Menu

Piotr Głuchowski

Urodził się w Warszawie. Wychował w Toruniu, mieszka we wsi Niemcz przy torach kolejowych z Gdańska do Poznania. Od 1990 roku jest dziennikarzem i redaktorem „Gazety Wyborczej”. „Umarli tańczą” to jego kryminalny debiut. Napisał około 300 reportaży z Polski, Białorusi, Izraela i Wielkiej Brytanii. Laureat nagrody „Grand Press” za reportaż o władcach Korei Północnej.
NIE MA PRZYPADKÓW, SĄ TYLKO ZNAKI Czy doświadczeni dziennikarze wzięli się za sprawę, która ich przerasta? Czy prawnicy zatrudnieni przez bywalców klubu nocnego zatopią lokalny serwis, którego dziennikarze przyłapali miejską elitę z nastolatkami? Czy Robert Pruski słyszy głos porwanej dziewczynki? Ma urojenia? Zwariował? Wydawca lokalnego serwisu, Robert Pruski, prowadzi śledztwo w sprawie seksualnego wykorzystywania nastolatek w toruńskim klubie nocnym. Jedna z dziewczynek zaginęła. Jej ojciec, bogaty Rom, podpala się w proteście przeciw bezczynności policji. Przed śmiercią najpewniej dostał nagranie z torturami córki. Niemiecka reporterka Gelerda Gast bada rynek makabrycznej pornografii, rozpowszechnianej przez romską mafię heroinową. Filmy produkują i udostępniają w darknecie budzący postrach „porządkowi” mafii, których inni Romowie uważają za wcielenie potworów ze starożytnej legendy. Robert i Gelerda ruszają w Karpaty śladem kolejnej porwanej dziewczynki, tymczasem znika syn marszałek Senatu, a policja ogłasza child alert…
Gdzie jest prezes Kaczyński? Właśnie wracał z mszy świętej. Miał się spotkać w Toruniu z Ojcem Dyrektorem. Wszystko było zabezpieczone jak należy. Dwie limuzyny, ochrona osobista, trasa przejazdu starannie dobrana. A jednak zniknął… Cała Polska pyta, gdzie jest Naczelnik. Czy to porwanie? A może wypadek drogowy? Dlaczego policja nie może zlokalizować Pierwszego Obywatela? Kim są porywacze? Wszystko przecież wygląda na zamach! Kto za tym stoi? Jakie ma zamiary? Co dalej ze Zwycięską Prawicą? Czy najbardziej zaufani ludzie prezesa zdadzą egzamin z lojalności, gdy nadejdzie czas próby? Kto zdradzi? Mordy zdradzieckie, kanalie i chamska hołota już zacierają ręce. Political fiction w najmocniejszym wydaniu!
W latach 80. ksiądz Henryk Jankowski był bohaterem. Gdańszczanie przegrywali jego kazania z kasety na kasetę i handlowali nimi na targowisku. Poważni ludzie stawiali go obok Piotra Skargi i Jerzego Popiełuszki. Brał pieniądze od bogatych i rozdawał biednym. Dzięki temu miał tysiące oddanych wielbicieli. Zmowa milczenia wokół tego, co naprawdę dzieje się na plebanii kościoła, była powszechna. Właśnie ta zmowa jest tematem książki, o kapłanie który jedne dzieci wysyłał na zagraniczne kuracje i wczasy, a inne krzywdził.
