Menu

Jan Tomkowski

Jan Tomkowski, prozaik, eseista, historyk literatury i badacz idei, łączy w swej twórczości rozmaite gatunki, tematy i dziedziny. Obok monografii, syntez, esejów, szkiców i przyczynków publikuje również powieści i opowiadania. W 1985 zadebiutował jako prozaik powieścią Ragadon, cztery lata później ukazały się Opowieści Szeherezady. Mniej więcej z tego okresu pochodzą pierwsze fragmenty powieści Zanim przyjdą Chińczycy. Jest to konstrukcja wielowątkowa, hermetyczna, pełna ukrytej symboliki, tropów prawdziwych i fałszywych, fabularnych gier i erudycyjnych aluzji. Akcja tego utworu rozpoczyna się całkiem zwyczajnie, w Polsce w latach osiemdziesiątych, niedługo po stanie wojennym. Polska jest tu krajem, w którym ówcześni młodzi ludzie pragną w miarę wygodnie się urządzić, a najlepiej – z niego wyemigrować. Bohater powieści, niezbyt zaradny i mało heroiczny, trafia do miejskiej czytelni, najdziwniejszego miejsca na świecie, w którym nie czeka się na czytelników, a książek prawdopodobnie w ogóle się nie wypożycza. Powitany tak nieprzyjaźnie przez dwie postacie sprawujące władzę nad książkami zaczyna snuć sieć intryg, które mają doprowadzić do jakiejś zmiany – politycznej, intelektualnej, metafizycznej. Pochłonięty swoim fantastycznym projektem odcina się coraz bardziej od zewnętrznego świata, pogrążając się w rzeczywistości z pogranicza szaleństwa i magii. Niepozorna starsza pani może być przecież cesarzową sięgającą po władzę nad światem, a jej zagadkowy towarzysz – organizatorem wielkiego spisku. Powieść, która pochłania świat, wypiera otaczającą nas rzeczywistość i prowadzi w jakieś nieznane regiony, które czasem przerażają nas, lecz mimo wszystko fascynują. Powieść, która nie opisuje świata, lecz podejmuje z nim spór, a może nawet wojnę na śmierć i życie? Taka powieść byłaby chyba instrumentem poznania, bezcennym i oryginalnym. Zanim przyjdą Chińczycy to książka pisana przez wiele lat, adresowana do ambitnego czytelnika, stawiająca niemałe wymagania, ale otwierająca również całkiem odmienną perspektywę niż utwory dostarczające łatwej rozrywki.
Jak czytać dziś Pana Tadeusza? Smakując barszcz i bigos, zachwycając się pejzażami, przyznając, że Wenecja nie tak piękna jak polski, litewski, białoruski las, a zachód słońca na Seszelach czy Dominice naprawdę ma mniej uroku niż świt nad Nowogródkiem? Ciesząc się, że w Panu Tadeuszu Mickiewicz zszedł na ziemię z tych ciemnych mistycznych obłoków okrywających Dziady? Można tak, ale można też inaczej, kręcąc nosem na owe nieco podejrzane arkadyjskie realia, ryzykując i wydziwiając, że może nie wszystko tu się zgadza, a zgadzać nie może, bo tak naprawdę jedynie czytelnik naiwny zaniesie poemat pod strzechy i dojdzie do wniosku, że chodzi w nim o prawdziwego niedźwiedzia, najprawdziwsze na świecie prawdziwki i skrwawioną szablę. Pół wieku po książkach Kazimierza Wyki („Pan Tadeusz”. Studia o poemacie oraz „Pan Tadeusz”. Studia o tekście) polscy czytelnicy otrzymują nową, znakomitą monografię Mickiewiczowskiego eposu. Trzeba jeszcze zapytać, o jakiej metafizyce myślimy. O fundamentach, które stworzył Arystoteles, a dla myśli chrześcijańskiej przystosował Tomasz z Akwinu? A może o metafizyce kartezjańskiej, Mickiewiczowi przecież znanej? Albo raczej o systemach Kanta i Hegla, które rzucają cień na całą epokę i których arkana także poeci musieli przemyśleć? Z drugiej strony – zadając te pytania dziś, na początku XXI wieku – jakże nie zaprosić do stołu obrad Martina Heideggera, choć niektórzy będą się krzywić, że ktoś taki spija soplicowski miód. Jednak uniknąć tej obecności się nie da. Świat metafizyki po Heideggerze wygląda bowiem inaczej, niż wyglądał wtedy, gdy Telimena szukała w biurku planu Petersburga. (fragment) Jan Tomkowski doprowadził esej literaturoznawczy do najwyższego poziomu, z jakim dziś w humanistyce polskiej mamy do czynienia. (z recenzji prof. Wiesława Rzońcy) Jan Tomkowski (1954) – eseista, prozaik, historyk literatury, badacz idei, profesor w Instytucie Badań Literackich PAN. Wykładał między innymi na Uniwersytecie Warszawskim oraz Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. Zajmuje się głównie literaturą XIX i XX wieku. Autor ponad trzydziestu książek, wielokrotnie wznawianych zbiorów esejów, monografii, syntez literackich, podręczników, a także książek beletrystycznych. Ostatnio opublikował powieść Jesień (2018). W 2017 roku w serii Biblioteka Narodowa ukazał się w jego opracowaniu tom Polski esej literacki. Antologia.
