Menu

Florentyna i Konstanty 1916-1924 Zakładnicy wolności Nina Majewska-Brown Książka

27,46 zł
39,90 zł (-31%) - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Zobacz więcej
Wydawnictwo: Bellona
Rodzaj oprawy: Miękka ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 400
Format: 13.5x21.5cm
Rok wydania: 2021
27,46 zł
Wolność to najsłodsza melodia, która gra w naszej duszy! Zakładnicy wolności to pełna wzruszeń, lęków i dramatów saga rodzinna osadzona w polskich realiach sięgających końca XIX wieku. Flora i Konstanty Zabierzyńscy urodzili się w zaborze pruskim i tu zastała ich I wojna światowa. Nigdy nie było im dane doświadczyć, czym jest wolność i niepodległość. Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych rodziła się epoka jazzu, na drugim krańcu globu Zabierzyńscy w szeregach powstańców wielkopolskich walczyli o ojczyznę, jednocześnie usiłując wpasować się w zmieniający się w zawrotnym tempie świat. W nową, wygodniejszą modę, która kobiety nareszcie wyzwoliła z gorsetów. Śmiało sięgali po prezerwatywy, które pozwoliły oddzielić prokreację od seksu. Bliskie im były prawo wyborcze dla kobiet, elektryfikacja wsi… A wszystko to wśród pierwszych bicykli, mody na archeologię i seansów spirytystycznych, fascynacji hipnozą i poradami lekarskimi z piekła rodem, pierwszych zdjęć, również „post mortem”, fabryk nowinek technicznych oraz dziesiątkujących społeczeństwo epidemii gruźlicy i grypy hiszpanki. W ich pełnym miłości domu pojawiają się cztery córki, które w miarę dorastania sprawiają coraz więcej kłopotów. Czy uda im się przetrwać dziejową zawieruchę i poczują prawdziwy smak wolności? Książka wzbogacona o autentyczny, po raz pierwszy opublikowany dziennik powstańca wielkopolskiego!

Szczegółowe informacje na temat książki Florentyna i Konstanty 1916-1924 Zakładnicy wolności

Wydawnictwo: Bellona
EAN: 9788311162372
Autor: Nina Majewska-Brown
Rodzaj oprawy: Miękka ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 400
Format: 13.5x21.5cm
Rok wydania: 2021
Data premiery: 17/06/2021

Oceny i recenzje książki Florentyna i Konstanty 1916-1924 Zakładnicy wolności

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Zaloguj się, aby dodać opinię
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Pierwszy tom cyklu „Zakładnicy wolności". Jest to saga rodzinna, której akcja toczy się w zaborze pruskim, w latach 1916 -1926. Poznajemy Florentynę i Konstantego Zabierzyńskich, młode i szczęśliwe małżeństwo. Mieszkają na wsi, są posiadaczami przynoszącego dochód majątku. Ona zajmuje się organizacją życia domowego, nadzorem nad służbą. On oprócz zarządzania majątkiem aktywnie angażuje się w sprawy odzyskania niepodległości. Na świat przychodzą ich pierwsze pociechy. Historia jakich wiele, dosyć ciekawa, ciepła. Książka wyróżnia się zamieszczeniem między stronami powieści kopii wielu autentycznych dokumentów, zdjęć, tekstów źródłowych. Jest to bez wątpienia ogromna skarbnica wiedzy, ale wybija trochę z rytmu czytania. Ponadto lekkość tekstu kontrastuje niejednokrotnie z powagą zamieszczanych dokumentów i przedstawianych w nich faktów.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Autorka zabiera nas na początek XX wieku, do czasów kiedy Polski nie było na mapie. Opisuje życie rodzin w tamtych czasach oraz zmiany, które miały miejsce. Kobiety rezygnowały z noszenia gorsetów, popularne osoby zaczynały nosić spodnie, ludzie zaczynali rozmawiać o prawie kobiet do głosowania w wyborach i zarządzania pieniędzmi.Główni bohaterowie mają już jedną córkę, a Flora jest w kolejnej ciąży. Mieszkają z ojcem Flory i służbą. Wiodą z pozoru normalne życie. Jednak mężczyźni szykują się do powstania. Ryzykują życiem, żeby tylko Polska znów znalazła się wśród europejskich krajów. Rodzina martwi się o nich. Florentyna nie może w nocy spać, boi się, że jej ukochany zginie.Niestety wojna nie jest jedynym problemem, który ich dotyka. W kraju panuje epidemia hiszpanki. Nie zdradzę kto zachorował i czy wyzdrowiał. Napiszę tylko, że książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Zdecydowanie polecam!

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Na początku napiszę Wam, że mam średni stosunek do książek Niny Majewskiej-Brwon. Były wzloty i upadki, jednak więcej było tych upadków - spora ilość jej książek nie wpisywała się w moje gusta. Zawsze było coś, co mi nie odpowiadało.Tym razem z wielką rezerwą i zaciekawieniem postanowiłam sięgnąć po książkę pt.:"Florentyna i Konstanty". Pierwsze moje skojarzenie z tą książką wywołała data podana na dole książki - 1916-1924. Pomyślałam wtedy, że historia w zasadzie obejmuje dwudziestolecie międzywojenne, więc z pewnością poznam tam ciekawą historię, mocno ukształtowane postacie i wspomnienia z czasów pierwszej wojny swiatowej.I wiecie co?W ogóle się nie myliłam.Autorka zabrała mnie w świat choć wykreowany w jej wyobraźni to oparty na prawdziwych faktach. Zaskoczyła mnie ilość stron w książce, ale oczywiście w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa. Uwielbiam grubaski - a w szczególności te historyczne. Moją uwagę przykuły ciemne strony i to one ciekawiły mnie najbardziej. W środku znajdziemy wszelakie zdjęcia osób żyjących w tamtych czasach oraz wszelakie materiały, jakie różne muzea udostępniły autorce. Dzięki temu ta książka wywarła na mnie ogromne wrażenie i z zapartym tchem wertowałam kartki powieści.Pomijając ten fakt skupmy się na samej historii i bohaterach. Tak jak pisałam wcześniej, dla mnie, są oni charyzmatyczni, genialnie stworzeni, są postaciami, które przeszły naprawdę wiele w swoim życiu a mimo to i mimo dalszych przeciwności losu starają się żyć. Bo mają dla kogo. Bo chcą. Cała powieść jest napisana lekkim, przyjemnym językiem, a płynne czytanie nie sprawia żadnych trudności.Z ogromną chęcią i utęsknieniem czekam za kolejnym tomem tejże sagi. Pokochałam bohaterów, ich codzienność, problemy, świat w jakim żyją.Jak więc widzicie tym razem pokochałam książkę autorki i nie mogę doczekać się kolejnej części. Czasami nie warto od razu zniechęcać się do autora, którego książki nie przypadły nam do gustu, ponieważ może następnym razem trafi nam się niesamowita perełka - jak w moim przypadku.