BESTSELLER Z 2013 ROKU, POWRACA W NOWEJ ODSŁONIE TERAZ, GDY OJCIEC RYDZYK POKAZAŁ CO POTRAFI I ROZPĘDZA SIĘ CORAZ BARDZIEJ! Jak to możliwe, że Radio Maryja posiadające raptem pół miliona słuchaczy ma wpływ o wiele większy? Czy to dzięki słowom Jarosław Kaczyńskiego po wygranych wyborach w 2015 roku, gdy powiedział „Ojcze Dyrektorze, bez ciebie nie byłoby tego zwycięstwa”? Redemptorysta mieszkający w skromnej celi klasztornej zupełnie niepozorny, za kulisami i poza kamerami medialnymi steruje zarówno premierami jak i poszczególnymi ministrami kolejnych prawicowych rządów. Nie każdy wie, że Radio Maryja to zaledwie jedno z całej sieci i zaplecza jakie Ojciec Rydzyk skrupulatnie buduje. Sieć fundacji, instytutów, spółek i szkół, własna telefonia komórkowa, wytwórnia filmowa. TV Trwam to jeszcze nie koniec, pod jego kontrolą znajduje się również „Nasz Dziennik”, miesięcznik „W Naszej Rodzinie”, telewizja internetowa Tilma i liczne portale, lista jest długa. Swoje imperium buduje również w Toruniu, stoją już kampus studencki i świątynia, a to początek projektu nazywanego Republiką Maryjną. Ćwierć miliarda złotych państwowych subwencji przeznaczono na gigantyczne muzeum Jana Pawła II, a w planach jest jeszcze aquapark, hotel i uzdrowisko. „Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że książkę warto przeczytać. Nie po to, żeby się z nią zgadzać, ale żeby trochę lepiej zrozumieć samego ojca Rydzyka” Tomasz Terlikowski (z recenzji pierwszego wydania „Imperatora”) Piotr Głuchowski i Jacek Hołub odpowiadają na pytani jak to się stało, że nieśmiały chłopak z Olkusza który ledwo zdał maturę stał się doktorem, rektorem i mentorem dla profesorów? Co czyta, kogo uwielbia, kim się inspiruje, a kogo się boi? Z kim walczy i gdzie to wszystko zmierza? „Od kiedy przeczytałem książkę Piotra Głuchowskiego i Jacka Hołuba "Imperator", marzy mi się film o ojcu Rydzyku” Ksiądz Adam Boniecki (z recenzji pierwszego wydania „Imperatora”)
Powieść inspirowana scenariuszem filmu „KLER” „Wydawało się chłopcu, już dużemu, już mężczyźnie, że poradził sobie z przeszłością. Tak było do tego tygodnia, kiedy potwór znów się obudził” W seminarium duchownym wybucha pożar. Kleryk Leszek Lisowski ratuje z płomieni dwóch przyjaciół: Andrzeja Kukułę i Tadeusza Trybusa. Po święceniach spotykają się w każdą rocznicę ocalenia. Tym razem spotkanie kończy się tragicznie. Wiara i powołanie trzech księży zostaną wystawione na straszną próbę. Piotr Głuchowski nie tylko rozwija filmowe wątki i ujawnia życiorysy bohaterów, ale czerpiąc z prawdziwych historii, tworzy nową, wstrząsającą opowieść o grzechach Kościoła. Te odkrywa dziennikarka Ludmiła Zakrzewska, główna bohaterka powieści. Ona także - prowadząc śledztwo w sprawie kościelnej pedofilii - musi dokonać fundamentalnego wyboru: miłość, czy godność? Bez pracy moich kolegów-reporterów ta książka by nie powstała. Postać Ludmiły Zakrzewskiej, głównej bohaterki "Nic co ludzkie" jest wzorowana na nich. Na Bożenie Aksamit z Trójmiasta, Małgorzacie Bujarze z Rzeszowa, Marcinie Kąckim z Poznania, Marcinie Kowalskim z Kruszwicy i Marcinie Wójciku z Warszawy. Piotr Głuchowski
Ekskluzywne kluby nocne, w nich stręczyciele oferujący seks z dziećmi. Kokaina na stołach, policjanci na bramkach. Sopot by night. Samobójcza śmierć 14-letniej Anaid i aresztowanie jej prześladowcy „Krystka”, łowcy nastolatek, to wierzchołek góry lodowej. Pod wodą Zatoki kryją się potwory. Zanim wzruszysz ramionami - że o co tyle krzyku, przecież te małe dziwki same się pakują w kłopoty, wsiadają do tych merców, audi i beemwic, pchają się do klubów, lgną do dzianych gości - pomyśl, proszę: a gdyby to była twoja córka, siostra, przyjaciółka... Piotr Stasiński, dziennikarz Ta historia oparta jest na faktach, co znaczy, że osiowe zdarzenia są autentyczne. Wiele szczegółów zmieniliśmy jednak i poprzestawialiśmy, aby odsłonić tajemnice w odpowiedniej kolejności. Wymyśliliśmy też nowe imiona skrzywdzonym dziewczynkom. Poza Anaid, która stała się symbolem tej sprawy. Od Autorów
