co istotne - tytuł ma zainaugurować nową, mamy nadzieję - znaczącą na rynku książkowym serię Biblioteki Poetyckiej Wydawnictwa „Ursines” . Zamierzamy w niej promować poetów z najwyższej półki nie zawsze potrafiących się przebić do mediów. Patronat medialny: TVP Kultura, Gość Niedzielny, Do Rzeczy. Partnerzy wydania: Instytut Literatury, Miasto Czeladź Patronat honorowy: Muzeum Saturn w Czeladzi
Zbiór „Prawdziwa dwunastka” to premierowe wydanie opowiadań Bogdana Widery wybitnego dziennikarza i radiowca, który przeszedł do historii jako legendarny, lubiany przez czytelników „Starzyk” z ostatniej, felietonowej strony tygodnika „Gość Niedzielny”. Nie wszystkie ujrzały światło dzienne za życia twórcy, część udało się odzyskać z jego dwóch starych komputerów, więc ich lektura jest tym bardziej pasjonująca. Opowiadania Widery mają coś z klimatu prozy Bohumila Hrabala ale też Heimito von Doderera, których cenił i czytał. Jak Hrabal ze szczegółów zwyczajnego życia, na które nikt inny nie zwróciłby uwagi, buduje zapadające w pamięć historie. Od jednego kufla piwa w tytułowej „Prawdziwej dwunastce” zaczyna się pasjonująca opowieść o życiu bohaterów za czasów komunistycznej Czechosłowacji. Po mistrzowsku jak von Doderer, który przez pryzmat ludzkich losów ukazuje schyłek cesarstwa w Austrii, Widera przedstawia chylącą się ku upadkowi epokę PRL-u. To proza mięsista, pełna humoru, czasem dosadnego języka, ale kiedy trzeba subtelna i pełna poezji. Bo Widera jak rzadko kto potrafi się przyznać do wiary w romantyczną miłość, która nawet jeśli się nie spełnia, przez samo pragnienie jest stale obecna w przemijającym świecie. Autor dobrze zna życie, a więc nie może w niej braknąć złotych myśli na marginesie opisu często gorzkiej rzeczywistości bo, jak mawiał: „gdzie jest wielka mądrość tam jest wielki smutek”. Dodatkowymi atutami tych tekstów jest świetna polszczyzna, mistrzowskie budowanie nastroju, nienachalne przekazywane przesłanie. Psychologiczna wiedza, głęboka intuicja, zmysł obserwacji oraz literacki talent Widery są gwarancją, że czytanie tych opowiadań jest nie tylko przyjemne, ale zbliża do tajemnicy życia. Dlatego, że autor nie ulega jakimkolwiek ideologicznym złudzeniom, ale trzyma się ziemi: faktów, ludzi, słów i uczuć. Może dlatego ta lektura tak chwilami boli. Ale jest to ból zdecydowanie wart przeżycia. Bogdan Widera (26.06.1947- 10.12.2020) - dziennikarz, radiowiec, satyryk, krytyk literacki, pisarz, prowadził wydawnictwo Parol. Związany zawodowo z Radiem Katowice, „Gościem Niedzielnym”, miesięcznikiem „Śląsk”. Znawca historii i kultury Górnego Śląska. W latach 1990-1995 był prezesem katowickiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Tworzył grupę założycielską Związku Górnośląskiego i Śląskiego Towarzystwa Filmowego. W latach 1998-2002 współpracował z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Jego dziadek Ignacy Widera był powstańcem śląskim, ojciec Aleksander Widera (1917-2002) - znanym literatem, folklorystą, patriotą polskim. W domu rodzinnym Widery gościła elita kulturalna lat powojennych - m.in. Gustaw Morcinek, Wilhelm Szewczyk, Jan Wypler, Paweł Steller, Jan Józef Szczepański, Stanisław Broszkiewicz czy Kazimierz Gołba. Partnerem wydania książki jest Miasto Katowice.