„W kierunku Ziemi mknęła zabłąkana asteroida i prawdopodobnie zbliżał się koniec świata. A ja miałem jeszcze tyle spraw do załatwienia! Musiałem odnaleźć Henryka i pozbyć się Pauliny, uratować Justynę, a potem zdobyć bilet na podróż w czasie”. Jesień – najnowsza powieść Jana Tomkowskiego, prozaika, eseisty, historyka literatury – to błyskotliwa, znakomicie napisana, przewrotna, chwilami wręcz sensacyjna opowieść o współczesnym człowieku stającym w obliczu Armagedonu. Wyjątkowa lektura nie tylko na długie jesienne wieczory. Może przy kieliszku wybornego wina, o którym tak pięknie pisze Autor? „Henryk namawiał mnie zawsze do działania, przynosił w wielkiej torbie jakieś butelki z nieznanymi etykietami, a przy okazji zadawał kłopotliwe pytania, które siłą rzeczy puszczałem mimo uszu. Na przykład Greyrocks, powtarzał w rozmarzeniu, czy nie budzi w tobie tęsknoty, by zaprzyjaźnić się z kangurem? Albo Montepulciano – jego gorycz wyrównuje wszystkie nieprawidłowości w budowie świata. Wyobraź sobie, że bogowie tęsknili przez sześć dni do absolutnej perfekcji i dlatego pracowali w pocie czoła, lecz siódmego dnia postanowili napić się wina. To i owo pozostało niedokończone, musisz im wybaczyć! Był oczywiście zdania, że nawet jeśli zniknie nasza planeta, a następnie wszechświat, wino mimo wszystko pozostanie, bo w jest w nim coś nadprzyrodzonego, coś nadludzkiego, jakieś wezwanie, które nie może pochodzić z takiego marnego świata jak nasz”. To książka do smakowania, zamyślenia i... wielokrotnego powracania.
Przedstawiany czytelnikowi wybór prac Jana Tomkowskiego "Słoneczne gospodarstwo. Szkice o literaturze polskiej" przynosi studia, szkice i drobne artykuły napisane w ciągu minionych czterdziestu lat. Znalazły się tu wyłącznie teksty poświęcone literaturze polskiej. Najwcześniejsze, jeszcze z lat 70. i 80. minionego wieku, dotyczyły mistyki europejskiej i jej recepcji w poezji romantycznej. Już wówczas autor traktował wiek XIX jako całość, poszukując również w drugiej połowie stulecia śladów zainteresowania problemami metafizycznymi, zjawiskami paranormalnymi, teorią snów. Z tego punktu widzenia szczególnie interesującym przedmiotem badań okazała się twórczość Bolesława Prusa. Teksty poświęcone ówczesnej poezji, atakowanej często przez pozytywistycznych krytyków literackich, zmierzały do rehabilitacji pewnego fenomenu artystycznego, niesłusznie zepchniętego na margines. Dopełnieniem studiów nad literaturą polską XIX wieku stały się opracowania poświęcone Miriamowi, Żeromskiemu, Micińskiemu, a przede wszystkim Wyspiańskiemu. Skupiając się na szeroko pojmowanej literaturze XIX wieku, postrzeganej jako najświetniejsza epoka dominacji książki w życiu człowieka (jej symbolem staje się „Biblioteka” przeciwstawiana „światu”), autor publikował systematycznie swoje przemyślenia dotyczące poezji i prozy XX wieku. Także i w tym przypadku nie ograniczał się do twórczości jednego pisarza, gatunku czy nurtu. Dążył raczej do naszkicowania pewnej całości, dlatego gdy pisał o nowatorach, takich jak w okresie międzywojennym Gombrowicz czy Schulz, nie lekceważył kontynuatorów tradycji, takich jak Dąbrowska. Spośród poetów powojennych analizował najczęściej lirykę Herberta, Grochowiaka, Rymkiewicza. Wiele miejsca w refleksji Jana Tomkowskiego zajął polski esej, od Norwida poczynając. Badacz literatury XIX i XX wieku okazjonalnie sięgał po tematy nietypowe, analizując nawet twórczość Reja i Kochanowskiego, a także przywołując barwny obraz staropolskiej kuchni uwiecznionej w literaturze. Tom I zbioru obejmuje szkice na temat literatury staropolskiej, romantycznej, pozytywistycznej, aż do twórczości Prusa.
