Amerykański pisarz i badacz Robert Ardrey (1908–1980) był oryginalnym twórcą, który łączył pasję badacza naukowego z karierą scenarzysty i dramatopisarza w Hollywood oraz na Broadwayu. Jego sztuka "Thunder Rock" (1939) jest zaliczana do światowej klasyki. Jako badacz początków gatunku ludzkiego, mimo że nie akademicki (lub może właśnie dlatego), jest autorem wielu śmiałych koncepcji. Jego metodologia opiera się na poglądzie, że w regularnym mechanizmie przyrody „wszystko ma sens, tylko nie Homo sapiens” i że istoty człowieczeństwa „nie należy poszukiwać w naszych zdolnościach, lecz w naszych paradoksach”. Podstawowe pytanie badacza nie powinno się skupiać na tym, co nas upodabnia do naczelnych, lecz pytać, co nas od nich odróżnia i dlaczego. Hipoteza łowcy głosi, że w określonych warunkach ewolucyjnych ukształtowała się natura człowieka jako myśliwego-zabójcy. Spożywanie zwierząt roślinożernych pozwoliło mu przejąć ich krótkie łańcuchy kwasów tłuszczowych i syntetyzować z nich własne długie, które warunkują rozwój zaawansowanego układu nerwowego. Aby więc mieć rozum pozwalający wybrać weganizm, trzeba być najpierw, jako gatunek, mięsożercą. Ardrey, „poeta ludzkiej ewolucji”, jak go określił Edward O. Wilson, przeszedł do paleoantropologicznych badań po rozczarowaniu pracą dla Hollywood i jego książki rzeczywiście są często bardzo literackie, stanowiąc w konsekwencji swoistą odmianę refleksji naukowej: świeżą i oryginalną, nawet jeśli kontrowersyjną.