„Kowal i Diabeł” to wybór bajek śląskiego pisarza Józefa Lompy (1797-1863) zilustrowany autorską, bardzo atrakcyjną szatą graficzną. Tekst został rozbudowany o ilustracje, które stanowią inspirację do wyobrażenia sobie szczegółów i klimatu fabuły. Książka jest skierowana do dzieci i młodzieży, ale też do ich rodziców i wszystkich zainteresowanych kulturą śląską, której ważnym komponentem były bajki i bery Lompy. Jej wydanie wpisuje się w obchody 225-tej rocznicy urodzin autora, przypadającej na 29 czerwca 2022 r. Co interesujące - bajki zebrane przez Lompę nie były wznawiane w ostatnim półwieczu. Tym bardziej ten nieco zapomniany twórca zasługuje na przypomnienie, bo przyczynił się do ocalenia mowy polskiej na Górnym Śląsku, świadomy, że w języku i ludowych opowieściach należy szukać korzeni własnej tożsamości. Nasze wydawnictwo zawiera bajki Lompy: "Kowal i diabeł", "Nurek" oraz „Zwycięzca na turnieju”. Zilustrowała je artystka Jolanta Różacka - absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Co istotne szczególnie dla młodszego odbiorcy - kompozycje urzekają ciepłą kolorystyką, a kształtująca obrazy plama i kreska tworzą atrakcyjną stylistykę wizualną. Teksty bajek z wielkim wyczuciem zostały wkomponowane w ilustracje. Odbiorca - czy to dziecko, czy nastolatek, inspirowany bogatą szatą graficzną doskonali poczucie estetyki, wyobraźnię, wrażliwość na kolor, a przy tym zostaje wprowadzony w świat tradycyjnej polskiej baśni, utrwalonej dzięki samozaparciu zbieracza jakim był Lompa. Konstrukcja bajek jest pełna dramaturgii osiągniętej przez spiętrzenie wydarzeń oraz różnorodność zaskakujących i nieoczekiwanych point. Dodatkowo na wyobraźnię odbiorcy działają wprowadzone do opowieści elementy fantastyki i dowcip ludowy, charakterystyczny dla regionu, w którym powstały. Za ich pośrednictwem możemy przenieść się na XVIII-wieczną górnośląską wieś, od której mieszkańców twórca "Jeografii Śląska” czerpał wiedzę i gawędziarską inspirację. Jak u Christiana Andersena w bajkach poznajemy zanimizowany świat zwierząt i rzeczy, które pełnoprawnie biorą udział w kreowanej przez bajarza rzeczywistości. Podobnie jak w bajkach braci Grimm, pojawiają się u Lompy wątki okrutne, z zaznaczeniem, że zło musi zostać ukarane. Dużo do powiedzenia ma w nich diabeł, zapomniany w dzisiejszych utworach dla najmłodszych, a trzy wieki temu obecny w opowieściach dla dzieci i dorosłych jako siła sprawcza złych uczynków. Zły bohater często cierpi męki lub ginie ponosząc karę za swoje czyny. Warto zaznaczyć, że Lompa współpracował z Karolem Weinholdem - szefem katedry ludoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim, który był uczniem Jakuba Grima. Patrząc na dzieło nauczyciela z Lubszy można zaryzykować twierdzenie, że jego olbrzymia praca włożona w zbieranie bajek ludowych, odpowiada dorobkowi Niemców - braci Grimm. Józef Lompa (1797-1863) - górnośląski działacz, nauczyciel, pisarz, etnograf, był prekursorem procesu polskiego odrodzenia narodowego na terenie Górnego Śląska oraz autorem licznych polskich podręczników szkolnych. Aktywnie działał w przestrzeni pisarskiej, społecznej oraz narodowej. W 1820 r. zbudował szkołę w Lubszy i przez 30 lat uczył w niej dzieci. Sam był ojcem szesnaściorga, więc wiedział jak cenne jest przekazanie im wiedzy płynącej z podań i baśni ludowych. Autor zbiorów "Pieśni ludu Śląskiego", "O śląsko-polskiej mowie" oraz "Klechd, czyli baśni ludu polskiego na Śląsku” utrwalił przekazy i legendy Górnego Śląska. Zapisywał je tylko częściowo w gwarze. W obok gwary pojawiają się archaizmy, ale też typowy dla epoki polski język literacki. Jolanta Różacka - ilustratorka, projektantka graficzna - ukończyła wydział grafiki na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Dyplom magisterski pt. „Baśnie z różnych kręgów kulturowych. Seria wydawnicza” obroniła w 2020 r. w pracowni Identyfikacji Wizualnej.