Na przełomie XIX i XX wieku wśród Wyspiańskich, a także spokrewnionych z nimi rodzin Rogowskich, Parvich czy Waśkowskich, talenty artystyczne nie były rzadkością. Poświęcali swoje życie sztuce, chwytając za pióro, pędzel, dłuto rzeźbiarskie, a czasem nawet aparat fotograficzny. Młode panny grały na fortepianie, śpiewały pieśni i pisały wiersze. Talentów wśród nich nie brakowało, ale geniusz zdarzył się tylko jeden – Stanisław Wyspiański, w którego cieniu pozostają do dziś pozostali bohaterowie tej książki Franciszek Wyspiański był utalentowanym rzeźbiarzem, jego brat Bronisław – nieprzeciętnym fotografikiem działającym na prowincji. Joanna (Janina) Stankiewiczowa pozostawiła rękopisy, nad którymi pochylają się badacze literatury. Bardziej dociekliwi znają artykuły Zenona Parviego, a także jego dramaty. W kilku miastach stoją pomniki dłuta Tadeusza Błotnickiego, a jego Zarys historii ubiorów jest antykwarycznym rarytasem. Piórem władała sprawnie Maria Waśkowska, ale to jej młodszy brat Antoni pozostawił po sobie książki wspomnieniowe, sztuki teatralne i obrazy. Ich brat Tadeusz również był artystą. Nie pamiętalibyśmy o nich, gdyby w styczniu 1869 roku nie przyszedł na świat Stanisław Wyspiański. Przeżył niespełna 39 lat – znacznie mniej niż Mickiewicz czy Norwid, mniej niż Słowacki i Krasiński. A jednak pozostawił dzieło niezwykłe, zdumiewające rozległością i wszechstronnością: wiersze, dramaty, doskonałe listy, obrazy, grafiki, rysunki. Ilustrował książki, projektował witraże, meble i wnętrza, zajmował się scenografią i reżyserią teatralną. Klan Wyspiańskich – tylu dobrze zapowiadających się, zmarnowanych, zapomnianych, niespełnionych artystów. I geniusz – Stanisław Wyspiański! JAN TOMKOWSKI – eseista, prozaik, historyk literatury, badacz idei, profesor w IBL PAN. Opublikował m.in. eseje Juliusz Verne – tajemnicza wyspa?, Mistyka i herezja, Dom chińskiego mędrca, Zamieszkać w Bibliotece, Don Juan we mgle, Ciemne skrzydła Ikara, Moja historia eseju, monografie: Juliusz Słowacki i tradycje mistyki europejskiej, Mój pozytywizm, Pokolenie Gombrowicza, Wojna książek, „Pan Tadeusz” – poemat metafizyczny, syntezy: Literatura polska (13 wydań), Literatura powszechna, Dzieje myśli, Młoda Polska, Dzieje literatury powszechnej, szkice: Mistyczny świat Williama Blake’a, Secesja, Szkice młodopolskie, eseje autobiograficzne: Klasztor Maulbronn, Nie ma Pauliny, Judasz z ulicy Iglastej, powieści: Ragadon, Opowieści Szeherezady, Czarny elementarz, Jesień. Dla serii „Biblioteka Narodowa” opracował antologię Polski esej literacki.
Pewnego dnia dojdziecie może do wniosku, że wszystko, co najważniejsze, zdarzyło się wam w czasach dzieciństwa i wczesnej młodości. Spróbujecie zawrócić, a tam - ileż niebezpieczeństw, poplątanych wątków, niedokończonych historii, wstydliwych tajemnic domagających się rozjaśnienia... ... "Czarny elementarz" to najbardziej niesamowita powieść Jana Tomkowskiego, znakomitego historyka literatury, która przenosi czytelnika w czas PRL-u i przypomina smak dzieciństwa.
Książka jest zbiorem trzydziestu eseistycznych portretów twórców polskiego eseju, wśród nich Norwida, Stempowskiego, Miłosza, Herberta, Rymkiewicza. Autor odpowiadając na pytanie czym jest esej jako dzieło sztuki, znajduje go jako jedną z najważniejszych form artystycznej wypowiedzi, z którą mierzyli się najważniejsi polscy pisarze.
