Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kiedyś obiecałam sobie, że nie pozwolę sobie na zbieranie kolejnych książek na półkach, dlatego wzbraniałam się przed komiksami i mangami, jednak ostatnio uległam i powoli maluteńka kolekcja komiksów zaczyna się rozrastać. Macie na swoich półkach jakieś komiksy? Ja obecnie mam 3 i bardzo chciałabym, by za bardzo się nie rozrosła ta mini kolekcja. Nie potrafiłam przejść obojętnie obok komiksów, które opowiadają historie o elfach. Mroczna kreska autora ilustracji, Teda Naifeh i Holly Black, której książki znam i lubię, po prostu wołały mnie, by po ten komiks sięgnąć. "Znak. Mroczne sąsiedztwo" to drugi tom, który pochłonęłam w rekordowym czasie i to nie jeden raz, ponieważ bardzo chciałam się skupić na samych ilustracjach i dosłownie chwilę po skończeniu tego tomu, cofnęłam się do początku i obejrzałam każdą ilustrację. Chyba większość z was wie, że uwielbiam mroczne historie, a gdy opowiadają o niecnych planach złych elfów, to wiem, że trafiłam na coś, co na długo zapadnie mi w pamięci.Rue Silver od dziecka widziała więcej niż jej koledzy i koleżanki, widziała przedziwne stworzenia, które ją przerażały, jednak również fascynowały. Po latach, gdy jej matka dosłownie znika z dnia na dzień, Rue dowiaduje się o tajemnicach, które skrywali jej rodzice. Wszystko, co zostało ukryte, wychodzi teraz na jaw, a Rue musi sobie poukładać wszystko w głowie, by zrozumieć, kim naprawdę jest. Poznaje swojego dziadka, który okazuje się bardzo ważną postacią w jej życiu, jednak pojawienie się tego tajemniczego mężczyzny to dopiero początek problemów Rue i jej przyjaciół.Porównujecie książki danego autora? Mnie się zdarza, najczęściej w przypadku, gdy znam debiutancką książkę autora i wtedy porównuje debiut z kolejnymi książkami, lub gdy szukam schematów w książkach, ponieważ zdarza się autorom pisać książki tak jakby od szablonu. Zdarzyło i się również porównywać twórczość Holly Black i tak właśnie zrobiłam przy tej powieści graficznej. Jej fabuła bardzo kojarzyła mi się z trylogią Elfów ziemi i powietrza, a może nie wiecie, właśnie te książki najmniej mi się podobały, dlatego bardzo zdziwiłam się, że ten komiks tak bardzo przypadł mi do gustu.Zakończenie chyba było najlepsze, ponieważ ten dziki uśmiech na twarzy Rue zapowiada nam prawdziwą dziką jazdę w trzecim tomie, Nie mogę się go doczekać, ponieważ czuję, że jeszcze bardziej zostaniemy wciągnięci w ten magiczny świat elfiego ludu.Dziękuję bardzo za ten komiks wydawnictwu Jaguar.