Książka Barbary Gruszki-Zych pod tytułem „Moi ważni. Portrety prywatne” to zbiór osobistych portretów ludzi ze świata współczesnej kultury i nauki. Wśród opisanych znajdują się: Wilhelm Brasse, Josif Brodski, Tomasz Burek, Natalia Gorbaniewska, o. Jan Góra, Wojciech Kilar, Jan Kobuszewski, Henryk Mandelbaum, Czesław Miłosz, Jan Nowak-Jeziorański, ks. Janusz Stanisław Pasierb, ks. Zdzisław Peszkowski, s. Michaela Rak, Éric-Emmanuel Schmitt, s. Dominika Sokołowska, ks. Marcello Stanzione, Józef Skrzek, Janusz Szuber, ks. Jan Twardowski, Tomas Venclova, Edward Wylęgała, Adam Zagajewski, Krzysztof Zanussi, Marian Zembala, abp Damian Zimoń. Podczas lektury nie tylko poznajemy artystyczne i życiowe inspiracje przedstawionych postaci, ale przede wszystkim dowiadujemy się, jakimi są ludźmi, czym żyją na co dzień. Istotne, że autorka każdego z nich zna osobiście, a z niektórymi się przyjaźni. Pisząc książkę, wykorzystała swoje, także nieupubliczniane dotąd notatki, korespondencję, wywiady, nagrania związane z pracą dziennikarską, odnoszące się do bohaterów wspomnień, które dzięki temu zyskały klimat intymnej, nasyconej szczegółami opowieści. B. Gruszka-Zych posiada wyjątkowy dar prowadzenia rozmowy, co sprawia, że jej bohaterowie bez obaw odsłaniają przed nami także te sfery życia, które zazwyczaj pozostają dla odbiorców niedostępne. Poznajemy nie tylko szczegóły biografii i dorobek „jej ważnych”, ale ich życiowe przesłanie przekazane podczas wielogodzinnych rozmów. Wnikliwy czytelnik dostrzeże też wzajemne inspiracje wynikające z kontaktów między zaprezentowanymi postaciami. Publikacja jest nie tylko próbą ocalenia pamięci, która przyświeca pracy nad wszelkimi zapiskami dokumentalnymi, ale też pokazuje, czym żyła część powoli przemijającego pokolenia osobowości II połowy XX w. i początku XXI w. Teksty zostały wzbogacone atrakcyjnymi zdjęciami i dokumentami, m.in. z prywatnego archiwum autorki. Barbara Gruszka-Zych – poetka, pisarka, od ponad 30 lat dziennikarka tygodnika „Gość Niedzielny”. Jest autorką ponad dwudziestu tomików wierszy. Jej najbardziej znane książki biograficzne to: „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara” (2015), „Mój poeta” (2007), o Czesławie Miłoszu, oraz wywiad rzeka „Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem” (2019). Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle” (2002), „Zapisz jako…” (2004). Jest laureatką wielu nagród za wywiady i reportaże, m.in. nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. Macieja Łukasiewicza (2012), oraz nagród literackich, m.in. Nagrody im. ks. Jana Twardowskiego (2015).
„Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem” to pierwsza książka pokazująca dotąd mało znane życie prywatne Krzysztofa Zanussiego i jego żony Elżbiety. Tę sferę wybitny reżyser przez lata otaczał dyskrecją. Jego legendarna powściągliwość i arystokratyczny dystans sprawiają, że jest osobowością nie dającą się zamknąć w żadnym schemacie. Książka Barbary Gruszki-Zych pozwala jednak dotknąć tajemnicy Zanussiego, którą w dużym stopniu pomaga odkryć jego żona Elżbieta. Oboje są artystami, ale o malarstwie Elżbiety, wywodzącej się z arystokratycznej rodziny Grocholskich, jest mniej głośno. Dała mężowi pierwszeństwo, uznając, że to on ma większy talent i możliwości oddziaływania, bo jego dzieła filmowe mogą „dotknąć czyjejś duszy” bardziej niż jej obrazy. Rzeczywiście, bez jego filmów, takich jak „Imperatyw”, „Barwy ochronne”, „Cwał”, „Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową” nie można sobie wyobrazić polskiego ani europejskiego kina. Znakomity reżyser jeszcze nigdy nie dopuścił w rozmowie tak blisko nikogo ze swoich rozmówców. Na skrócenie dystansu wpłynął fakt, że prowadząca ją Barbara Gruszka-Zych przyjaźni się z nim i jego żoną od ponad dwudziestu lat, co, naturalnie, narzuca inną perspektywę. Atutem książki jest dynamiczna formuła równoczesnej rozmowy z małżonkami, która nie tylko otwiera na nowe przestrzenie życia reżysera – między innymi poznajemy historię jego pierwszej miłości, dowiadujemy się, że po Powstaniu Warszawskim o mało nie trafił z matką do Oświęcimia. Uzyskujemy wiedzę o tym, co inspirowało go do tworzenia kolejnych