Cesarstwo piasku Tom 1 Tasha Suri Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Zintegrowana |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 496 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Cesarstwo piasku Tom 1
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788379647361 |
Autor: | Tasha Suri |
Rodzaj oprawy: | Zintegrowana |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 496 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 27/07/2022 |
Oceny i recenzje książki Cesarstwo piasku Tom 1
"Cesarstwo piasku" jest chyba dla mnie najtrudniejszą pozycją do ocenienia odkąd prowadzę bookstagrama i zajmuję się recenzowaniem książek. Z jednej strony dobry pomysł, z drugiej nie do końca dobre wykonanie, przez co mam sprzeczneZaletą tej powieści na pewno jest fabuła, a dokładnie pomysł na książkę i świat stworzony przez autorkę. Ponadto, Tasha Suri dobrze buduje klimat i opiera swój świat na ciekawej kulturze. Do tego podobał mi się system magii i rytuały Amrithi, a także demony dewa. Jednocześnie uważam, że więcej miejsca możnaby poświęcić właśnie mitologii i rytuałom, bo tak naprawdę w książce dostajemy jedynie główny zarys tych rzeczy, a książka mogłaby być ciekawsza, gdyby oprzeć ją właśnie na mitach, zamiast na postaci Mehr.Z drugiej strony, fabuła wlecze się niemiłosiernie, a gdy już coś zaczyna się dziać to mija to zdecydowanie zbyt szybko. Dopiero pod koniec dzieje się nieco więcej i akurat zakończenie mi się podobało. Autorka zamiast na akcji skupia się na wewnętrznych rozterkach Mehr, głównej bohaterki oraz jej przeżyciach. Sprawia to, że momentami książka jest po prostu nudna.Z bohaterów najbardziej do gustu przypadł mi Amun, ale jego relacja z Mehr nie do końca mi odpowiadała. Mam nadzieję, że w drugiej części jego postać zostanie rozwinięta i więcej miejsca zostanie poświęcone właśnie jemu, a nie Mehr, która mnie wręcz usypiała.Historia miała potencjał, ale mam wrażenie, że nie został on wykorzystany. Domyślam się, że są osoby, którym taki sposób prowadzenia fabuły przypadnie do gustu, ale mnie się on nie spodobał. Szkoda, że treść nie dorównała świetnej okładce. Muszę się jeszcze zastanowić czy dam szansę drugiej części, ale zważywszy, że zakończenie mi się całkiem podobało to chyba dam się przekonać, by zobaczyć jak potoczą się dalsze losy bohaterów i Cesarstwa. Może autorka wyciągnęła wnioski po pierwszej części i kontynuacja poprawi błędy "Cesarstwa piasku"Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam
"- To brzmi jak historyjka dla dzieci (...).- Bo to jest historyjka dla dzieci - przyznała Mehr. - (...) Ale nie staje się wcale przez to mniej prawdziwa."*Meher jest półkrwi Amrithi, co u córki cesarskiego urzędnika jest nie tyle cechą rzadką, ile niepożądana. Jednak dziewczyna nawet pomimo potępienia ze strony otoczenia oraz przestróg najbliższych nie zamierza porzucić kultury matki i wciąż praktykuje ją w zaciszu swojego pokoju. Pewnego dnia za sprawą burzy niosącej boskie sny, życie Meher całkowicie się odmienia. A wszystko za sprawą skrywanej we krwi dziewczyny mocy, której pożąda dla siebie potężny Maha - religijny przywódca cesarstwa. Tak oto Meher zostaje wciągnięta do świata, w którym koszmary stają się jawą .*Swoją opinię o "Cesarstwie piasku" zacznę od prostego stwierdzenia, że: nie jest to książka idealna, a jednak ma w sobie "to coś". Dzięki temu debiut ten czytałam przez większość czasu z przyjemnością .*Za "to coś" w książce odpowiadają przede wszystkim: Pustynia wraz ze swoim magicznym klimatem. Ogólny pomysł na fabułę oraz funkcjonowanie świata. Bogowie, dewa oraz rytuały dzięki, którym bohaterowie mogą wpływać na świat. Świetna kreacja bohaterów - zwłaszcza Meher.*Skąd więc ta "nieidealna" cześć? Cóż... Większość książki nie powala zawrotnym tempem akcji. Fabuła toczy się raczej leniwie i chwilami historia była przez to nużąca. Wątek aranżowanego małżeństwa, który sam w sobie nie jest zły, jednak "tak silne uczucie" jakie powstało między bohaterami, nie miały dla mnie żadnej podstawy i zdawało się pojawić właściwie znikąd. Naciągany punkt kulminacyjny. Nie chcę tu spoilerować, więc na tym skończę.*Biorąc pod uwagę, wszystkie za i przeciw - "Cesarstwo pisku" oceniam na 6½/10. Polecam jako fajną i niewymagającą fantastykę.