Kulawe konie Mick Herron Książka
Wydawnictwo: | Insignis Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 418 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Kulawe konie
Wydawnictwo: | Insignis Media |
EAN: | 9788366873018 |
Autor: | Mick Herron |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 418 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-06-30 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Insignis Media S.C. Lubicz 17D/21–22 31-503 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Kulawe konie
Inne książki Mick Herron
Inne książki z kategorii Horror
Oceny i recenzje książki Kulawe konie
„Kulawe konie" to pierwsza część serii „Slough House" o szpiegach, którzy nawalili i teraz muszą pokutować za swoje grzechy. Na ich czele stoi charyzmatyczny, a niektórzy powiedzieliby, że również obrzydliwy, Jackson Lamb, dawniej bardzo dobry agent z czasów zimnej wojny. Jednym z jego podwładnych jest River Cartwright, wnuk legendy MI5. To właśnie na nich skupia się fabuła tej powieści.Szczerze mówiąc, nie wiedziałem czego spodziewać się po tej książce, dlatego postanowiłem nie nastawiać się na zbyt wiele. Muszę przyznać, że było to bardzo dobre podejście, ponieważ miałem z tym tytułem kilka problemów, choć koniec końców „Kulawe konie" uważam za dobrą książkę. Przede wszystkim, główną niedogodnością było to, że nie rozumiałem wszystkich nawiązań oraz rzeczy, o których pisze Mick Herron. Ponadto, styl autora momentami również przysparzał mi kłopotów, lecz z tym akurat dawałem radę.Przechodząc do plusów, fabuła książki trzyma w napięciu prawie do ostatniej chwili i według mnie jest ciekawa, choć nieco powoli się rozkręca i dopiero od połowy książki dużo się dzieje. Dodatkowo, bohaterowie są oryginalni i pomimo ich zachowań, zdecydowanie da się ich lubić.„Kulawe koniec" polecam szczególnie fanom powieści szpiegowskich, choć myślę, że innym czytelnikom również może się spodobać. Po serial na podstawie tej serii również na pewno sięgnę.
„Kulawe konie" to pierwsza część serii „Slough House" o szpiegach, którzy nawalili i teraz muszą pokutować za swoje grzechy. Na ich czele stoi charyzmatyczny, a niektórzy powiedzieliby, że również obrzydliwy, Jackson Lamb, dawniej bardzo dobry agent z czasów zimnej wojny. Jednym z jego podwładnych jest River Cartwright, wnuk legendy MI5. To właśnie na nich skupia się fabuła tej powieści.Szczerze mówiąc, nie wiedziałem czego spodziewać się po tej książce, dlatego postanowiłem nie nastawiać się na zbyt wiele. Muszę przyznać, że było to bardzo dobre podejście, ponieważ miałem z tym tytułem kilka problemów, choć koniec końców „Kulawe konie" uważam za dobrą książkę. Przede wszystkim, główną niedogodnością było to, że nie rozumiałem wszystkich nawiązań oraz rzeczy, o których pisze Mick Herron. Ponadto, styl autora momentami również przysparzał mi kłopotów, lecz z tym akurat dawałem radę.Przechodząc do plusów, fabuła książki trzyma w napięciu prawie do ostatniej chwili i według mnie jest ciekawa, choć nieco powoli się rozkręca i dopiero od połowy książki dużo się dzieje. Dodatkowo, bohaterowie są oryginalni i pomimo ich zachowań, zdecydowanie da się ich lubić.„Kulawe koniec" polecam szczególnie fanom powieści szpiegowskich, choć myślę, że innym czytelnikom również może się spodobać. Po serial na podstawie tej serii również na pewno sięgnę.