Wysłannicy Tom 1 Larista Melissa Darwood Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2018 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wysłannicy Tom 1 Larista
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788366074095 |
Autor: | Melissa Darwood |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2018 |
Data premiery: | 2018-06-12 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wysłannicy Tom 1 Larista
Inne książki Melissa Darwood
Oceny i recenzje książki Wysłannicy Tom 1 Larista
Larysa to dziewczyna, która jest w klasie maturalnej i nie miała do tej pory szczęścia w miłości. W krótkim odstępie czasu poznaje dwóch przystojniaków: Gabriela i Daniela. Jednego z nich widziała w swoim śnie, który przedstawiał jej pogrzeb. Jak przeznaczenie zaplanowało rozwój wydarzeń? I kolejne ważne pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest fantastyka?Taki opis "Laristy", który nie zawiera spoilerów nie jest zbytnio porywający. Ot, kolejna młodzieżówka z prawdopodobnym trójkątem miłosnym. Nic bardziej mylnego! Ta historia skrywa o wiele więcej! To było moje drugie spotkanie z tą autorką (dodatkowo w bardzo krótkim czasie) i na szczęście: nie zawiodłam się!Fabuła sama w sobie jest lekka, ciekawa, wciągająca i sprawia, że chcecie czytać więcej i więcej. Przygotujcie się na sekrety, miłość, chęć zemsty i... kartkówki z matmy. W tym przypadku to ostatnie będzie Waszym najmniejszym zmartwieniem. Pod względem fantastyki, tak naprawdę, nie wiemy czego możemy się spodziewać. Nie mam zamiaru psuć Wam niespodzianki bo ten motyw jest świetny i BARDZO DOBRZE przemyślany!Bohaterowie są ciekawie wykreowani i wszystkie ich zachowania (te mądre i te mniej) mają dobre wyjaśnienie. Larysa jest czasem trochę głupiutka, a Gabriel ZBYT idealny, ale wszystko ma swoje podłoże i sens. Dzięki temu nie musimy wciąż łapać się za głowę i rozczulać się nad głupotą jakichkolwiek sytuacji - tak jak to czasem bywa w niektórych książkach.Chciałabym wspomnieć też o stylu autorki, w którym się po prostu zakochałam! Melissa Darwood znów wplotła w dialogi ciekawe i mądre przemyślenia, w tym przypadku - na temat religii. Czytałam je kilka razy, zaznaczyłam i na pewno będę często do nich wracać.Przejdźmy do podsumowania.Moim zdaniem "Larista" to książka idealna na luźny wakacyjny dzień! Pozwólcie wciągnąć się w historię Larysy, Gabriela i Daniela. Tymczasem ja będę wyczekiwać drugiej części serii "Wysłanników" :)
Larysa to dziewczyna, która jest w klasie maturalnej i nie miała do tej pory szczęścia w miłości. W krótkim odstępie czasu poznaje dwóch przystojniaków: Gabriela i Daniela. Jednego z nich widziała w swoim śnie, który przedstawiał jej pogrzeb. Jak przeznaczenie zaplanowało rozwój wydarzeń? I kolejne ważne pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest fantastyka?Taki opis "Laristy", który nie zawiera spoilerów nie jest zbytnio porywający. Ot, kolejna młodzieżówka z prawdopodobnym trójkątem miłosnym. Nic bardziej mylnego! Ta historia skrywa o wiele więcej!Fabuła sama w sobie jest lekka, ciekawa, wciągająca i sprawia, że chcecie czytać więcej i więcej. Przygotujcie się na sekrety, miłość, chęć zemsty i... kartkówki z matmy. W tym przypadku to ostatnie będzie Waszym najmniejszym zmartwieniem. Pod względem fantastyki, tak naprawdę, nie wiemy czego możemy się spodziewać. Nie mam zamiaru psuć Wam niespodzianki bo ten motyw jest świetny i BARDZO DOBRZE przemyślany!Bohaterowie są ciekawie wykreowani i wszystkie ich zachowania (te mądre i te mniej) mają dobre wyjaśnienie. Larysa jest czasem trochę głupiutka, a Gabriel ZBYT idealny, ale wszystko ma swoje podłoże i sens. Dzięki temu nie musimy wciąż łapać się za głowę i rozczulać się nad głupotą jakichkolwiek sytuacji - tak jak to czasem bywa w niektórych książkach.Chciałabym wspomnieć też o stylu autorki, w którym się po prostu zakochałam! Melissa Darwood znów wplotła w dialogi ciekawe i mądre przemyślenia, w tym przypadku - na temat religii. Czytałam je kilka razy, zaznaczyłam i na pewno będę często do nich wracać.Przejdźmy do podsumowania.Moim zdaniem "Larista" to książka idealna na luźny wakacyjny dzień! Pozwólcie wciągnąć się w historię Larysy, Gabriela i Daniela. Tymczasem ja będę wyczekiwać drugiej części serii "Wysłanników" :)