Karbala. To się zdarzyło naprawdę. Pierwsza książka o utajnionej wojnie Polaków. Najpierw błędy popełnili politycy, potem generałowie. W efekcie zwykli żołnierze znaleźli się w bagnie. By ocalić życie musieli wznieść się na wyżyny bohaterstwa. Tak bywało w Wietnamie, tak było w somalijskim Mogadiszu i podobnie stało się w irackiej Karbali. Wiosną 2004 roku islamska Armia Mahdiego zaatakowała polskie oddziały w naszej strefie stabilizacyjnej w środkowym Iraku. Generałowie stracili wszystkie kontrolowane dotąd przez Polaków miasta; An-Nadżaf, Al-Kut, Ad-Diwanijję, Al-Hillę i Karbalę, najświętsze miasto szyitów. Musieliśmy oddać koszary, pałace gubernatorskie i siedziby władz – oprócz ratusza w Karbali. Kapitan Grzegorz Kaliciak z kilkudziesięcioosobowym oddziałem przez trzy dni i trzy noce odpierał tam szaleńcze szturmy dziesięciokrotnie liczniejszych przeciwników. Była to największa bitwa Polaków od czasów II wojny światowej. Książka jest relacją uczestników tamtych zdarzeń. Jest też hołdem oddanym odwadze polskich żołnierzy. Jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor. I o nim jest ta książka. Podpułkownik Grzegorz Kaliciak, dowódca obrony ratusza w Karbali Takiej książki jeszcze nie było. Dobrze, że wreszcie jest, Polska armia sobie na nią zasłużyła. Generał broni Waldemar Skrzypczak Cieszy fakt, że obrona City Hall znalazła miejsce w takiej publikacji i mam nadzieję, że książka ta rozpocznie uczciwą dyskusję na temat udziału Sił Zbrojnych RP w operacji irackiej. Generał broni Edward Gruszka, w 2004 roku dowódca polskich wojsk w Iraku
Skandal! Paparazzi przyłapuje magnata katolickich mediów w objęciach pornocelebrytki. Gdy wszystkie oczy w kraju zwrócone są w stronę pikantnego zdjęcia, dziennikarz Robert Pruski - jako jedyny - tropi jego tło. I odsłania jedną z największych tajemnic XX wieku: brutalną wywiadowczą grę, której finał nastąpił w Watykanie za czasów Jana Pawła II. Minęło ćwierć wieku, lecz rachunki nie zostały wyrównane i wciąż żyją ludzie, którzy pilnują, by prawda nie wyszła na jaw. Zaczyna się dogrywka. PIOTR GŁUCHOWSKI jest zawodowym reporterem, współautorem bestsellerowej biografii Ojciec Tadeusz Rydzyk. Imperator. Za swój debiutancki kryminał Umarli tańczą został nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru. Trzeci zamach to kolejny, po Lodzie nad głową, thriller polityczny z Robertem Pruskim i piękną hakerką Mają Szalawską w rolach głównych.
Był nieśmiałym chłopcem. Wybrał seminarium, gdy nie dostał się do szkoły średniej. Miał być zakonnym braciszkiem - do końca życia pracować w kuchni, ogrodzie, albo pucować buty ojczulkom. Zbuntował się. Do kościołów wprowadzał muzykę rockową. O mało co nie stworzył w Krakowie sekty. Uciekł na Zachód, a zakon wysłał za nim wilczy bilet. Wrócił odmieniony - po to, by zostać najsłynniejszym polskim redemptorystą i najbardziej szarą z szarych eminencji polskiej polityki. Tadeusz Rydzyk - twórcą medialnego imperium. Dziś ma radio, telewizję, gazetę, gimnazjum, szkołę średnią, wyższą uczelnię, sieć telefoniczną i wiele więcej. Pielgrzymują do niego po wsparcie czołowi działacze prawicy. Co się z nim działo po ucieczce z kraju w latach 80-tych? Jaką rolę w jego ucieczce odegrało spotkanie z Janem Pawłem II? Skąd wziął pierwszy milion i kto mu ukradł drugi? Co go łączyło z władzami Rosji, a co - z rzecznikiem SLD? Co jada, co mówi prywatnie, komu ufa, a kto go popiera? Co się dzieje za zamkniętymi drzwiami radia i szkoły medialnej w Toruniu? Dwaj dziennikarze, którzy od początku istnienia Radia Maryja śledzą losy jego założyciela, stworzyli wielowymiarowy portret człowieka, który próbuje zbudować Polskę według własnej recepty na wiarę, nadzieję, miłość i sukces.