filmów, skąd brał na nie pomysły, jakie problemy z życia znalazły w nich odbicie. „Życie rodzinne Zanussich” to wyjątkowy zbiór odpowiedzi na pytania dotyczące spraw najważniejszych w każdym związku, nie tylko artystycznym. Dowiadujemy, że dla Zanussich miłość to ciężka praca, poznajemy zasady według jakich żyją, uzyskujemy odpowiedzi na pytanie czy boją się śmierci i czym jest dla nich wiara. Sprawy ważne w ich życiu są przetykane anegdotami. Mamy okazję zorientować się w szczegółowych upodobaniach kulinarnych twórcy „Iluminacji”, który zdradza swoją słabość do majonezów. Jesteśmy zaskoczeni, że eleganckie ubrania kupuje w second-handach na Mazurach i w Miami. Książka to fascynujące spotkanie z wyjątkowymi nauczycielami życia, którzy sami nieustannie się uczą. Na stronie zanussi.ursines.pl znajdują się informacje o książce oraz nagrania video z spotkań promocyjnych. AUTORKA Barbara Gruszka-Zych – poetka, pisarka, dziennikarka. Od 1988 roku pracuje w tygodniku Gość Niedzielny. Jest autorką ponad dwudziestu tomików wierszy. Jej najbardziej znane książki biograficzne to Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara (2015), Mój poeta (2007) o Czesławie Miłoszu oraz najnowsza Moi ważni. Portrety prywatne (2022) poświęcona dwudziestu pięciu osobom, które wpłynęły na jej życie. Opublikowała też zbiory reportaży Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle (2002), Zapisz jako… (2004). Jest laureatką wielu nagród za wywiady i reportaże, m.in. nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. Macieja Łukasiewicza (2012), a także nagród literackich, m.in. Nagrody imienia ks. Jana Twardowskiego (2015). "Krzysztof i Elżbieta - tak po przeczytaniu tego wywiadu myślisz o jednym z najwybitniejszych twórców kina Krzysztofie Zanussim i Elżbiecie Grocholskiej-Zanussi. Są małżeństwem od ponad 30 lat, ale po raz pierwszy tak otwarcie opowiadają o sobie, wspólnych chwilach, o przyjaźni, miłości, o radości i udręce życia. Pomiędzy wierszami wkradają się słowa i myśli filmowych bohaterów Mistrza, bo czy można oddzielić życie rodzinne od „Życia rodzinnego”?" GRAŻYNA TORBICKA dziennikarka, krytyk filmowy
Ivan Sogel w tomie „O morskiej mowie” swoje dialogi wewnętrzne prowadzi najczęściej z bliską kobietą, ale niejednokrotnie polemizuje też z samym sobą. Centralnym punktem jego liryki jawi się przeżywana intymnie chwila – najlepiej we dwoje. Radość płynąca z bliskości pozwala mu zapomnieć o problemach, pomaga wydostać się z labiryntu zagubienia, daje oczekiwaną wolność. Poeta w naturalny sposób łączy lekkość i powagę wypowiedzi z dystansem do opisywanej rzeczywistości. Atutem tych wierszy jest celna analiza relacji nie tylko między kobietą a mężczyzną, ale też pomiędzy nimi, a resztą świata. Ivan Sogel urodził się w 1953 roku w Trebišovie na Słowacji. Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Pavla Jozefa Šafárika w Preszowie (obecnie Uniwersytet Preszowski) na kierunku pedagogika i edukacja dorosłych. Przez krótki czas pracował jako redaktor Radia Czechosłowackiego w studiu Košice, a następnie przez trzy lata był członkiem zespołu aktorskiego Teatru Jonáša Záborskiego w Preszowie. Kolejno, już jako aktor wszedł w skład zespołu Teatru Lalek w Koszycach (Bábkové Divadlo v Košiciach, BDK). Od 35 lat pełni tam funkcję dyrektora artystycznego sceny lalkowej oraz sceny dramatycznej Jorik, której jest również współzałożycielem. Od 2007 roku w BDK jest kierownikiem literackim. Należał do zespołu inicjującego powstanie Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Dni teatru lalkowego i zabaw dla rodziny VIRVAR”, którego został dyrektorem. Jest też współautorem książek „Od Guliwera do Filipka” („Od Gulivera k Filipkovi”, 2009), poświęconej 50-letniej historii BDK, oraz „Świat na nici” („Svet na niti”, 2019), wydanej z okazji 60-lecia BDK. Napisał kilka prac teoretycznych o teatrze lalkowym. W latach 70. i 80. XX wieku publikował poezję w antologiach Wydawnictwa Wschodniosłowackiego („Poszukiwanie”, „W krajobrazie”), w regionalnych antologiach, oraz w prasie. Jego wiersze były prezentowane również na antenie Radia Czechosłowackiego. W ostatnim czasie ukazywały się w czasopismach „Romboid” i „Vertigo”.