Larysa to dziewczyna, która jest w klasie maturalnej i nie miała do tej pory szczęścia w miłości. W krótkim odstępie czasu poznaje dwóch przystojniaków: Gabriela i Daniela. Jednego z nich widziała w swoim śnie, który przedstawiał jej pogrzeb. Jak przeznaczenie zaplanowało rozwój wydarzeń? I kolejne ważne pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest fantastyka?Taki opis "Laristy", który nie zawiera spoilerów nie jest zbytnio porywający. Ot, kolejna młodzieżówka z prawdopodobnym trójkątem miłosnym. Nic bardziej mylnego! Ta historia skrywa o wiele więcej! To było moje drugie spotkanie z tą autorką (dodatkowo w bardzo krótkim czasie) i na szczęście: nie zawiodłam się!Fabuła sama w sobie jest lekka, ciekawa, wciągająca i sprawia, że chcecie czytać więcej i więcej. Przygotujcie się na sekrety, miłość, chęć zemsty i... kartkówki z matmy. W tym przypadku to ostatnie będzie Waszym najmniejszym zmartwieniem. Pod względem fantastyki, tak naprawdę, nie wiemy czego możemy się spodziewać. Nie mam zamiaru psuć Wam niespodzianki bo ten motyw jest świetny i BARDZO DOBRZE przemyślany!Bohaterowie są ciekawie wykreowani i wszystkie ich zachowania (te mądre i te mniej) mają dobre wyjaśnienie. Larysa jest czasem trochę głupiutka, a Gabriel ZBYT idealny, ale wszystko ma swoje podłoże i sens. Dzięki temu nie musimy wciąż łapać się za głowę i rozczulać się nad głupotą jakichkolwiek sytuacji - tak jak to czasem bywa w niektórych książkach.Chciałabym wspomnieć też o stylu autorki, w którym się po prostu zakochałam! Melissa Darwood znów wplotła w dialogi ciekawe i mądre przemyślenia, w tym przypadku - na temat religii. Czytałam je kilka razy, zaznaczyłam i na pewno będę często do nich wracać.Przejdźmy do podsumowania.Moim zdaniem "Larista" to książka idealna na luźny wakacyjny dzień! Pozwólcie wciągnąć się w historię Larysy, Gabriela i Daniela. Tymczasem ja będę wyczekiwać drugiej części serii "Wysłanników" :)
Larysa to dziewczyna, która jest w klasie maturalnej i nie miała do tej pory szczęścia w miłości. W krótkim odstępie czasu poznaje dwóch przystojniaków: Gabriela i Daniela. Jednego z nich widziała w swoim śnie, który przedstawiał jej pogrzeb. Jak przeznaczenie zaplanowało rozwój wydarzeń? I kolejne ważne pytanie: Gdzie w tym wszystkim jest fantastyka?Taki opis "Laristy", który nie zawiera spoilerów nie jest zbytnio porywający. Ot, kolejna młodzieżówka z prawdopodobnym trójkątem miłosnym. Nic bardziej mylnego! Ta historia skrywa o wiele więcej!Fabuła sama w sobie jest lekka, ciekawa, wciągająca i sprawia, że chcecie czytać więcej i więcej. Przygotujcie się na sekrety, miłość, chęć zemsty i... kartkówki z matmy. W tym przypadku to ostatnie będzie Waszym najmniejszym zmartwieniem. Pod względem fantastyki, tak naprawdę, nie wiemy czego możemy się spodziewać. Nie mam zamiaru psuć Wam niespodzianki bo ten motyw jest świetny i BARDZO DOBRZE przemyślany!Bohaterowie są ciekawie wykreowani i wszystkie ich zachowania (te mądre i te mniej) mają dobre wyjaśnienie. Larysa jest czasem trochę głupiutka, a Gabriel ZBYT idealny, ale wszystko ma swoje podłoże i sens. Dzięki temu nie musimy wciąż łapać się za głowę i rozczulać się nad głupotą jakichkolwiek sytuacji - tak jak to czasem bywa w niektórych książkach.Chciałabym wspomnieć też o stylu autorki, w którym się po prostu zakochałam! Melissa Darwood znów wplotła w dialogi ciekawe i mądre przemyślenia, w tym przypadku - na temat religii. Czytałam je kilka razy, zaznaczyłam i na pewno będę często do nich wracać.Przejdźmy do podsumowania.Moim zdaniem "Larista" to książka idealna na luźny wakacyjny dzień! Pozwólcie wciągnąć się w historię Larysy, Gabriela i Daniela. Tymczasem ja będę wyczekiwać drugiej części serii "Wysłanników" :)