W krwawym zamachu ginie minister sprawiedliwości polskiego rządu. Wkrótce zamordowany zostaje kolejny prominentny polityk. Czy to dzieło radykalnych narodowców, którzy przyznali się do zbrodni? A może zamachy to tylko przykrywka dla brudnej rozgrywki, której stawką są miliardy dolarów i władza w Polsce? Polityczny thriller o mrocznych kulisach władzy, biznesu i mediów. Piotr Głuchowski jest zawodowym reporterem, laureatem nagrody Grand Press za reportaż o władcach Korei Północnej. „Lód nad głową” to jego druga po „Umarli tańczą” (2012) powieść z redaktorem Robertem Pruskim w roli głównej. O „Umarli tańczą” pisali: Autor uczył się od najlepszych – Henninga Mankella i Jo Nesbo. A własnemu warsztatowi zawdzięcza to, że potrafi opowiadać w szybkim tempie, umiejętnie budując napięcie Piotr Bratkowski, „Newsweek” Gdzie ty się, człowieku, podziewałeś tyle czasu – mam ochotę zapytać. Ale wiem, wiem, Głuchowski, zanim zdecydował się rozwijać w dziedzinie kryminału, pisał reportaże. Nie dziwi więc, że bohaterem uczynił dziennikarza Agata Gogołkiewicz, „Przegląd” Nie przepadam za prozą pisaną przez dziennikarzy – zwykle jest sucha i językowo nieporadna. Ale ta diagnoza nie sprawdza się przy kryminale Piotra Głuchowskiego. Wręcz przeciwnie Piotr Kofta, „Wprost
27 grudnia 1984, POLSKA.W Toruniu zaczyna się proces morderców ks. Jerzego Popiełuszki. W lasach wokół miasta zabijane są kolejne ofiary. Nieuchwytny sprawca kastruje mężczyzn, odcina piersi kobietom i odprawia makabryczny rytuał. PRAWIE TRZYDZIEŚCI LAT PÓŹNIEJ dziennikarz tygodnika „Głos Torunia” Robert Pruski odbiera list od córki dwojga zamordowanych, która szuka grobu rodziców. Wszystkie dokumenty dotyczące ich życia i śmierci zostały zniszczone, skradzione lub przypadkowo spłonęły. Żadna gazeta ani telewizja nie chce podjąć tego tematu. Pruski także nie odpisuje. Autorka odkręca gaz….. PIOTR GŁUCHOWSKI - Napisał około 300 reportaży z Polski, Białorusi, Izraela i Wielkiej Brytanii. Jest laureatem nagrody „Grand Press” za reportaż o władcach Korei Północnej. Urodził się w Warszawie 45 lat temu, wychował w Toruniu, mieszka we wsi Niemcz przy torach kolejowych z Gdańska do Poznania. Od 1990 roku jest dziennikarzem i redaktorem „Gazety Wyborczej”. „Umarli tańczą” to jego kryminalny debiut.
PIERWSZA POLSKA BITWA PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ Polska misja wojskowa w Kambodży (1992-1993) była przygotowana koszmarnie. Pojechali ludzie, którzy nigdy nie mieli broni w ręku, a nawet nie znali angielskiego. Brakowało jedzenia i sprzętu. Wartownik stał z bambusowym kijem, namioty pleśniały, auta się psuły, śmigłowce spadały. Sztab nie wiedział, co wyprawiają oddziały, bo nie miał radiostacji. A nasi żołnierze ćpali, chlali i urzędowali w burdelach, a potem uciekali, nie płacąc. Jednego trzeba było odbijać zbrojnie. Jednak gdy polską bazę zaatakowali Czerwoni Khmerzy, daliśmy im łupnia. Mimo że rozkaz brzmiał: „Poddać się!”. Kambodża była polską Mission: Impossible. Bez broni i bez łączności nasi żołnierze stanęli naprzeciw wojsk największego żyjącego zbrodniarza na świecie – Pol Pota. W treść Pola śmierci trudno wam będzie uwierzyć, ale wszystko odbyło się właśnie tak. Na tę książkę warto było czekać dwadzieścia pięć lat. płk Wiesław Słoniewski, były dowódca oddziału z Siem Reap, instruktor GROM Piotr Głuchowski (1967), redaktor „Gazety Wyborczej”, pisarz i reporter, laureat najważniejszych nagród dziennikarskich (Grand Press, MediaTory), autor i współautor bestsellerowych reportaży książkowych (Ojciec Tadeusz Rydzyk. Imperator; Karbala). Pisze także kryminały.