Jaśminowy tron. Płonące królestwa. Tom 1 Tasha Suri Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Zintegrowana |
Liczba stron: | 656 |
Format: | 14.5x21.2cm |
Rok wydania: | 2023 |
Jaśminowy tron. Płonące królestwa. Tom 1
Tasha Suri
Osierocona służąca i uwięziona księżniczka. Różni je wszystko: pochodzenie, bogactwo, wiedza. Łączy jeszcze więcej: dojmująca samotność, całkowite odrzucenie i nowe życie, w które obie weszły uciekając z objęć śmiercionośnego ognia. Okradzione ze wszystkiego, w sobie nawzajem odnajdą całą siłę, której potrzebują by przeżyć. Za murami przerażającej świątyni zmienionej w pełne duchów więzienie przetacza się czas wielkich zmian. Zaraza zbiera okrutne żniwo, wieloletnie zniewolenie nieuchronnie prowadzi do wybuchu krwawej rewolucji, walka o władzę sprowadza na cesarstwo widmo upadku a dawne wierzenia domagają się powrotu z zapomnienia i nowego życia. Nadchodzi czas zmian. Czas, w którym odrzucone, nieme dotąd kobiety ośmielą się sięgnąć po własny los.
Szczegółowe informacje na temat książki Jaśminowy tron. Płonące królestwa. Tom 1
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788379648641 |
Autor: | Tasha Suri |
Rodzaj oprawy: | Zintegrowana |
Liczba stron: | 656 |
Format: | 14.5x21.2cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 31/05/2023 |
Oceny i recenzje książki Jaśminowy tron. Płonące królestwa. Tom 1
"Jaśminowy tron" był moim kolejnym podejściem do twórczości Tashy Suri po dylogii "Kroniki Ambhy", która nie do końca przypadła mi do gustu. Z tego względu nowa powieść tej autorki była moją szansą na przekonanie się do jej stylu.Od początku muszę przyznać, że książka wywołała we mnie ambiwalentne odczucia, jednak pozytywów było więcej niż wad. Przede wszystkim fabuła, choć początkowo trochę niemrawa, to po rozwinięciu się była naprawdę wciągająca i pomimo uchybień nie mogłem się doczekać, aż dowiem się co będzie dalej i ten stan nie minął wraz ze skończeniem lektury. Ponadto, podobał mi się system magiczny oraz tajemnicze butwienie, nękające ludzi. Do tego, w książce było paru bohaterów (choć niekoniecznie tych głównych), którym kibicowałem i polubiłem.Jednakże, czytając "Jaśminowy tron" miałem trochę deja vu z "Kronik Ambhy". Cesarstwo składające się z kilku krain, gdzie jedna narzuca swoją wolę i kulturę innym, zakazana magia jednego z ludów, prześladowania, dziewczyna, która włada nią w tajemnicy. Jak dla mnie za dużo podobieństw, czułem się jakbym czytał kolejną książkę opartą na tym samym schemacie. A do tego jakoś nie umiem przekonać się ostatecznie do stylu autorki.Pomimo tych wad, uważam że "Jaśminowy tron" jest powieścią dobrą i wciągającą. Na pewno sięgnę po kolejny tom, by przekonać się jak potoczą się dalsze losy bohaterów.Więcej recenzji znajdziecie na moim Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam.