Menu

Hanoch Levin

Bogactwo twórczości Hanocha Levina kryje się przede wszystkim w różnorodności gatunków, jakimi umiejętnie operował. Pisarz, poeta i krytyk teatralny Haim Nagid zwykł tę różnorodność porządkować wedle klucza chronologicznego. Według niego pierwszy etap działalności artystycznej Levina znamionują kabarety satyryczne, do drugiego należą komedie rodzinne, zaś do ostatniego dramaty mityczne. Levin był przede wszystkim wielkim komentatorem swojej młodej ojczyzny, reagującym na społeczne i polityczne pulsacje miast, w których przyszło mu tworzyć. Cykl dramatów zwanych rodzinnymi czy domowymi to reminiscencje jego rodzinnej, polsko-żydowskiej dzielnicy Neve Szanen na południu Tel Awiwu; to także jidyszowo-polsko brzmiące imiona, znane ulice i miejsca. (...) Levin doskonale operuje literackimi gatunkami, łącząc ich potencjały z własną wrażliwością. Zawsze jednak myśli o scenie. Tekst to dla niego, podatne na liczne przekształcenia, teatralne tworzywo. To zapis scenicznego doświadczenia, które w życiu artystycznym Levina pełniło rolę prymarną i ku któremu podążały niemal wszystkie jego literackie wysiłki. Z wstępu Justyny Biernat do „Udręki życia i innych dramatów rodzinnych”, pt.: „Laboratorium doświadczeń, Dramaturgia Hanocha Levina”.
Publikowane w niniejszej antologii teksty powstawały w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, tworząc panoramę mitycznych postaci i opowieści przekształcanych przez twórczą wyobraźnię Levina. Pisarz, poeta i krytyk teatralny Haim Nagid nazywał je dramatami mitycznymi lub metafizycznymi, natomiast dla izraelskiej znawczyni teatru i dramatu Nurit Yaari są one spektaklami losu. Badacze izraelskiego teatru Ahuva Belkin i Gad Kaynar z kolei wpisują twórczość Levina, obok Nissima Aloniego czy Josefa Bar-Josefa, w nurt dramatów uniwersalno-egzystencjalistycznych, ponieważ dotykają one kwestii samotności i lęku. (...) Mit oraz baśń w zbiorze tekstów nazywanych mitycznymi czy metafizycznymi stają się dla Levina kolejnym narzędziem, inspirującym tworzywem w procesie ustanawiania własnej, fikcyjnej rzeczywistości. Rzeczywistość ta doskonale eksploruje bogactwo antyku, w szczególności grozę i okrucieństwo mitycznych opowieści oraz komediową dosadność. Mit splata się z realnością w ostatniej scenie szpitalnej, w której Levin wraz ze swoimi fikcyjnymi, konającymi bohaterami w sposób karykaturalny, ale i niezwykle intymny mierzy się ze strachem przed przemijaniem. Z wstępu Justyny Biernat do Wielkiej Nierządnicy..., pt.: „Ocean wytchnienia. Dramaturgia Hanocha Levina”.
"Królestwo Wszechwanny" prezentuje nieznane dotychczas w Polsce teksty izraelskiego autora. Takiego Hanocha Levina widzowie teatralni i czytelnicy jeszcze nie znają: jest śmieszny, przerażający, pociągający i odpychający, zaskakujący i wzruszający. To materiał na nowoczesny kabaret, nie tylko żydowski, a także propozycja szczerego i radykalnie egzystencjalnego dialogu. Takiego języka potrzebujemy, żeby sprostać nowemu paradygmatowi pojmowania siebie i rzeczywistości.