Menu

Black Hope

Lost in fire Black Hope Nicole opuściła Riverside i rozpoczęła nowe życie w niewielkim miasteczku w Anglii, Canterbury. Dziewczyna z głębokimi bliznami na duszy, skupiła się na nauce i stworzeniu nowej rzeczywistości, która nie będzie obarczona bólem i żałobą. W rodzinnym mieście w słonecznej Kalifornii pozostawiła rodzinę, przyjaciół i miłość. Łudziła się, że uciekając od ludzi, ucieknie również od własnych uczuć? Zbliżała się kolejna rocznica śmierci jej brata, a ona już wkrótce miała po raz pierwszy od dnia swojego wyjazdu, zjawić się w Riverside i stanąć twarzą w twarz z Nathanielem. Natomiast brunet od wyjazdu Nicole, pogrążył się jeszcze bardziej w mrocznych i nielegalnych interesach miasta, które odebrało mu już niemal wszystko. Wydawać by się mogło, że dla Nathaniela nie ma ratunku, bo uratować tak zniszczonego człowieka może tylko równie zniszczona dusza? "Gotowa by wskrzesić przeszłość z popiołów?"
Niegdyś przyjaciele, a potem… Nicole White i Nathaniel Wood, nigdy nie byli wrogami, a jednak walczyli ze sobą. A może tak naprawdę nie ze sobą, a z uczuciami, jakie się w nich tliły? Ona to pozornie zwyczajna nastolatka, która stała przed wyborem studiów i planowała spędzić ostatni rok z przyjaciółmi w rodzinnym mieście Riverside. Odcięła się od przeszłości i wydarzeń, które kiedyś złamały jej serce. On był zwyczajnym chłopakiem, który miał dziewczynę, szczęśliwą rodzinę i plany na przyszłość. Wystarczyło jedno zdarzenie, by utracił to wszystko. Nikt nie przypuszczał, że pragnienie zemsty wypełniające serce i umysł Nathaniela, skrzyżuje ich drogi ponownie. A gdy to się już wydarzy, to cały ich świat stanie w płomieniach. „Staliśmy się egoistami, pragnącymi więcej, a gdy zabraliśmy sobie już wszystko, zapłonęliśmy pożądaniem, którego nie dało się ugasić. Czuliśmy, jak brakło nam tchu, gdy tlen powoli się wypalał, a my bezsilnie obserwowaliśmy swój upadek. Patrzyliśmy, jak nasze uczucia obracały się w popiół, zakopując w swoim sercu ból, by przypominało cmentarz wspomnień. Bo na końcu tego wszystkiego, tylko one nam pozostały”.