Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Serialu nie oglądałam, a z przeczytaniem książki trochę się ociągałam. Bałam się powieści, której fabuła oparta jest na grze w szachy. Grać w szachy niestety nie potrafię, chociaż mój mąż jest ich miłośnikiem i kilkakrotnie namawiał mnie na spróbowanie swoich sił. Książki niepotrzebnie się obawiałam i nierozważnie przekładałam jej przeczytanie. Wątek „szachowy"nie był bowiem jej minusem, ale wielkim atutem. Relacje z turniejów szachowych i poszczególne rozgrywki były ukazane w tak pasjonujący sposób, że nawet laicy nie znający podstaw gry w szachy, poczują niezapomniane doznania i dreszcz emocji. Autor oprócz przedstawienia poszczególnych ruchów bierek na szachownicy przedstawia bowiem przemyślenia na temat dalszego planu rozgrywki, jaki przewiduje główna bohaterka. Aura rywalizacji towarzysząca podczas starć szachowych jest opisana tak realistycznie, że udziela się również czytelnikowi, czuje on również wolę walki i zwycięstwa.Główną bohaterką książki jest Beth Harmom. Jako kilkuletnia dziewczyna zostaje sierotą, następnych kilka lat swojego życia spędza w sierocińcu. Jest to dla niej bardzo traumatyczne przeżycie, czuje się tam samotna. Jest bardzo wrażliwa, co odbija się na jej stanie emocjonalnym. Ma kłopoty ze spaniem, nawiązaniem kontaktów z rówieśnikami. Chwile wyciszenia dają jej „zielone tabletki", czyli środki uspakajające, podawane wszystkim dzieciom przebywającym w ośrodku. Jej pasją staje się gra w szachy, w krórą zaczęła grać w kotłowni z woźnym sierocińca . Na początku niemiły dla niej starszy pan, nie jest zadowolony z jej towarzystwa, jednak odkrywa w małej Beth talent do gry w szachy. Niestety dziewczynka nie może rozwijać swojej pasji. Za próbę kradzieży „zielonych pastylek" zostaje na nią nałożona kara w postaci zakazu gry. Od jakiegoś czasu dzieciom już nie podaje się leków uspakajających, Beth jednak nie radzi sobie z uzależnieniem od nich. Do małej szachistki uśmiecha się szczęście, zostaje adoptowana. Po pewnym czasie jej przybrana matka dostrzega jej niesamowity talent (i możliwość zarabiania na turniejach szachowych). I tak oto zaczyna jej wielka przygoda Beth z szachami. Elizabeth Harmon pnie się coraz wyżej po szczeblach szachowej drabiny, szybko znajduje się na jej szczycie, wchodzi do międzynarodowej elity mistrzów szachowych. Jak daleko uda jej się zajść i ile musi poświęcić w zamian za międzynarodowy sukces? O tym dowiecie się ze stron tej niezwykłej książki.„Gambit królowej" zaskoczył mnie przede wszystkim ogromną porcją emocji. Nie tylko tych turniejowych, towarzyszących rywalizacji i chęci pokonania rywala. Ale przede wszystkim tych dziecięcych, związanych z przebywaniem Beth w ośrodku dla dzieci, gdzie czuła się bezsilna, pozbawiono ją tego co najbardziej kocha - szachów. Ogromne wrażenie wywarły na mnie również wątki o samotności Elizabeth i jej walką z uzależnieniami. Przez wiele lat nie mogła wyzwolić się od „zielonych tabletek". Do tego doszły późniejsze problemy z nadużywaniem alkoholu.Książka wywarła na mnie duże wrażenie, zaskoczyły doznania towarzyszące rozgrywkom szachowym (wbrew stereotypom, że szachy to bardzo nudna gra) oraz pracowitość, ambicja i wola zwycięstwa głównej bohaterki