Najkrótsza historia literatury polskiej to znakomita synteza autorstwa prof. Jana Tomkowskiego, twórcy bestsellerowej Literatury Polskiej wydanej przez PIW w 2004 roku. Książka jest niezastąpionym dodatkiem do podręczników szkolnych zarówno na poziomie szkół średnich jak i akademickim. Pozwala zebrać i usystematyzować wiedzę na temat epok, prądów literackich oraz twórców i ich dzieł. Książka szczególnie ucieszy uczniów, maturzystów, ale i studentów kierunków humanistycznych. Autor w swej najnowszej publikacji opisuje dzieje literatury polskiej od średniowiecza po czasy współczesne. Książka posiada również praktyczne kalendarium najważniejszych dla kultury polskiej wydarzeń. Istnieją narody, które swoje doświadczenia utrwaliły w malarstwie, muzyce czy architekturze. Zdarzają się i takie, które swoją tożsamość odnalazły dopiero w sztuce filmowej. Polski los zapisywany jest od wieków głównie w książkach. Dlatego jak podkreśla sam autor Najkrótszej historii literatury polskiej znajomość historii literatury ojczystej to nie tylko wyzwanie dla wspomnianych studentów, pragnących wzbogacić swoją wiedzę, lecz to obowiązek każdego myślącego Polaka. Literatura wciąż się zmienia – dzięki pisarzom, badaczom i czytelnikom. Wszystkim potrzebne są nowe syntezy, monografie, słowniki, leksykony. Również te najkrótsze, przeznaczone nie tylko dla specjalistów. Najkrótsza historia literatury polskiej spełnia te oczekiwania.?
Szkice młodopolskie zawierają piętnaście tekstów napisanych na przestrzeni mniej więcej trzydziestu lat. Całość rozpoczyna się i kończy nawiązaniem do Marcela Prousta, bo przecież autor W poszukiwaniu straconego czasu to niemal rówieśnik Berenta, Staffa, Przybyszewskiego. I Stanisława Wyspiańskiego, rzecz jasna, który jest ukrytym bohaterem zbioru. A prócz niego – Miriam, Rittner, Ostrowska, Reymont, Miciński… Zamiast Żeromskiego – jego wielki temat, zaborcza szkoła, znana najlepiej z Syzyfowych prac. I jeszcze próba odpowiedzi na pytanie, co zdarzyło się w roku 1890, oraz przypomnienie najpiękniejszych książek Młodej Polski (przynajmniej niektóre spełniłyby może marzenia Miriama i Prousta o arcydziełach sztuki edytorskiej drukowanych na eleganckim papierze, efektowną czcionką, z szerokimi marginesami i artystycznymi okładkami).
Czym jest esej jako dzieło sztuki? Marginesem literatury czy jedną z najważniejszych form artystycznej wypowiedzi? Czy esej zastępuje coraz mniej ambitną powieść, coraz rzadziej czytaną poezję i coraz mniej interesujący dramat??
Skice o literaturze xx wieku można czytać jako opowieść o długim trwaniu pewnych idei w historii i kulturze. Chodzi w szczególności o światopogląd pozytywizmu i jego obecność w dwudziestowiecznej kulturze polskiej (zwłaszcza po roku 1945). [...]. Można też rozumieć książkę Jana Tomkowskiego jako przewodnik po miejscach o szczególnym znaczeniu dla kultury i literatury polskiej ubiegłego stulecia. Kresy i Galicja w prozie Leopolda Buczkowskiego, Warszawa w twórczości Marka Nowakowskiego i Stefana Kisielewskiego, Mazowsze w prozatorskich zapisach Ludwika Bohdana Grzeniewskiego - to właśnie takie miejsca, poddawane głębokiej mityzacji i nieustannie promieniujące wielorakimi sensami. Można wreszcie czytać Szkice o literaturze xx wieku jako rzecz traktującą o skomplikowanych przemianach form literackich w dobie nowoczesności. Rekonstrukcja i zinterpretowanie tych przemian jest przedmiotem rozpraw o poezji Juliana Tuwima i Stanisława Grochowiaka, eseistyce (szeroko pojętej) Stanisława Mackiewicza, Zygmunta Haupta i Stanisława Łosia czy mikronarracjach Grzeniewskiego. W istocie te wszystkie perspektywy myślenia o dwudziestowiecznej literaturze polskiej – historyczno - ideowa, topograficzna, genologiczna - wzajemnie się dopełniają. (z recenzji prof. Tomasza Wójcika) Szkice Jana Tomkowskiego to teksty o gęstej fakturze, nasyconej mnóstwem interesujących szczegółów, anegdot, dopowiedzeń podawanych w spokojnym rytmie, w zdaniach klarownych i uporządkowanych. Zauważyć warto, że kilka z nich ma w podtytule określenie „esej”. Autor traktuje esej jako gatunek literacki i o takich tylko pisze.[…] W całości tom jest interesującą, czasem nawet intrygującą wycieczką w zakamarki polskiej literatury xx wieku, a znów tam, gdzie narracja dotyczy zjawisk pierwszorzędnych, Autor ujawnia nieoczekiwane punkty widzenia i konteksty. (z recenzji prof. Mieczysława Dąbrowskiego)